Ilu dublerów ma Władimir Putin? Oprogramowanie Amazon Rekognition nie myli się

2023-12-11 18:30

Władimir Putin wydaje się być tzw. nadczłowiekiem. Do takiego wniosku można dojść po wielokrotnych sensacyjnych informacjach, w myśl, których prezydent Federacji Rosyjskiej nie jest już wśród żywych. Możliwe, że na tzw. łąki Pana Naszego nie udawał się Putin, ale jego sobowtóry. Czy ma takich zastępców. „Nie możemy tego wiedzieć na pewno” – podkreśla w obszernym materiale (w Sygnale – wysyłanym subskrybentom portalu) o domniemanych sobowtórach Władmimira Władirowicza, rosyjski niezależny portal Meduza.

Putiny

i

Autor: HUR Ukrainy

Przyjrzyjmy się, ile w tych enuncjacjach o Putinach-bis może być prawdy, a ile treści rodem z tzw. teorii spiskowych. Zacznijmy o tego, że w historii bardzo ważni politycy nader często korzystali z usług „zastępców”. Mieli ich choćby: Winston Churchill, Józef Stalin, Saddam Husajn i Adolf Hitler. Sobowtóra tego ostatniego czerwonoarmiści namierzyli już w zdobytym Berlinie. Zabitego. Jego ciało początkowo zidentyfikowano jako Hitlera, ale szybko wycofano się z tego „odkrycia”, bo ten „Hitler”miał… cerowane skarpetki.

To przeszłość. A dziś? Obecnie, jak dawniej, nijusy o (domniemanej) śmierci dyktatorów dobrze się sprzedają, szczególnie w epoce dziennikarstwa internetowego. Ale… jak zauważa rosyjski portal „Nie ma ani jednego przekonującego dowodu na istnienie sobowtórów Putina. Gdyby rzeczywiście istnieli dublerzy, gdyby spotykali się z głowami innych państw, przemawiali na imprezach, komunikowali się z ludnością, wiedziałoby o tym dziesiątki, jeśli nie setki osób na różnych szczeblach”.

A może jednak… Skoro sam Putin przyznał (w 2020 r.), że na początku XXI w. „w najtrudniejszych czasach walki z terroryzmem” zaproponowano mu wysłanie w tzw. niebezpieczne miejsca dublerów. Putin miał odmówić.

O ile pół wieku temu lub jeszcze wcześniej nie było narzędzi do odróżnienia „kopii” od oryginału”, o tyle dziś nie ma z tym kłopotów, co podkreśla Meduza. Można to sprawdzić przy pomocy powszechnie dostępnego narzędzia – Amazon Rekognition, nie wspominając już o oprogramowaniu szytym włącznie dla służb specjalnych. Portal skorzystały z ogólnie dostępnego oprogramowania.

Oleksandr Usyk: Jakbym spotkał Putina, zabiłbym go

Do softu załadowano zdjęcia Putina, w tym te, które – według niektórych – miały przedstawiać jego dublera. Wynik? Wszystkie zdjęcia przedstawiają tę samą osobę – poziom podobieństwa w różnych kombinacjach wahał się od 99,6 do 99,9 proc. Identyfikacja twarzy działa w ten sposób: system skanuje obraz i przekazuje wynik przez sieć neuronową, w wyniku czego powstaje tzw. wektor twarzy.

Jest to uporządkowany zbiór liczb, który koduje indywidualne cechy twarzy na obrazie. „Co więcej, nie mówimy tu o prostych proporcjach, takich jak długość nosa do rozstawu międzygałkowego. Sieć neuronowa oblicza abstrakcyjne właściwości, które trudno opisać. Ona sama, bez wstępnych ustawień ze strony twórców, określa, po jakich cechach można rozpoznać tę samą osobę na różnych zdjęciach lub rozróżnić osoby wykonane podobnie” – czytamy materiale Meduzy. Portal podkreśla, że dotychczas uzyskiwane wyniki rozpoznania oprogramowania nie zostały obalone.

Puenta? W opinii Meduzy wieści o tym, że Putin korzysta z usług dublerów, należy zaliczyć do tzw. teorii spiskowych. „Ci, którzy wierzą w sobowtóry Putina, są przekonani, że jakaś duża i bardzo potężna grupa ludzi zgodziła się na coś ważnego i bardzo, bardzo tajnego – i koordynuje swoje działania w taki sposób, aby przez dziesięciolecia trzymać cały świat w ciemności. Pogłoski o sobowtórach podważają ogólnie przyjęty pogląd (że Putin żyje i nadal pracuje). Wreszcie koncepcja ta tworzy nową, równoległą rzeczywistość – niektórzy się z tego śmieją, inni w to wierzą. Wszystko to jest typowe dla teorii spiskowych”.

W przypadku Rosji było już tak, że jednak pojawiali się na scenie politycznej dublerzy władców. Chodzi m.in. o Dymityrów Samozwańców. To już jest inna historia. Z polskim udziałem...

Sonda
Wierzysz w to, że Putina często zastępuje sobowtór?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki