- I jeszcze długo będą. Konia z rzędem temu, kto odważyłby się wskazać czas, w którym oba narody zamieszkujące dawną rzymską prowincję Syria Palaestina (do 133 r. – była to Judea) mogą pokojowo współistnieć.
WSZYSTKO PRZEZ TYTUSA FLAWIUSZA...
Żydzi mają za sobą setki lat własnej państwowości, ale to było jeszcze przed naszą erą. Palestyńczycy identyfikujący się jako Arabowie, chociaż etnicznie tylko kilka procent z nich jest pochodzenia arabskiego takiej historii nie mają. Zresztą nie będziemy wgłębiać się w historię terytorium, które jest współczesnym Izraelem i Autonomią Palestyńską. Jest ona tak skomplikowana, że nasze polskie dzieje wydają się proste i przejrzyste. Skoncentrujmy się na czasach współczesnych, których wyznacznikiem jest powstanie Izraela.
Nim do tego doszło, używano określenia „Palestyna”, a nad tym obszarem zarząd w latach 1918-48 sprawowała Wielka Brytania (mandat powierniczy Ligi Narodów). W tej Palestynie większością była ludność arabska, bo Żydzi – za sprawą nieudanych powstań stłumionych przez Rzym i Tytusa Flawiusza i zburzenia największej świętości – Drugiej Świątyni (I w n.e.) zmuszeni zostali do wyruszenia w świat (patrz: diaspora żydowska)…
TERROR RODZI TERROR, CZYLI WIECZNA WOJNA...
Sytuacja zmieniła się po II wojnie światowej, z powodów, których w tym miejscu nie trzeba tłumaczyć, bo były oczywiste. Przestała istnieć Liga Narodów, powstała ONZ. Ona to w 1947 r. zaproponowała podział Palestyny na dwie części – żydowską i arabską. Przy czym Jerozolima miała stać się wolnym miastem pod międzynarodową kontrolą (coś na wzór Wolnego Miasta Gdańsk).
Propozycję zaakceptowali Żydzi, odrzucili Arabowie, którzy nie mogli pogodzić się z tym mniejszość narodowa została zrównana, w prawach i oczekiwaniach, z większością. 14 maja 1948 r. David Ben Gurion proklamował powstanie państwa Izrael… I od tego dnia w Izraelu nie ma dnia spokoju, a od czasu do czasu niepokoje przechodzą w wojnę. Dla wyjaśnienia: również przed proklamacją niepodległości w Palestynie nie było po pokoju między Arabami a Żydami...
Przeciw Izraelowi wojny prowadziły sąsiedzkie państwa. To były przegrane wojny. O takie zero-jedynkowe rozstrzygnięcia było trudniej w wewętrznym konflikcie palestyńsko-izraelskim. Terror wywoływał kontrdziałania, te z kolei implikowały reakcje drugiej strony i tak w koło Macieju.
- POROZUMIENIE, KTÓRE MIAŁO PRZYNIEŚĆ POKÓJ...
Społeczność międzynarodowa z niepokojem obserwowała sytuację w Izraelu. W 1994 r. w wyniku porozumienia palestyńsko-izraelskiego powstała Autonomia Palestyńska, jako struktura administracyjna do zarządzania Zachodnim Brzegiem Jordanu oraz Strefą Gazy.
Podstawą prawną do istnienia Autonomii było tzw. Porozumienie z Oslo, tam zawarte (między Izraelem a OWP), ale podpisane w Waszyngtonie. Miało być ono także fundamentem procesu pokojowego. Tereny podzielono na trzy strefy: A, B, C. – pod kontrolą Autonomii Palestyńskiej (A), pod kontrolą Izraela i Palestyny (B) oraz Izraela (C).
Tylko pierwszą strefę, 18 proc. obszaru, przypisano pod pełny zarząd władz palestyńskich. Aż 40 proc. Zachodniego Brzegu jest pod kontrolą izraelską i tam preferowani są izraelscy osadnicy, a nie Palestyńczycy, którzy niewiele mają do powiedzenia. Zachodni Brzeg zamieszkuje 3.3 mln ludzi, z czego 82 proc. to Palestyńczycy, a 18 proc. – Izraelczycy. Czy Porozumienie z Oslo mogło stać się fundamentem pokoju dla zwaśnionych nacji?
W tym miejscu trzeba przypomnieć, że Polska, jako PRL – z przyczyn politycznych – między 1967 a 1990 r. nie utrzymywała tzw. stosunków dyplomatycznych z Izraelem. Za to w 1982 r. ustanowiła je z OWP. Wówczas w Warszawie zaczęła działać ambasada OWP. W 1988 r. w Algierze OWP opublikowała deklarację niepodległego państwa palestyńskiego. Blok radziecki poparł ją, a w Polsce zamiast ambasady OWP zaczęła działać ambasada Palestyny.
DWA PAŃSTWA ZE STOLICĄ W… JEROZOLIMIE?
Jest więc dziś tak: jest twór administracyjny Autonomia Palestyńska ze stolicą w Ramallah, z prezydentem Mahmudem Abbasem na czele. Ma ona swój numer kierunkowy w telekomunikacji (970) i własną domenę internetową (ps). Ma nawet swoje siły zbrojne, które z tego co wiadomo, nie uczestniczą w obecnie toczącym się konflikcie. Choć... To z terytorium Autonomii zaatakowano Izrael i formalnie rzecz biorąc, to obszar Autonomii jest teraz bombardowany przez izraelskie siły zbrojne…
Dziś na obszarze (circa) starożytnej Palestyny (Judei wcześniej, a jeszcze wcześniej Kanaamu) mieszka mniej więcej tylu samo Żydów, co Arabów; po ok. 6,8 mln. Ci drudzy widzą swoje państwo ze stolicą w Jerozolimie. Żydzi nie wyobrażają sobie Izraela bez stolicy w Jerozolimie. Czy mogą istnieć dwa państwa ze stolicami w tym samym mieście? Raczej nie.
A czy może przestać istnieć Autonomia Palestyńska? Raczej nie. Nie leży to w interesie Izraela. Gdyby nie było Autonomii, to 6,8 mln Arabów musiałoby otrzymać obywatelsko i prawa wyborcze. A wówczas na czele rządu izraelskiego mógłby stać Palestyńczyk wybranych w wolnych, powszechnych itd. wyborach.