Płynie irańska broń na Zachodni Brzeg Jordanu. Dużą rolę w tym zorganizowanym przemycie odgrywają Beduini

2024-04-09 19:02

Islamska Republika Iranu niezmiennie uważa, że państwo żydowskie powinno zniknąć z mapy świata. Zatem nie należy dziwić się, że Teheranowi zależy na tym, żeby konflikt w Izraelu rozwijał się, a nie zakończył. Ma temu służyć zorganizowany przez Teheran przemyt broni. Dziennik „New York Times” zamieścił (9 kwietnia) materiał wskazujący, że Iran kieruje duże zbrojenie trafia tam w wyniku przemytu (na Zachodni Brzeg Jordanu) nadzorowanego przez władze w Teheranie.

Beduini, pustynia, wielbłądy

i

Autor: pixabay.com

Amerykański dziennik podał (w oparciu o dane uzyskane od dziewięciu informatorów we władzach Izraela, Iranu i USA), że Iran dostarcza broń szlakiem przemytniczym przez Bliski Wschód, zatrudniając agentów wywiadu, bojowników i gangi przestępcze do dostarczania broni Palestyńczykom na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu.

Irańska operacja do niedawna była tajna, ale teraz, skoro ją opisał „NYT”, to już taką nie jest. Wedle informatorów „NYT” na Zachodni Brzeg broń trafia z Iranu przez Irak, Syrię, Liban, Jordanię i Izrael. Jak twierdzą irańscy urzędnicy i analitycy, kluczową rolę w tej operacji pełnią Beduini. Koczownicy wywożą broń na granicę z Izraelem, gdzie zostaje przejęta przez gangi przestępcze, które następnie przewożą ją na Zachodni Brzeg.

Większość przemycanej broni to broń strzelecka. Szmuglowana jest również zaawansowana broń. M.in. rakietowe pociski przeciwpancerne.

Śmierć Polaka w Strefie Gazy. "To nie był przypadek" Ekspert ds. Izraela Michał Wojnarowicz

„Te działania rozpoczęły się już około dwóch lat temu, gdy Irańczycy „uruchomili” na potrzeby przemytu uzbrojenia trasy na Bliskim Wschodzie, wykorzystywane wcześniej do nielegalnego dostarczania innych towarów. Władze w Teheranie nie wybrały żadnych konkretnych odbiorców broni na Zachodnim Brzegu. Po prostu próbują zalać to terytorium uzbrojeniem. Iran pragnie, by działo się to jak największą skalę, ponieważ rozumie, że „dostęp” do Strefy Gazy pozostanie jeszcze długo utrudniony” – napisano w materiale „NYT”.

PAP przypomina, że w ostatnich miesiącach izraelska armia i siły bezpieczeństwa regularnie dokonują zatrzymań i rewizji na Zachodnim Brzegu. Od października ubiegłego roku, czyli od rozpoczęcia wojny Izraela z Hamasem w Strefie Gazy, na Zachodnim Brzegu ujęto około 3,5 tys. osób, z których przeszło 1,5 tys. miało związki z terroryzmem – informowały źródła izraelskie w połowie marca. W ocenie strony palestyńskiej liczba zatrzymanych jest dużo wyższa i – według stanu z 22 marca – wynosiła ponad 7,5 tys.

Od października do kwietnia na Zachodnim Brzegu zginęło ponad 450 Palestyńczyków. Były to ofiary starć z izraelskim wojskiem i żydowskimi osadnikami – podał palestyński resort zdrowia.

Tymczasem Izrael wystąpił (za pośrednictwem egipskich i katarskich mediatorów) do Hamasu z propozycją zawieszenia broni w wojnie w Strefie Gazie.

W odpowiedzi Hamas zakomunikował: „Ruch jest zainteresowany osiągnięciem porozumienia, które położy kres agresji na nasz naród. Mimo to stanowisko Izraela pozostaje nieprzejednane i nie spełnia żadnego z żądań naszego narodu i naszego oporu”. Hamas oczekuje wycofania sił izraelskich z palestyńskiego terytorium i domaga się umożliwienia wysiedleńcom powrotu do swoich domów.

Nie zanosi się na rychły koniec wojny, bo Izrael szykuje się do ofensywy w Rafah na południu Strefy Gazy. Daty, ze zrozumiałych względów, nie podano. Zna najpewniej Biały Dom. USA są przeciwne zapowiadanym działaniom.

Sonda
Odwiedziłbyś/odwiedziłabyś teraz Izrael w ramach darmowej wycieczki?