Amunicja pośrednia to wynalazek z II wojny światowej
Pracowano nad nim przede wszystkim w III Rzeszy i ZSRR. Niemcy byli pierwsi. Opracowali nabój będący kompromisem między karabinowymi (np. 7,92×57 mm Mauser) a pistoletowymi (np. 9×19 mm Parabellum). Stąd też nazwa naboju: pośredni.
Louis Stange (1888–1971), który był twórcą kaemów dla lotnictwa (MG-15, MG-16) oraz pierwszego na świecie karabinu automatycznego dla wojsk desantowych (FG-42), opracował nabój 7,92×33 mm Kurz. Uczestniczył także w stworzeniu StG 44 – pierwszego na świecie karabinka szturmowego, zasilanego amunicją nowego typu.
Niemcy wyprzedzili Sowietów, bo choć ci amunicję pośrednią ostatecznie opracowali w 1943 r. (Niemcy – w 1941 r.), to broń do niej skonstruowali znacznie później. SKS-45 wszedł do produkcji w 1945 r., a najsłynniejszy karabinek szturmowy świata – AK-47 – w roku 1949.
Nabój pośredni miał mniejszą wagę od karabinowego, a zachował możliwość rażenia celów na dystansie do 400 m. Owszem, karabinowymi można było strzelać i na kilometr, tylko tzw. zwykły żołnierz rzadko kiedy korzystał z tej możliwości. Jeśli porównać nabój pośredni z pistoletowym (nabojami 9 mm były zasilane pistolety maszynowe w rodzaju MP40, PPSz-41 czy M3A1), to miał on większą energię, zasięg i zdolność do przebijania.

Amerykanie długo nie mieli własnego odpowiednika „kałacha”
Aż do 1964 r. w armii amerykańskiej nie było odpowiednika AK-47 czy StG 44. Do 1957 r. podstawową bronią strzelecką był weteran II WŚ – karabin M1 Garand. Zastąpiono go karabinem M14 – pierwszym standardowym karabinem armii amerykańskiej strzelającym amunicją 7,62×51 mm NATO (20-nabojowe magazynki). Dopiero w 1966 r. wprowadzono do uzbrojenia M16 na nabój pośredni 5,56×45 mm NATO. Był to pierwszy prawdziwy karabinek szturmowy armii USA, wprowadzony na masową skalę.
I tu Amerykanie wyprzedzili Sowietów, bo ci na mniejszy kaliber naboju pośredniego oficjalnie przeszli w 1974 r. Jednocześnie pojawił się zmodernizowany „kałach” – AK-74, przystosowany do zasilania amunicją 5,45×39 mm. Z grubsza rzecz biorąc, można uznać, że w latach 70. zrezygnowano z używania naboju pośredniego o kalibrze 7,92 i 7,62 na rzecz mniejszych.
Dlaczego mniejszy nabój pośredni przyjął się?
Po pierwsze i przede wszystkim: żołnierz mógł przenosić więcej pocisków mniejszego kalibru, przy zachowaniu podobnej skuteczności ognia. Zobaczmy różnice na podstawie porównania nabojów NATO.
Masa 30 sztuk 5,56×45 mm NATO wynosi ok. 360 g (sztuka – ok. 12 g). Masa 30 sztuk 7,62×51 mm NATO – ok. 750 g (sztuka – 25 g). Podobne proporcje dotyczą amunicji radzieckiej 5,45×39 mm.
Podane wartości są orientacyjne i mogą się różnić w zależności od producenta oraz rodzaju amunicji. Rachunek jest prosty: żołnierz może mieć dwa razy więcej pocisków mniejszego kalibru.
Po drugie: skuteczność rażenia siły żywej. Wbrew pozorom, do zabijania – brutalnie się wyrażając – lepiej nadaje się amunicja mniejszego kalibru. Pocisk większego kalibru przechodzi przez miękki cel. Jeśli nie uszkodzi żywotnych organów, to trafiony ma duże szanse na przeżycie.
Inaczej jest z mniejszym kalibrem. Lżejszy pocisk ma mniejszą penetrację celu. Pociski 5,45×39 mm i 5,56×45 mm są szybsze (ok. 900–1 000 m/s) niż 7,62×39 mm (ok. 715 m/s). Mniejszy i lżejszy pocisk po trafieniu w ciało destabilizuje się, zaczyna koziołkować, co powoduje bez porównania większe rany niż pocisk kalibru 7,62.
Poza tym: zabity żołnierz nie absorbuje innych. Natomiast do „obsługi” rannego, nim trafi do szpitala (jeśli przeżyje rozległe obrażenia wewnętrzne), potrzeba od dwóch do czterech innych żołnierzy. W warunkach frontowych nie są to zawsze tzw. sanitariusze.
Dlaczego Rosjanie i Amerykanie mają różne kalibry pocisków pośrednich?
I na koniec ekspresowych (o wybacznie proszę specjalistów od amunicji) rozważań „o wyższości jednego kalibru naboju pośredniego nad drugim”. Dlaczego Rosjanie i Amerykanie mają różne kalibry pocisków pośrednich? Nie tylko dlatego, że w przypadku wojny zwycięska strona mogłaby uzupełniać zapasy amunicji z przegranej.
Radziecki 7,62×39 mm powstał na bazie niemieckich doświadczeń z nabojem 7,92×33 mm Kurz. USA i NATO początkowo postawiły na silniejszy nabój 7,62×51 mm. Broń nim zasilana miała spory odrzut i duży ciężar, co skutkowało opracowaniem naboju 5,56×45 mm.
Z kolei, gdy Sowieci przeanalizowali doświadczenia z zastosowania tej amunicji w wojnie wietnamskiej, także postanowili przejść na mniejszy kaliber – 5,45×39 mm.
Sumując: amunicję kalibru 7,62× pozostawiono do zasilania karabinów wyborowych, maszynowych i niektórych szturmowych. W podstawowej broni strzeleckiej królują kalibry 5,56×45 mm (NATO) i 5,45×39 mm (Rosja).
I pomyśleć, że muszkieter w XVII w. miał przy sobie 12 „apostołów” – drewnianych fiolek z prochem i kulą, co w sumie ważyło ponad kilogram. A cztery wieki później żołnierz standardowo ma na wyposażeniu od 210 do 240 nabojów!