Spis treści
- Armia izraelska naciera na kilku kierunkach wokół miasta Gaza
- Huti po raz kolejny ostrzelali Izrael dronami
- Wyciekły tajne dokumenty proponujące wysiedlenie 2,2 mln Palestyńczyków ze Strefy Gazy i wysłanie ich do innych krajów, w tym dwóch z UE
- Siły lądowe przełamały linię obrony Hamasu w Strefie Gazy
- Izrael wie ile osób przeprowadziło atak 7 października
- Hamas chciał wydostać swoich bojowników ze Strefy Gazy, ale to żądanie zostało odrzucone
- Od wtorku w walkach w Strefie Gazy zginęło 15 naszych żołnierzy
- Kilkadziesiąt ofiar kolejnego ataku na obóz dla uchodźców w mieście Dżabalija
- Ruch Huti chce "pomóc Palestyńczykom w osiągnięciu zwycięstwa" nad Izraelem
- 7 cywilnych jeńców zginęło w izraelskim ataku
- Iran wzywa państwa muzułmańskie do bojkotu Izraela
- Izrael rozmieścił kutry rakietowe na Morzu Czerwonym
Armia izraelska naciera na kilku kierunkach wokół miasta Gaza
Armia izraelska w oświadczeniu cytowanym przez portal Times of Israel podała, że jej oddziały prowadziły w nocy "długotrwałe walki" przy wsparciu artylerii i czołgów. "W rezultacie walk zabito kilkudziesięciu terrorystów" - głosi komunikat. Armia nadal ostrzeliwała obiekty Hamasu w Strefie Gazy, w tym magazyny i wytwórnie broni, pozycje wyrzutni pocisków i dronów.
CNN opierając się na nagraniach opublikowanych przez armię izraelską i na kadrach z mediów społecznościowych, ocenia, że wojska przesuwają się przez granicę w kilku kierunkach. Natarcie trwa od północno-zachodniej części Strefy Gazy, jak również od kierunku północno-wschodniego, a także w pobliżu miasta Beit Hanun. Z opublikowanej przez CNN mapy wynika, że pierścień okrążenia wokół miasta Gaza jest bliski zamknięcia.
Ekipy CNN w Izraelu odnotowują gromadzenie wojsk izraelskich na wschód i na północny wschód od Strefy Gazy, a także rosnącą liczbę pojazdów wojskowych przemieszczających się wewnątrz Strefy, co świadczy - zdaniem dziennikarzy - że działania lądowe będą się rozszerzać.
Huti po raz kolejny ostrzelali Izrael dronami
Szyicka milicja Huti w Jemenie poinformowała w środę wieczorem, że ponownie wystrzeliła w kierunku Izraela "serię dronów" - poinformowała agencja Reutera, powołując się na oświadczenie rzecznika ugrupowania Jahię Sariego.
"Będziemy kontynuować operacje wojskowe wspierające Palestyńczyków, dopóki izraelska agresja w Strefie Gazy nie ustanie" - powiedział Jahia Sari.
Wspierany przez Iran, Ruch Huti to islamistyczna organizacja polityczna i zbrojna, której tradycyjnym zapleczem są plemiona zajdyckie (odłam szyizmu), zamieszkujące północny Jemen. Jest stroną trwającego od 2014 roku konfliktu w Jemenie, będącego jednym z pól rywalizacji między Iranem i Arabią Saudyjską.
Wyciekły tajne dokumenty proponujące wysiedlenie 2,2 mln Palestyńczyków ze Strefy Gazy i wysłanie ich do innych krajów, w tym dwóch z UE
Niezależny magazyn online +972 prowadzony przez dziennikarzy palestyńskich i izraelskich, ujawnił dokument wewnętrzny izraelskiego ministerstwa wywiadu z datą 13 października, w którym przedstawia trzy scenariusze zakończenia wojny w Strefie Gazy. Według magazynu, ministerstwo potwierdziło autentyczność dokumentu przekazanego władzom Izraela. Hiszpański dziennik "As" opublikował w środę jego anglojęzyczną wersję.
- Zgodnie z pierwszym rozwiązaniem proponowanym przez resort wywiadu, po zakończeniu wojny ludność palestyńska pozostaje w Strefie Gazy pod rządami władz Zachodniego Brzegu Jordanu (Autonomia Palestyńska).
- Druga opcja jest podobna, ale zakłada arabski rząd nieislamski w Strefie Gazy, na wzór Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
- Trzecie rozwiązanie zaleca "przymusowe i na stałe" przesiedlenie całej ludności Strefy Gazy - 2,2 mln osób najpierw na Półwysep Synaj w Egipcie, w ramach "projektu humanitarnego". Zaleca przy tym wywarcie presji na Stany Zjednoczone, aby doprowadziły do przyjęcia uchodźców przez Egipt. Następnie inne kraje, głównie basenu Morza Śródziemnego, w tym europejskie - Grecja i Hiszpania - miałyby pomoc w absorpcji części uchodźców.
Zgodnie z dokumentem, wiele krajów mogłoby pomóc w projekcie przesiedlenia ludności Gazy, przeznaczając środki finansowe lub przyjmując uchodźców.
Oprócz Egiptu i Stanów Zjednoczonych, które miałyby wywierać presję na kraje, dokument wymienia Arabię Saudyjska, Maroko, Libię, Tunezję, Kanadę, a także dwa kraje europejskie - Grecję i Hiszpanię.
Dokument wskazuje na wkład, jaki oba te państwa UE mogłyby wnieść dla realizacji izraelskiego projektu, określonego jako "absorpcja i osiedlenie" uchodźców palestyńskich, w zamian za "budżet absorpcyjny".
Konsultowane przez dziennik "El Confidencial" źródła w ministerstwie spraw zagranicznych Hiszpanii zaprzeczyły, aby Izrael kontaktował się z Madrytem w celu negocjowania projektu.
Według hiszpańskiego dziennika "rozwiązanie dwupaństwowe konfliktu izraelsko-palestyńskiego nie jest realną opcją dla Izraela, a atak Hamasu otworzył nową szansę - wysiedlenia Palestyńczyków ze Strefy Gazy", co "eliminuje możliwość utworzenia państwa palestyńskiego na pierwotnie zakładanym terytorium".
Zgodnie z wiedzą portalu Times of Israel władze izraelskie potwierdziły otrzymanie dokumentu, ale biuro premiera Benjamina Netanjahu zbagatelizowało go, nazywając "dokumentem koncepcyjnym".
Jednak według "Financial Times" w poniedziałek premier Benjamin Netanjahu już próbował przekonać niektórych europejskich przywódców do przyłączenia się do inicjatywy.
Siły lądowe przełamały linię obrony Hamasu w Strefie Gazy
Nasze siły lądowe przełamały linię obrony Hamasu w północnej części Strefy Gazy; operacja postępuje zgodnie z planem – ogłosił w środę rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari. Minister obrony Joaw Galant oświadczył, że zabito już „tysiące terrorystów”.
„Dzięki planowaniu z wyprzedzeniem, precyzyjnym informacjom wywiadowczym i połączonym atakom (z lądu, powietrza i morza) nasze siły przebiły się przez frontową linię obrony Hamasu na północy Strefy Gazy” – przekazał Hagari, cytowany przez portal Times of Israel.
Szef sztabu Sił Obronnych Izraela (hebrajski akronim - Cahal) Herci Halewi oświadczył, że wojsko „walczy z wrogami na ich terytorium, uderzając w te same miejsca, w których pracowali oni nad swoimi planami i na tych samych obszarach, z których przyszli źli terroryści”.
„Jak dotąd zadaliśmy wrogowi ciężkie straty i uszkodziliśmy infrastrukturę terrorystów. Szukamy, znajdujemy i zabijamy tych, którzy uczestniczyli w morderczej masakrze i tych, którzy ich wysłali” – dodał Halewi, odnosząc się do ataku na Izrael przeprowadzonego 7 października przez bojowników palestyńskiego Hamasu.
Również izraelski minister obrony oświadczył w środę, że operacja przebiega zgodnie z planem. „W Strefie Gazy toczą się zacięte bitwy. Cahal czyni postępy na drodze do pokonania Hamasu (…) Na miasto Gaza zrzucono ponad 10 tys. sztuk amunicji, uderzono w tysiące celów, zniszczono tysiące obiektów, tysiące terrorystów zostało wyeliminowanych” – powiedział.
Minister obrony dodał, że żołnierze walczą z bojownikami Hamasu, którzy wyłaniają się z tuneli, szpitali i szkół. Zaznaczył, że Izrael „nie zatrzyma się, dopóki nie dostaniemy wszystkich terrorystów na wszystkich szczeblach”. „Wróg ma tylko dwie możliwości – zginąć lub poddać się bezwarunkowo” – zagroził.
Izrael wie ile osób przeprowadziło atak 7 października
Armia izraelska poinformowała w środę, że według najnowszych ustaleń w ataku na Izrael 7 października wzięło udział około 3 tys. terrorystów Hamasu - przekazuje portal Times of Israel. Wcześniej oceniano, że atak przeprowadziło 2,5 tys. ludzi.
Times of Israel wyjaśnia, że najnowsze ustalenia Sił Obronnych Izraela (hebrajski akronim - Cahal) dotyczą tylko ludzi Hamasu, którzy wzięli udział w atakach na przygraniczne miejscowości i kibuce; liczba ta nie obejmuje licznych mieszkańcy Strefy Gazy, którzy skorzystali w wielkich wyłomów w ogrodzeniu granicznym i przedostali się 7 października po południu na terytorium Izraela.
Armia przekazała też, że przez dwa pierwsze dni wojny z Hamasem zabiła około 1000 jego bojowników i pojmała 200 kolejnych, ale bilans ten prawdopodobnie jest nadal niekompletny, ponieważ nie odnaleziono jeszcze wszystkich ciał terrorystów, którzy zginęli w pobliżu granicy. Cahal ma zamiar je odszukać, ale dowódcy nie chcą przesadnie narażać życia izraelskich żołnierzy - wyjaśnia Times of Israel.
Dowódca 162. dywizji Sił Obronnych Izraela, generał Icik Cohen poinformował, że jego żołnierze walczą już "u bram miasta Gazy". Jak wyjaśnił, jego dywizja ma za zadanie "ostatecznie zniszczyć Hamas". To zadanie zajmie wiele czasu, ale "jest to wojna o przetrwanie państwa Izrael i my ją wygramy" - dodał. Cohen podkreślił też w rozmowie z dziennikarzami, że "to Hamas wybrał tę wojnę
Hamas chciał wydostać swoich bojowników ze Strefy Gazy, ale to żądanie zostało odrzucone
W negocjacjach na temat możliwości opuszczenia Strefy Gazy przez osoby, posiadające obce obywatelstwa, Hamas chciał wydostać stamtąd także swoich bojowników, ale to żądanie zostało odrzucone – podała w środę stacja CNN, powołując się na anonimowe źródło z USA.
Według tego wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika w toku skomplikowanych, wielostronnych rozmów Hamas żądał, aby niektórzy jego bojownicy zostali dopisani do listy osób rannych, które mogłyby opuścić Strefę Gazy.
Urzędnik przekazał również, że wyjazd cudzoziemców dodatkowo komplikuje żądanie strony egipskiej, by każda osoba przekraczająca granicę była dokładnie sprawdzana. Według obecnych szacunków w środę strefę może opuścić około 500 osób, a od czwartku - być może około 1000 osób dziennie.
Egipscy i palestyńscy urzędnicy powiedzieli w środę agencji Reutera, że przejście graniczne w Rafah przekroczyło już co najmniej 320 osób posiadających obce obywatelstwa. Wcześniej pojawiły się informacje o co najmniej 20 karetkach pogotowia, które przewoziły rannych ze Strefy Gazy do Egiptu.
Źródła CNN podkreśliły, że negocjacje w sprawie możliwości wyjazdu posiadaczy obcych paszportów ze Strefy Gazy toczyły się całkowicie osobno od rokowań dotyczących uwolnienia zakładników, uprowadzonych przez Hamas z Izraela.
W negocjacjach w obu tych kwestiach uczestniczą te same podmioty - Izrael, Egipt, Katar, Hamas i USA – ale ogłoszone w środę porozumienie dotyczące wyjazdu obcokrajowców nie zawierało żadnego elementu związanego z zakładnikami – zaznaczyły źródła.
Amerykańscy urzędnicy spodziewają się, że na mocy osiągniętego porozumienia ze Strefy Gazy do Egiptu wypuszczonych może zostać w sumie ponad 5 tys., a nawet około 7 tys. osób posiadających obce obywatelstwa.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział we wtorek, że w Strefie Gazy utknęło około 400 Amerykanów i ich krewnych, w sumie około 1000 osób.
Od wtorku w walkach w Strefie Gazy zginęło 15 naszych żołnierzy
Siły Obronne Izraela (hebrajski akronim Cahal) poinformowały w środę po południu, że 15 izraelskich żołnierzy zginęło od wtorku w walkach w Strefie Gazy. Tym samym liczba żołnierzy Izraela, którzy polegli w wojnie z palestyńskim Hamasem od 7 października, wzrosła do 332.
Izraelska armia poinformowała ponadto, że kolejnych czterech żołnierzy zostało poważnie rannych w walkach na terytorium palestyńskim.
Kilkadziesiąt ofiar kolejnego ataku na obóz dla uchodźców w mieście Dżabalija
Resort zdrowia Strefy Gazy podał w środę, że w kolejnym ataku sił izraelskich na obóz dla uchodźców w mieście Dżabalija zginęło "kilkadziesiąt osób". Hamas przekazał, że bombardowanie bastionu tego ugrupowania spowodowało śmierć "dziesiątek męczenników" - relacjonuje Times of Israel.
Według agencji AFP zdjęcia z Dżabaliji pokazują duże zniszczenia, ale informacji o ofiarach ataków nie udało się jak dotąd potwierdzić.
Obrona cywilna Strefy Gazy przekazała, że nowy atak na Dżabaliję "zabił całe rodziny". Poprzedni ostrzał obozu dla uchodźców miał miejsce we wtorek; według Hamasu miało w nim zginąć siedmiu zakładników, w tym trzech cudzoziemców.
Izraelskie Siły Obronne (IDF) poinformowały, że celem ostrzału w Dżabaliji były ukryte pod budynkami tunele.
Ruch Huti chce "pomóc Palestyńczykom w osiągnięciu zwycięstwa" nad Izraelem
Rzecznik szyickiej milicji Huti w Jemenie, Jahia Sari, poinformował, że jego ruch ostrzelał we wtorek Izrael "dużą liczbą" rakiet oraz dronów i przeprowadzi więcej takich ataków, ponieważ chce "pomóc Palestyńczykom w osiągnięciu zwycięstwa" - relacjonuje w środę Reuters.
Wspierany przez Iran Ruch Huti to islamistyczna organizacja polityczna i zbrojna, której tradycyjnym zapleczem są plemiona zajdyckie (odłam szyizmu), zamieszkujące północny Jemen.
Sari, przedstawiciel zbrojnego ramienia Ruchu, poinformował w telewizyjnym wystąpieniu, że Huti zaatakowali Izrael trzykrotnie od początku wojny państwa żydowskiego z Hamasem.
Jak komentuje Reuters, wydaje się to być przyznaniem, że to Huti stali za atakiem z 28 października, który doprowadził do eksplozji w Egipcie i został przypisany Izraelowi oraz za incydentem z 19 października, kiedy amerykańska marynarka wojenna przechwyciła trzy pociski rakietowe. Huti będą przypuszczać ataki na państwo żydowskie "aż skończy się izraelska agresja" - oznajmił Sari.
Reuters wyjaśnia, że główne hasło Ruchu Huti brzmi: "Śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi, przekleństwo na Żydów i zwycięstwo Islamu".
7 cywilnych jeńców zginęło w izraelskim ataku
Siedmiu cywilnych jeńców, w tym trzech cudzoziemców, zginęło w izraelskich atakach na obóz dla uchodźców w mieście Dżabalija w Strefie Gazy – poinformowały w środę Reuters i AFP cytując oświadczenie zbrojnego skrzydła Hamasu, Brygady al-Kassam.
"Śmierć siedmiu przetrzymywanych cywilów, w tym trzech posiadaczy zagranicznych paszportów, w masakrze w Dżabaliii wczoraj" - napisały Brygady na Telegramie.
Rządzące Strefą Gazy ugrupowanie islamistyczne Hamas zwolniło dotąd czterech spośród 239 cywilnych jeńców, których – jak się sądzi – przetrzymywało.
Iran wzywa państwa muzułmańskie do bojkotu Izraela
Duchowo-polityczny przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei wezwał w środę kraje muzułmańskie do wstrzymania eksportu ropy i żywności do Izraela, by powstrzymać izraelskie ataki na Strefę Gazy – poinformowały irańskie media państwowe.
„Bombardowania Strefy Gazy muszą się natychmiast skończyć (…) szlak eksportowy ropy i żywności do syjonistycznego reżimu powinien zostać wstrzymany” – oznajmił Chamenei, cytowany przez media.
Izrael zapowiedział zniszczenie wspieranego przez Teheran Hamasu, który rządzi Strefą Gazy, w odwecie za atak Hamasu na Izrael 7 października, w którym zginęło 1400 osób, a kilkaset zostało pojmanych w charakterze jeńców. W izraelskich bombardowaniach Strefy Gazy, które trwają od tego czasu, zginęło już – według władz palestyńskich - ponad 8 tys. osób.
Religijni przywódcy Iranu ostrzegli Izrael, że jeśli nie zostaną zakończone ataki na Palestyńczyków, dojdzie do eskalacji konfliktu.
Izrael rozmieścił kutry rakietowe na Morzu Czerwonym
Izrael rozmieścił w środę na Morzu Czerwonym kutry rakietowe – poinformowała w oświadczeniu armia izraelska po atakach przy użyciu rakiet dalekiego zasięgu i dronów, do których przyznał się szyicki ruch Huti z Jemenu.
Zdjęcia opublikowane przez armię izraelską pokazują najprawdopodobniej korwety klasy Sa’ar patrolujące akwen w pobliżu portu w Eljacie nad Morzem Czerwonym - pisze agencja Reutera.
Izrael traktuje Morze Czerwone jako nowy front walki, gdyż izraelskie ataki w Strefie Gazy wywołały odwet wspieranych przez Iran sił prohamasowskich w całym regionie.
PM/PAP