Pierwszym gościem specjalnego wydania "Wieczornego Expressu" 25 czerwca jest gen. Mirosław Różański, Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych w latach 2015–2016. Generał postawił tezę, że bunt Prigożyna nie był wymierzony w samego Putina, a w system panujący w Rosji. - Prigożyn jest narzędziem w czyichś rękach. Tego, kto za nim stoi, dowiemy się najpewniej za 72 albo 48 godzin, musimy odczekać - uważa gen. Różański.
Gość zwrócił uwagę, że negocjacje Aleksandra Łukaszenki były prowadzone w porozumieniu z Kremlem. - Łukaszenka był częścią gry, którą obserwowaliśmy przez ostatnie 48 godzin - mówił gen. Mirosław Różański.
Jakie konsekwencje dla Ukrainy będzie miał bunt Prigożyna? Czy może przyspieszyć zakończenie wojny? - Dla Putina nie ma znaczenia, ilu straci żołnierzy, ważne, aby realizować swoją politykę - uważa gen. Mirosław Różański. Jak podkreśla, armia rosyjska po 24 lutego 2022 roku z każdym miesiącem się kompromituje. - Brak dbałości o morale żołnierzy, system dowodzenia, brak troski o wojsko, zero dowodzenia i taktyki - komentował wojskowy.