Spis treści
- Romuald Szeremietiew: Rosja do dziś nie zebrała dość wojsk do pełnoskalowej wojny
- Szeremietiew o szansach na pokój w Ukrainie. "Strony nie chcą pokoju"
- Romuald Szeremietiew o Wojsku Polskim: Podjęto bardzo duże starania, aby podnieść zdolności bojowe WP
- Czy w przyszłości Rosja może stanowić zagrożenie dla Polski?
- Kim jest Romuald Szeremietiew?
Romuald Szeremietiew: Rosja do dziś nie zebrała dość wojsk do pełnoskalowej wojny
„Portal Obronny": Przed 24 lutego 2022 r. jaki przewidywał pan scenariusz rozwoju sytuacji na Ukrainie?
Romuald Szeremietiew: Nie przypuszczałem, że dojdzie do wojny, bowiem Rosja na granicy z Ukrainą nie zebrała dość sił do prowadzenia tzw. wojny pełnoskalowej – powinna dysponować co najmniej trzykrotną przewagą. Ukraina w 2022 r. miała już ok. 700 tys. żołnierzy, czyli Putin chcąc zaatakować, powinien skoncentrować ponad 2 mln wojska. Takiej przewagi Rosja w lutym 2022 r. nie miała, zresztą nadal jej nie ma! Najwyraźniej Putin źle obliczył rozmiary ukraińskiego oporu. Uważał, że wystarczy demonstracja siły i Kijów skapituluje, podobnie jak stało się w 2014 r. w przypadku Krymu. Trudno też było założyć, że rosyjski wywiad, oceniany na ogół wysoko, nie potrafi rozpoznać zdolności obronnych Ukrainy. Do tego Putin najpewniej sądził, że państwa zachodnie nie udzielą pomocy Ukrainie i nie wprowadzą poważnych sankcji przeciwko Rosji. Na Kremlu sądzono, że Zachód jest słaby, tchórzliwy – przekonywało o tym wycofanie NATO z Afganistanu. Że jest chciwy – Niemcy pragną korzystać z rosyjskiego gazu i ropy. A skoro w istocie Zachód zaakceptował działania w Gruzji (zajęcie Abchazji i Osetii Południowej), podobnie zaakceptował zajęcie Krymu, a więc zgodzi się na zajęcie całej Ukrainy przez Rosję.
Tuż po agresji Federacji Rosyjskiej jak pan prognozował przebieg wojny?
Po niepowodzeniu opanowania Kijowa w końcu marca 2022 r. doszedłem do wniosku, że rosyjski zamiar podporządkowania Ukrainy załamał się i rozpoczęła się wojna, której Rosja nie będzie w stanie wygrać.
Nie przypuszczałem, że dojdzie do wojny, bowiem Rosja na granicy z Ukrainą nie zebrała dość sił dla prowadzenia tzw. wojny pełnoskalowej – powinna dysponować co najmniej trzykrotną przewagą. Ukraina w 2022 r. miała już ok. 700 tys. żołnierzy, czyli Putin chcąc zaatakować, powinien skoncentrować ponad 2 mln wojska. Takiej przewagi Rosja w lutym 2022 r. nie miała - mówi Romuald Szeremietiew w rozmowie z Portalem Obronnym.
Szeremietiew o szansach na pokój w Ukrainie. "Strony nie chcą pokoju"
W tej wojnie, jak w większości konfliktów zbrojnych, sytuacja zmienia się dynamicznie. Jej zakończenia nie widać. Jakby Pan scharakteryzował, w krótkich, żołnierskich słowach, jej dotychczasowy przebieg? Są w niej wygrywający i przegrywający?
Moim zdaniem ukraińscy dowódcy znaleźli skuteczną formułę prowadzenia wojny z Rosją. Na Ukrainie rozwinięto powszechną obronę wykorzystując siły terytorialne – niszczenie rosyjskiego ciężkiego uzbrojenia i sprzętu. Jednocześnie rozpoznając dobrze rozmieszczenie rosyjskich wojsk, zaczęto uderzać tam, gdzie Rosjanie nie mają dość sił, aby przeciwstawić się kontrofensywie wojsk ukraińskich. Rosjanie nie mają strategicznej przewagi 3 do 1, więc nie są w stanie wszędzie obsadzić frontu w sposób wystarczający. Stosując przyjętą metodę działań wojennych wojska ukraińskie wyzwoliły znaczną część terenów okupowanych – okolice Kijowa, Charkowa, rejon Chersonia. Teraz Ukraińcy obserwują zmiany w dyslokacji wojsk przeciwnika czekając na stosowny moment, aby podjąć kolejną kontrofensywę.
Jak na razie nic nie wskazuje, by wojna zakończyć miała się strategiczną porażką jednej strony i strategicznym zwycięstwem drugiej. Zatem zawarcie traktatu pokojowego (choć Federacji Rosyjska uważa, że prowadzi SWO, specjalną operację wojskową, a nie wojnę) wydaje się jedynym realnym sposobem na zakończenie konfliktu. Podziela pan taką opinię? Pańskim zdaniem w jakiej perspektywie czasowej i na jakich warunkach może dojść do zawarcia pokoju? Czy warunkiem koniecznym, by on zaistniał jest mediacja strony trzeciej. Chin, Brazylii, Watykanu, a może ONZ?
Rzecz w tym, że strony nie chcą pokoju, zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie. Jedni i drudzy widzą ten „pokój” tylko jako kapitulację przeciwnika. Ale może być oczywiście tak, że obie walczące strony wyczerpią swoje siły i wtedy ktoś trzeci będzie mógł podjąć starania pokojowe. To jednak będzie czymś w rodzaju czasowego zawieszenia broni – strony będą starały się wzmocnić, aby móc ponownie pokusić się by sięgnąć po zwycięstwo.
Rzecz w tym, że strony nie chcą pokoju, zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie. Jedni i drudzy widzą ten „pokój” tylko jako kapitulację przeciwnika. Ale może być oczywiście tak, że obie walczące strony wyczerpią swoje siły i wtedy ktoś trzeci będzie mógł podjąć starania pokojowe - uważa Romuald Szeremietiew.
Romuald Szeremietiew o Wojsku Polskim: Podjęto bardzo duże starania, aby podnieść zdolności bojowe WP
Przejdźmy do Polski. Jak pan określa stan i zdolności bojowe Wojska Polskiego w trzech podstawowych rodzajach sił zbrojnych?
Nacisk położono słusznie na siły lądowe – duże zakupy czołgów, bojowych wozów piechoty, liczna artyleria lufowa i rakietowa, śmigłowce uderzeniowe, nowe jednostki wojskowe (1. Dywizja Piechoty Legionów). Poważne też wzmocnienie lotnictwa, F-35, FA-50. Środki rozpoznania, kierowania i dowodzenia pola walki w czasie rzeczywistym – satelitarne, lotnicze, radary, drony. Warstwowa obrona przestrzeni powietrznej: systemy średniego (Wisła), krótkiego (Narew) i bardzo krótkiego zasięgu (Pilica). To wszystko jest wprowadzane na uzbrojenie WP, ale zaniedbania są liczne, największe chyba w Marynarce Wojennej, na szczęście dołączenie Szwecji i Finlandii do NATO powinno poprawić stan naszego bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim. W każdym razie zwłaszcza ostatnio podjęto bardzo duże starania, aby podnieść zdolności bojowe Wojska Polskiego.
Pańska ocena działań Zjednoczonej Prawicy dotycząca wzmocnienia potencjału militarnego Wojska Polskiego? Co w nich pana zdaniem zasługuje na pozytywną ocenę, a co na negatywną? Co należy kontynuować, z czego należałoby zrezygnować.
Oceniam pozytywnie całokształt działań podjętych przez rząd Zjednoczonej Prawicy, jakkolwiek szkoda, że w ciągu wielu minionych lat nie zwracano uwagi na wojsko i jego potrzeby – zwłaszcza w latach rządów PO-PSL, gdy zawieszono pobór do zasadniczej służby wojskowej, zlikwidowano wojska obrony terytorialnej, zaniedbano wprowadzenia na uzbrojenie nowych systemów rakietowych przeciwlotniczych, śmigłowców uderzeniowych, okrętów. Słabością jest ciągle brak strategii obronności RP i wątpliwość, czy uda się wyszkolić wystarczającą ilość rezerwistów dla potrzeb zmobilizowania armii czasu „W”?
Zaniedbania są liczne, największe chyba w Marynarce Wojennej, na szczęście dołączenie Szwecji i Norwegii do NATO powinno poprawić stan naszego bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim. Ostatnio podjęto bardzo duże starania, aby podnieść zdolności bojowe Wojska Polskiego - ocenia Romuald Szeremietiew w rozmowie z Portalem Obronnym.
Czy w przyszłości Rosja może stanowić zagrożenie dla Polski?
Czy po zakończonej wojnie z Ukrainą Federacja Rosyjska będzie stanowiła realne zagrożenie dla bezpieczeństwa terytorialnego Rzeczypospolitej?
Jeżeli Rosja wygra wojnę na Ukrainie i w pełni opanuje lub podporządkuje Białoruś, wtedy bez wątpienia będzie stanowiła zagrożenie dla bezpieczeństwa terytorialnego RP.
Pytanie natury z gatunku polityki zagranicznej. Jak Pan prognozuje stosunki polityczne, gospodarcze, dyplomatyczne itp. Polski i innych państw unijnych oraz członków NATO z Federacją Rosyjską?
Polska wspierana przez USA zbuduje wspólnie z Ukrainą ośrodek siły w Europie Środkowowschodniej i stanie się jednym z podmiotów decydujących w Unii Europejskiej oraz będzie silnym zwornikiem wschodniej flanki NATO. Federacja Rosyjska najprawdopodobniej rozpadnie się.
I na koniec: prawdopodobieństwo wybuchu globalnego konfliktu zbrojnego, w publicystyce politycznej określanej mianem III wojny światowej, acz istnieje, to jednak wydaje się być minimalne. Czy jednak po zakończeniu wojny na Ukrainie nie dojdzie do zaistnienia zimnej wojny między Zachodem a Wschodem, w wymiarze porównywalnym z tą, która nastała po II wojnie światowej?
Rosja posiada potencjał mniejszy od Korei Południowej. W 2022 r. na liście PKB państw na miejscu 10. była Korea Płd. - 1 798 mld dolarów PKB, a na 11. Rosja – z PKB w wysokości 1 775 mld dolarów. Jeśli do tego Rosja przegra wojnę na Ukrainie, to nie będzie miała żadnych szans na powtórkę z zimnej wojny, którą przegrał ZSRS dysponujący dużo większym potencjałem niż Federacja Rosyjska ściganego listem gończym Putina.
Jeżeli Rosja wygra wojnę na Ukrainie i w pełni opanuje lub podporządkuje Białoruś, wtedy bez wątpienia będzie stanowiła zagrożenie dla bezpieczeństwa terytorialnego RP - mówi Portalowi Obronnemu Romuald Szeremietiew.
***
Kim jest Romuald Szeremietiew?
Romuald Szeremietiew jest byłym posłem, byłym wiceministrem i byłym p.o. ministra obrony narodowej. Z wykształcenia jest prawnikiem. Ma habilitację z nauk wojskowych, jest profesorem nadzwyczajny Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej. Urodził się 25 października 1945 roku. Jest wciąż aktywny w polityce. We wrześniu 2015 wstąpił do Polski Razem, w listopadzie 2017 zasiadł w zarządzie powstałej z jej przekształcenia partii Porozumienie, zaś w czerwcu 2021 przeszedł do Partii Republikańskiej. Odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Polecany artykuł: