Tymi rakietami można przebić pancerz każdego czołgu. Do strzelania z wozów bojowych i śmigłowców szturmowych

2023-11-17 12:29

Chryzantemy to w Polsce większości kojarzyć mogą się z 1 i 2 listopada, grobami i cmentarzami. W Rosji grobów takimi kwiatami się nie przystraja, ale samobieżna Chryzantema swoimi przeciwpancernymi pociskami rakietowymi może zniszczyć każdy czołg – twierdzą Rosjanie – i przenieść jego załogę na tzw. tamten świat. Rosjanie lubią nadawać swoim systemom artyleryjskim nazwy kwiatów. W tym przypadku „Chryzantema” to nazwa nie tylko „samobieżki”, ale i rakiet, którymi strzela. A mogą być one odpalane nie tylko z lądowego transportera, ale i powietrznego.

Chryzantema-S

i

Autor: Wikipedia

Gen. Igor Romanow, szef lotnictwa Sił Powietrzno-Kosmicznych Federacji Rosyjskiej

zachwalał niedawno w rosyjskich publikatorach Chryzantemy jako rakiety umożliwiające helikopterom niszczenie celów wroga bez wkraczania w obszar obrony przeciwlotniczej przeciwnika. W takie rakiety uzbrojone są (nie od wczoraj, ale od kilku lat) zmodernizowane śmigłowce bojowe Ka-52M i Mi-28NM. Czyni to z nich niezwykle groźne niszczyciele czołgów. W mediach rosyjskich tu i owdzie padały nieautoryzowane wieści o tym, że Chryzantemami zniszczono kilka Leopardów 2.

9M123M Chrizantiema – to pełne oznaczenie lekkiego i wielozdaniowego pocisku zachwalanego przez gen. Romanowa. Wielozadaniowość rakiety zasadza się w tym, że można nią niszczyć nie tylko wszelkie pojazdy opancerzone i czołgi – łącznie z tymi obłożonymi ERA (pancerzem reaktywnym). Mają być skuteczne przeciw celom nawodnym o niskim tonażu, poduszkowcom, nisko przemieszczającymi się z szybkością poddźwiękową (do 340 km/h) celom powietrznym.

Jeśli jest potrzeba, to Chryzantemami można niszczyć żelbetowe bunkry oraz siłę żywą przeciwnika. Do zabijania wrogich żołnierzy służą rakiety w wariancie z głowicą termobaryczną (9M123F-2). Do właściwości bojowych rakiety jeszcze wrócimy. Zobaczmy teraz, czym jest samobieżny system Chryzantema-S.

Gen. Jarosław Kraszewski "Rakiety mają to do siebie, że w przeciwieństwie do pocisków artyleryjskich robią przykre niespodzianki" [Express Biedrzyckie

Ten naziemny (w tym wariancie) system ppanc

jest najpotężniejszym ze wszystkich obecnie istniejących. Tak uważają Rosjanie. Duży zasięg skutecznego ognia w każdych warunkach bojowych i atmosferycznych, bezpieczeństwo oraz duża szybkostrzelność sprawiają, że jest on niezastąpiony zarówno podczas działań ofensywnych, jak i defensywnych wojsk lądowych (jak na razie używany jest raczej w tych ostatnich).

Mobilną wyrzutnię stworzono na bazie BMP-3 (BWP – w polskiej nomenklaturze). Obsługuje go dwuosobowa załoga. Rakiety (15 sztuk) przewożone są w kontenerach transportowo-startowych. Ich transporter, czyli wóz bojowy 9P157-2 (konstruktorzy broni uwielbiają „matematyczne” nazewnictwo), pokonuje na gąsienicach trudny teren, a przeszkody wodne może przemierzać z szybkością 10 km/h. Za pomocą dwóch pędników tzw. strugowodnych i to bez wcześniejszego przygotowania. Oczywiście wóz jest przystosowany do działania w warunkach powstałych wskutek użycia broni jądrowej i chemicznej.

To teraz nieco o rakietach Chryzantemach...

O tym, że są kierowane, to nie trzeba wspominać.  Radar zapewnia wykrywanie i śledzenie celu, jednocześnie kontrolując pocisk podczas naprowadzania. Proces śledzenia i kontroli odbywa się automatycznie, bez udziału operatora.

Można prowadzić ogień jednocześnie do dwóch różnych obiektów, wykorzystując różne kanały celowania. Pocisk może być wyposażony w różnego rodzaju głowice bojowe. Mają taki potencjał, że Rosjanie uważają, że mogą zniszczyć nie tylko czołgi najnowszej generacji, ale i te, które w przyszłości będą jeszcze nowsze. 9M123-2 jest wyposażony ponadkalibrową głowicę tandemową o średnicy 152 mm i penetruje pancerz o współczynniku RHA 1100–1200 mm za osłoną dynamiczną. 9M123F-2 to rakiety uzbrojone w głowice odłamkowo-burzące lub termbaryczne.

Proces ich ładowania jest w pełni zautomatyzowany i operator kieruje nim specjalnym pilotem. Trzy Chryzantemy-S są w stanie – twierdzi producent (High Precision Systems Holding Company należąca państwowej korporacji Rostec) – zniszczyć 14 atakujących jednocześnie czołgów. Oczywiście z takiej odległości, że ich załogi mogą (jeśli nie ma wsparcia w rozpoznaniu) mogą nie wiedzieć o istnieniu Chryzantem-S. Zasięg PPK strzelanych z wyrzutni samobieżnej wynosi do 6 km, natomiast zmodernizowane pociski 9M123M wystrzeliwane ze śmigłowca mają zasięg zwiększony do 10 km...

Sonda
Jakich czołgów potrzebuje Ukraina?