Kiedy ręczne granaty obronne i zaczepne staną się bronią archaiczną i będzie je można oglądać tylko w muzeach?

2024-01-17 7:00

Ręczne granaty są w Europie są w użyciu od 1457 r. Znalazły się na stałe w arsenałach. Czy jednak z czasem nie podzielą losów szabel i pancerników? Przecież teraz już do każdej długiej broni strzeleckiej można dołożyć granatnik miotający ładunki na dwieście i więcej metrów. Po co komu coś, czym można „poczęstować” przeciwnika maksymalnie na 30, 40 metrów?

granaty

i

Autor: pixabay.com

I tak, i nie. Do gatunku broni wymarłej należy zaliczyć granaty przeciwpancerne. Dziś czołgi nie mają po kilka centymetrów pancerza, ale nawet i metr jego odpowiednika w stali jednorodnej (współczynnik RHA). Zatem granat ppanc, nawet w wersji kumulacyjnej, dają dziś tyle, co kłucie scyzorykiem hipopotama.

Co innego z granatami zaczepnymi i obronnymi (dymnymi, błyskowymi, hukowymi, zapalającymi itd). Są one nadal przydatne, ale tylko warunkach walki w zwarciu. Nie da się strzelać z granatnika (np. legendarnie popularnego RPG-7) do przeciwnika oddalonego o, dajmy na to, 20 metrów. Użycie granatników jest mocno ograniczone w pomieszczeniach zamkniętych. Można z nich wystrzelić granat, ale przy okazji mieć opalone plecy od gazów wylotowych odbitych od ścian pomieszczenia.

Granat ręczny jest nadal bardzo przydatny do likwidacji przeciwnika w umocnionych punktach obrony (schronach, bunkrach itp.). Wrzuca się go i nie trzeba nawet sprawdzać, czy ktoś przeżył. Wreszcie w tzw. sytuacjach ekstremalnych granat jest bardzo skuteczny. Wystarczy przyłożyć go do brzucha, pochylić się i wyciągnąć zawleczkę… Te sto tysięcy granatów od Niemców dla Ukrainy będzie wykorzystane w wymienionych sytuacjach, za wyjątkiem – oby – tej ostatniej.

Granaty ręczne stanowią więc istotne uzupełnienie wyposażenia żołnierza, acz ich rola nie jest już taka, jak była przed erą ręcznych i podwieszanych granatników, nawet granatów nasadkowych. Gdzie jak gdzie, ale postęp w tzw. technice wojskowej jest błyskawiczny.

Z tej m.in. przyczyny praktycznie „wymarły” granaty kijowe (zwane też trzonkowymi), które nierozerwalnie kojarzą się z niemieckimi M24 z czasów II wojny światowej. Owszem można było nimi rzucać dalej niż tymi w kształcie jajka, ale żołnierz mógł wziąć mniej trzonkowców, a gdy pod koniec II WŚ weszły do użycia granatniki nasadkowe (na lufę karabinu), to granaty kijowe stały się bronią przestarzałą.

O tym, że granaty ręczne jeszcze sobie pobędą w uzbrojeniu, świadczyć może to, że kilka lat temu – po raz pierwszy od 40 lat – Amerykanie zaczęli pracować nad ulepszeniem dotychczas używanych granatów. Prace przerwano, bo stwierdzono, że nie opłaca się modernizować czegoś, co w zasadzie nadal dobrze działa, a zastępowanie chemicznego zapalnika – elektronicznym jest mało opłacalne: po prostu, nie warta skórka wyprawki.

Jakich granatów ręcznych używa Wojsko Polskie? Dostarcza je Dezamet SA (Polska Grupa Zbrojeniowa). Z tzw. klasyki ma w ofercie dwa produkty: granat obronny RGO-88 i zaczepny RGZ-89.

RGO-88 (następca legendarnego F-1) jest granatem odłamkowym o działaniu ze zwłoką. Przeznaczony jest do rażenia siły żywej i lekko opancerzonego sprzętu. W granacie kostka krusząca wykonana z heksogenu umieszczona jest wewnątrz płaszcza, wykonanego z blachy stalowej. Przestrzeń pomiędzy kostką kruszącą a płaszczem wypełniają stalowe kulki, które rażą cel w momencie detonacji granatu. Granat uzbrojony jest w zapalnik

Jakich granatów ręcznych używa Wojsko Polskie? Dostarcza je Dezamet SA (Polska Grupa Zbrojeniowa). Z tzw. klasyki ma w ofercie dwa produkty: granat obronny RGO-88 i zaczepny RGZ-89.

RGO-88 (następca legendarnego F-1) jest granatem odłamkowym o działaniu ze zwłoką. Przeznaczony jest do rażenia siły żywej i lekko opancerzonego sprzętu. W granacie kostka krusząca wykonana z heksogenu umieszczona jest wewnątrz płaszcza, wykonanego z blachy stalowej. Przestrzeń pomiędzy kostką kruszącą a płaszczem wypełniają stalowe kulki, które rażą cel w momencie detonacji granatu. Granat uzbrojony jest w zapalnik UZRGM (detonuje ładunek po ok. 4 sekundach). Po detonacji w powietrze wylatuje ponad 1,1 tys. odłamków.

RGZ-89 przeznaczony jest do wyłącznie rażenia siły żywej. Jego korpus jest wykonany z tworzywa sztucznego, w który wtopiona jest wkładka odłamkowa ze stopu aluminium. Wkładka ma kształt spiralnie zwiniętego pręta, o przekroju prostokątnym, na którym wykonano nacięcia w celu wymuszenia fragmentacji. Granat elaborowany jest heksogenem. Granat uzbrojony jest w zapalnik UZRGM. Po detonacji w powietrze wylatuje ponad 800 odłamków.

Zarówno RGO-88 , jak i RGZ-89, mają efektywny zasięg rażenia w promieniu 5 metrów. Dla porównania szyszkowy F-1 siał odłamkami w promieniu… 200 metrów. Granaty RG są przeznaczone dla „zwykłych” żołnierzy. Specjalsi korzystają z także z importowanych. M.in. z niemieckich (produkcji Rheinmetall Waffe Munitio) i austriackich (Armaturen-Gesellschaft GmbH). Ze względu na specyfikę jednostek (GROM, Formoza itd.) nie ujawnia się danych technicznych takich granatów. Z pewnością czymś różnią się od krajowych…

Sonda
Twoim zadniem, kto produkuje najlepsze karabinki i pistolety maszynowe?