Gorąco na Morzu Południowochińskim. Chiny użyły armatek wodnych - są rani

2024-03-05 11:48

Co najmniej czterech filipińskich marynarzy odniosło obrażenia w wyniku użycia przez chińskie siły bezpieczeństwa armatek wodnych na Morzu Południowochińskim – powiadomił we wtorek rzecznik straży przybrzeżnej Filipin Jay Tarriela. W reakcji na incydent do MSZ Filipin wezwano zastępcę ambasadora ChRL.

Filipiński okręt

i

Autor: Philippine Navy / Facebook Filipiński okręt

Według filipińskiego MSZ chińskiemu dyplomacie przekazano protest w związku z "agresywnymi działaniami" chińskiej straży przybrzeżnej i milicji morskiej.

"Ingerencja Chin w rutynowe i zgodne z prawem działania Filipin we własnej wyłącznej strefie ekonomicznej jest niedopuszczalna" - oświadczył resort dyplomacji w Manili.

"Ostatnie niesprowokowane akty presji i niebezpieczne manewry Chin przeciwko legalnej i rutynowej filipińskiej misji rotacyjnej i zaopatrzeniowej na ławicę Ayungin naraziły życie naszych obywateli i spowodowały obrażenia u Filipińczyków" – napisał rzecznik straży przybrzeżnej komandor Tarriela, dodając, że doszło także do "powierzchownego uszkodzenia strukturalnego" statku w wyniku zderzenia z chińską jednostką.

Cztery ranne osoby znajdowały się na pokładzie jednego z dwóch statków, które filipińska marynarka wojenna zakontraktowała do rotacji garnizonu i dostarczenia zapasów do BRP Sierra Madre, celowo osadzonego na mieliźnie okrętu z czasów II wojny światowej, który służy jako przyczółek wojskowy na Drugiej Ławicy Thomasa na Morzu Południowochińskim.

Chiny zaczynają być mocarstwem europejskim?! Jacek Bartosiak o geopolityce [RAPORT ZŁOTOROWICZA]

Druga Ławica Thomasa, przez Filipiny nazywana Ayungin, jest jednym z punktów zapalnych na Morzu Zachodniofilipińskim, czyli części Morza Południowochińskiego znajdującej się w wyłącznej strefie ekonomicznej Filipin. Chiny, wbrew orzeczeniu międzynarodowego trybunału arbitrażowego w Hadze z 2016 roku, roszczą sobie prawo do praktycznie całego Morza Południowochińskiego.

Do sprawy odniosła się również rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning mówiąc, że działania chińskich służb "były profesjonalne i powściągliwe, rozsądne i zgodne z prawem".

"Chiny po raz kolejny wzywają stronę filipińską do zaprzestania naruszeń i prowokacji na morzu oraz powstrzymania się od podejmowania jakichkolwiek działań, które mogą skomplikować sytuację na morzu" - powiedziała Mao na briefingu w Pekinie.

Stany Zjednoczone, bliski sojusznik Filipin, zdecydowanie potępiają "niebezpieczne manewry" Chin – napisała ambasador USA w Filipinach MaryKay Carlson na platformie X. "Stany Zjednoczone stoją po stronie Filipin i zwolenników prawa międzynarodowego, wspierając wolny i otwarty Indo-Pacyfik" – oświadczyła Carlson.

W ostatnim czasie władze Filipin kilkakrotnie oskarżały Chiny o blokowanie filipińskim rybakom dostępu do łowisk leżących w strefie ekonomicznej Filipin, utrudnianie misji zaopatrzeniowych oraz celowe niszczenie środowiska naturalnego. Pekin z kolei wzywa Manilę do zaniechania "wtargnięć" na wody pod chińską jurysdykcją.

W grudniu w Portalu Obronnym prognozowaliśmy, że działania Chin mogą doprowadzić końcu do jakieś tragedii. Filipińska łódź i statek chińskiej straży przybrzeżnej zderzyły się wówczas w pobliżu spornej rafy na Drugiej Ławicy Tomasza na Wyspach Spratly, położonej około 200 kilometrów od zachodniej wyspy Palawan na Filipinach i ponad 1000 kilometrów od południowej wyspy Hainan w Chinach, które są punktem zapalnym dla Manili i Pekinu. Kilka dni wcześnie doszło wtedy do użycia armatek wodnych przez chińską straż przybrzeżną w celu zablokowania jednostek filipińskiego biura rybołówstwa prowadzących regularną misję zaopatrzeniową dla swoich kutrów. Z relacji filipińskiej służby wynika, że trzy cywilne statki Biura Rybołówstwa realizowały misję zaopatrzeniową dla ponad 30 filipińskich jednostek rybackich w pobliżu atolu Scarborough, kiedy zostały użyte wobec nich armatki wodne przez chińskie służby morskie co najmniej osiem razy.

Wydawało się, że po spotkaniu Bidena z Xi Jinpingiem napięcie jakoś opadnie, ale nic z tego. Chiny cały czas dokonują agresywnych prowokacji, licząc na to, że Filipiny pozwolą na działanie Pekinu. Nie wydaje się jednak, by do tego miało dojść. Od czasu, gdy w 2022 roku Ferdinand Marcos Jr został prezydentem Filipin, wybrał on kurs proamerykanski, który owocuje tym, że Filipiny obecnie są dla USA bardzo strategicznym krajem, którego nie zamierzają opuszczać. W lutym rząd Marcosa Jr zapewnił Stanom Zjednoczonym dostęp do czterech kolejnych baz wojskowych w ramach Umowy o wzmocnionej współpracy obronnej (EDCA) z 2014 r., która umożliwia wspólne szkolenia między Stanami Zjednoczonymi a Filipinami, wstępne rozmieszczenie sprzętu i budowę obiektów takich jak pasy startowe, magazyn paliwa i budynki wojskowe. Miejsca te obejmują lokalizacje zwrócone w stronę Morza Południowochińskiego, a także Tajwanu. Ze swojej strony Stany Zjednoczone ogłosiły pomoc wojskową dla Filipin w wysokości 100 mln dolarów oraz 82 mln dolarów na modernizację obiektów EDCA. W kwietniu obie siły zbrojne przeprowadziły największe w historii wspólne ćwiczenia, które po raz pierwszy obejmowały ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji na morzu. W maju, po szczycie Marcosa i prezydenta USA Joe Bidena, Pentagon wyraźnie zobowiązał się do obrony Filipin w przypadku ataku na Morzu Południowochińskim. Między USA a Filipinami dochodzi także do regularnych ćwiczeń wojskowych, które mają zademonstrować jedność i jednocześnie przygotować Filipiny na wojenny scenariusz. 

PM/PAP

Sonda
Czy dojdzie do konfrontacji między Filipinami a Chinami?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki