Piotr Miedziński: Dlaczego Tajwan jest tak ważny dla USA?
Łukasz Kobierski, Instytut Nowej Europy (INE): Jest co najmniej kilka powodów. Moim zdaniem te są główne. Po pierwsze Tajwan jest jednym z niewielu przykładów demokratycznego sukcesu w Azji oraz kontrargument dla ChRL, że tylko władza komunistyczna/autorytarna może dobrze zarządzać krajem. Po drugie, Chiny mając Tajwan pod kontrolą, zapewne rozmieściłoby sprzęt wojskowy, który utrudniłby Stanom Zjednoczonym utrzymać równowagę sił w regionie Indo-Pacyfiku i potencjalną dominację Chin w regionie. Sojusznicy i partnerzy USA rozmieszczeni są na całym pierwszym łańcuchu wysp, na którym znajduje się też Tajwan, co sprawia trudność ChRL w operowaniu swoimi siłami poza ten łańcuch znacznie częściej niż dotychczas. Po trzecie, jeden z koronnych powodów – półprzewodniki. Prawie 70% światowych półprzewodników i około 90% najbardziej zaawansowanych chipów produkowanych jest na Tajwanie. Żadna inna firma nie będzie w stanie wypełnić tej luki w krótkim okresie, co spowoduje zastój w produkcji wielu branż od AGD, przemysł samochodowy, czy również sprzęt wojskowy.
Czy potencjalny konflikt, który wydarzy się w przyszłości o Tajwan, będzie miał swoje implikacje dla Europy, a także Polski?
Zgodnie z punktem trzecim, jak najbardziej, ale to pod kątem gospodarczym. Problematyczny byłby również kontekst naszego bezpieczeństwa. W obronie Tajwanu lub innych sojuszników USA na Indo-Pacyfiku w przypadku realnego zagrożenia ChRL, Amerykanie przesunęliby swoje zasoby wojskowe w kierunku tego regionu, zapewne kosztem Europy i wschodniej flanki NATO. Taki konflikt mógłby zachęcić Rosję do dalszych rewizji granic w Europie. Tym bardziej, że obserwujemy zacieśnianie relacji chińsko‑rosyjskich.
Polecany artykuł:
Czy napięcia między Filipinami a Chinami na Morzu Południowochińskim i to co się dzieje w ostatnich miesiącach na spornych wodach, może w przyszłym roku, ewaluować do jakiegoś większego konfliktu?
Zawsze istnieje ryzyko, że napięcia między Filipinami a Chinami na Morzu Południowochińskim mogą przerodzić się w większy konflikt w przyszłym roku tym bardziej, że w ostatnich miesiącach doszło do serii incydentów m.in. używanie armatek wodnych czy kolizji okrętów. 2 lutego 2023 r. Sekretarz Obrony Lloyd Austin ogłosił tymczasowy powrót wojsk amerykańskich do czterech nowych wojskowych baz na Filipinach, co wzmacnia relacje Manila-Waszyngton i tym samym może studzić bardziej agresywne działania Pekinu.
Czego w rywalizacji amerykańsko-chińskiej możemy się spodziewać w 2024 roku?
W mojej opinii dalszej rywalizacji technologicznej i gospodarczej. USA i Chiny będą rywalizować o dominację w kluczowych technologiach oraz utrzymaniem łańcucha dostaw i pracą nad rozwojem półprzewodników. Stany Zjednoczone będą pewnie wprowadzać kolejne sankcje na Chiny w ramach polityki ograniczania chińskiej ekspansji.
Przed jakimi problemami/wyzwaniami będą stały USA w kontekście bezpieczeństwa w nadchodzącym nowym roku?
W kontekście Indo-Pacyfiku, kwestia sporów na Morzu Południowochińskim czy Tajwanu będzie wciąż tematem przewodnim, gdyż obie strony (USA i Chiny) nie chcą odpuścić swoich racji czy partnerów. Także coraz bardziej agresywna polityka Korei Północnej, musi prowadzić do większego zaangażowania Waszyngtonu w obronie swoich sojuszników w Korei Południowej i Japonii. Amerykańscy eksperci wojskowi wskazują także na rosnący potencjał nuklearny Pekinu. Wyzwaniem dla USA będzie stałe przyciągnięcie do rozmów Chiny na temat kontroli zbrojeń.
Łukasz Kobierski – Prezes zarządu Instytutu Nowej Europy (INE) oraz dyrektor Programu Indo-Pacyfik INE. Absolwent stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego oraz Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Stypendysta programu z zakresu bezpieczeństwa narodowego, wywiadu i operacji informacyjnych na Daniel Morgan Graduate School of National Security Waszyngtonie oraz rocznego stypendium w ramach programu Erasmus na Carl von Ossietzky Universität Oldenburg. Doświadczenie analityczne zdobywał podczas staży m.in. w Departamencie Polityki Bezpieczeństwa Międzynarodowego Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Departamencie Analiz Strategicznych Biura Bezpieczeństwa Narodowego.