Serbowie posłuchali apelu rządu i zdają nielegalną broń. Akcja potrwa do 8 czerwca

2023-05-15 17:18

Po dwóch masowych morderstwach, w stylu który można określić mianem amerykańskiego, kiedy to od strzałów z broni automatycznej zginęło łącznie 17 osób, rząd Serbii wezwał obywateli do zdawania nielegalnie posiadanej broni. Zdający podlegają amnestii. Akcja, rozpoczęta 8 maja, już teraz w wynikach przerosła wcześniej organizowane.

kałach, kałasznikow, AKMS, karabinek

i

Autor: Andrzej Bęben

Po zawieruchach wojennych w latach 90. minionego wieku na Bałkanach w prywatnych rękach i bez pozwolenia znalazło się mnóstwo broni. Pod względem liczby sztuk broni legalnie posiadanej Serbia zajmuje wysokie miejsce w europejskim zestawieniu. 3 maja 14-letni zamachowiec zastrzelił dziewięć osób w szkole w centrum Belgradu, stolicy Serbii. W nocy z 4 na 5 maja 21-latek zastrzelił z broni automatycznej we wsiach w okolicach Mladenovca (Belgrad) osiem osób. 8 maja Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Serbii ogłosiło, że osoby mogą bez konsekwencji prawnych przekazywać posiadaną przez siebie nielegalną broń do 8 czerwca, a tym, którzy zignorują ten nakaz, grozi kilka lat więzienia.

Zachodnie media podkreśliły, że Serbia na taka reakcję potrzebowała dwóch dni, a w USA nic takiego nie uczyniono, choć tylko w 2023 r. doszło tam do ok. 200 zdarzeń, w których ktoś strzelał do innych, po to tylko, żeby sobie postrzelać. Po trzech dniach od ogłoszenia akcji Serbowie oddali policji 6 tys. sztuk broni strzeleckiej. Nie musieli nawet zdawać jej w posterunkach. Wystarczy zadzwonić do policji, a ta przyjeżdża do obywatela i odbiera od niego broń nie pytając skąd ją ma i dlaczego nie zdał jej wcześniej. Bo trzeba wiedzieć, że rozbrajanie społeczeństwa z nielegalnie posiadanej broni było już przeprowadzone kilkukrotnie. Jednak – podkreśla się w serbskich mediach – latach 2015, 2016, 2017 i 2020 zdano mniej broni niż w ramach obecnie prowadzonej zbiórki.

Śmiertelny napad na Żabkę w Kobyłce. Groził bronią ekspedientce, zginął od noża

W poniedziałek (15 maja) serbskie służby poinformowały, że obywatele przekazali 9,4 tys. sztuk broni i 400 tys. sztuk amunicji, także 884 min, granatów itp. Wśród tych, którzy złożyli broń, jest też wielu, którzy... legalnie ją posiadają. 90 proc. zdanej broni pochodzi z czasów wojny i jest to głównie broń automatyczna. Z takiej postwojennej, nielegalnej broni strzelali do ludzi mordercy z Belgradu i jego okolic. Podobna akcja („Szanuj życie – zdaj broń) prowadzona jest przez władze Czarnogóry; tam też w rękach prywatnych jest multum powojennych kałachów itp. broni. Według szacunków z 2018 r, ludność cywilna na Bałkanach ma dziewięć razy więcej broni strzeleckiej niż wojsko i policja. Serbia i Czarnogóra zajmują trzecie miejsce na świecie pod względem liczby broni w rękach ludności cywilnej, za USA i Jemenem. W legalnym posiadaniu Serbów jest 1,1 mln sztuk broni strzeleckiej. Ile jest tej nielegalnej, to nikt nie wie. Według danych Funduszu Ludnościowego ONZ (UNFPA) od 2012 r. władzom serbskim dobrowolnie zdano co najmniej 171 tys. sztuk broni.

Sonda
Zamierzasz starać się o pozwolenie na broń?