Wielka Brytania wysyła samoloty na Cypr. Wesprze operację Izraela przeciw Iranowi?

2025-06-17 16:30

Wielka Brytania włączy się w operację przeciw Iranowi? Dużo na to wskazuje, ponieważ brytyjski rząd zdecydował o natychmiastowym wysłaniu myśliwców Eurofighter Typhoon oraz samolotów tankowania powietrznego A330 Voyager do strategicznie położonej bazy RAF Akrotiri na Cyprze.

Działania, jakie podejmuje Wielka Brytania, mogą być bezpośrednią reakcją, na wzrost zagrożenia ze strony Iranu, który publicznie i jednoznacznie zagroził uderzeniem w brytyjskie cele wojskowe, uznając je za potencjalne punkty wsparcia dla Izraela w trwającej konfrontacji.

Ta decyzja zapadła w chwili szczególnego napięcia w regionie od kilku dni trwają wzajemne ataki między Izraelem a Islamską Republiką Iranu, gdzie Teheran odpowiedział zmasowanym ostrzałem rakietowym na izraelskie uderzenia precyzyjne, wymierzone m.in. w obiekty jądrowe i infrastrukturę wojskową w głębi irańskiego terytorium.

W odpowiedzi na te działania irańska propaganda państwowa, jak i przedstawiciele tamtejszych sił zbrojnych, zaczęli formułować groźby wobec państw zachodnich, a w szczególności wobec Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, których siły znajdują się w zasięgu irańskich rakiet i dronów ze szczególnym wskazaniem na RAF Akrotiri jako kluczowy element architektury wojskowej NATO i partnerów w regionie wschodniego basenu Morza Śródziemnego. W odpowiedzi na te niepokojące sygnały, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, mimo iż przebywał właśnie w trakcie przygotowań do udziału w szczycie G7, podjął decyzję o natychmiastowym wzmocnieniu obecności militarnej w regionie.

W przemówieniu poprzedzającym wyjazd Starmer podkreślił, że Wielka Brytania nie może pozostać bierna wobec zagrożenia, a wysłanie dodatkowych jednostek lotniczych służy zarówno obronie własnych sił, jak i budowie wiarygodnego systemu odstraszania, który ma zapobiec eskalacji konfliktu na poziom otwartej wojny między NATO a Iranem.

Choć premier użył dyplomatycznego sformułowania „wsparcie w ramach kontyngencji”, rzeczywisty charakter operacji jest znacznie bardziej stanowczy i jasno sugeruje gotowość do natychmiastowego użycia siły w razie ataku na brytyjskie lub sojusznicze instalacje wojskowe. RAF Akrotiri, położona na południowym wybrzeżu Cypru, od dekad pełni rolę wysuniętej platformy projekcji siły RAF w regionie to właśnie stamtąd prowadzono operacje nad Syrią, Irakiem czy wschodnim wybrzeżem Morza Śródziemnego.

Obecnie bazuje tam m.in. ekspedycyjna jednostka lotnicza No. 903 EAW, wyposażona w myśliwce Eurofighter Typhoon FGR4, które charakteryzują się możliwością prowadzenia zarówno misji przewagi powietrznej, jak i uderzeń precyzyjnych z wykorzystaniem uzbrojenia kierowanego (np. pocisków Storm Shadow, Brimstone, Meteor). Co ważne, ich możliwości są uzupełniane przez samoloty tankowania powietrznego A330 Voyager KC2 i KC3, które mogą nie tylko uzupełniać paliwo w powietrzu, ale też transportować ludzi i sprzęt – w praktyce dając Brytyjczykom pełną autonomię działania w regionie przez wiele godzin dziennie, bez potrzeby częstego lądowania czy korzystania z lokalnych baz.

Choć liczba rozmieszczonych maszyn nie została oficjalnie ujawniona – co stanowi element tzw. taktyki elastycznego odstraszania, to źródła bliskie brytyjskiemu Ministerstwu Obrony sugerują, że chodzi o istotne wzmocnienie składu jednostki w Akrotiri, mogące obejmować dodatkowe cztery do sześciu myśliwców oraz co najmniej jeden Voyager.

Pozwoli to RAF na utworzenie „stałej kopuły patrolowej” nad wschodnim basenem Morza Śródziemnego i południową Syrią. W praktyce oznacza to, że Brytyjczycy są gotowi do natychmiastowego przechwytywania potencjalnych rakiet balistycznych, dronów lub innego typu zagrożeń zmierzających w kierunku ich pozycji – przy jednoczesnym utrzymaniu zdolności uderzeniowych.

Tło polityczne tej decyzji, przytaczając nie tylko słowa premiera Starmera, ale i komentarze brytyjskich ministrów – np. minister finansów Rachel Reeves, która wyraziła opinię, że mamy do czynienia z „rozsądnym ruchem o charakterze prewencyjnym”, mającym ograniczyć pole manewru Iranu oraz dać jasny sygnał, że atak na brytyjskie interesy nie pozostanie bez odpowiedzi. Jednocześnie rzecznik bazy Akrotiri odmówił komentarza nt. konkretnych ruchów jednostek, co tylko pogłębia atmosferę napięcia i potwierdza, że działania te mają również wymiar psychologiczno-strategiczny.

Garda: Raport Fundacji Pułaskiego Sivis pacem, para bellum

Co istotne to nie pierwszy raz, kiedy RAF podejmuje działania operacyjne z terytorium Cypru w sytuacjach kryzysowych. W ostatnich miesiącach jednostki brytyjskie brały aktywny udział w operacjach odstraszania i reagowania na zagrożenia ze strony Huti w Jemenie, a także przeprowadzały misje przeciwdziałania dronom kamikadze, które były wykorzystywane przez grupy powiązane z Iranem do ataków na szlaki morskie i bazy koalicji. Tym samym obecność RAF w regionie nie jest czymś nowym, ale aktualna decyzja o dyslokacji wskazuje, że Londyn traktuje sytuację wyjątkowo poważnie i jest gotów eskalować obecność wojskową, jeżeli zagrożenie się pogłębi.

Operacja ta może być także elementem koordynowanego wysiłku państw NATO i partnerów zachodnich – możliwa jest współpraca z siłami francuskimi, amerykańskimi czy nawet greckimi, które także posiadają interesy w regionie. Wielka Brytania staje się więc nie tylko graczem reagującym, ale jednym z kluczowych architektów regionalnej równowagi sił, stawiając swoją wiarygodność, technologię i siłę projekcji w centrum obecnej konfrontacji.

Choć oficjalnie działania Wielkiej Brytanii mają charakter wyłącznie defensywny i prewencyjny, nie sposób nie dostrzec w nich bardzo wyraźnego sygnału, że Londyn nie zamierza pozwolić na tworzenie przez Iran nowych „czerwonych linii” w rejonie Morza Śródziemnego i będzie bronił zarówno swoich baz, jak i regionalnej architektury bezpieczeństwa z żelazną determinacją – nawet jeśli oznaczałoby to konfrontację z jednym z najbardziej nieprzewidywalnych aktorów geopolitycznych współczesnego świata.

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki