Obniża się ranga kultu żołnierza. Czy każdy prawdziwy mężczyzna powinien służyć w wojsku?

2022-12-10 14:04

13 proc. obywateli Federacji Rosyjskiej uważa, że służba wojskowa to nie tylko niebezpieczne, ale i bezsensowne zajęcie, więc trzeba go unikać, jak tylko to jest możliwe. Tak wynika z sondażu niezależnego (od Kremla) Centrum Lewady. Możliwe, że ta grupa ma największą świadomość tego, że wojna z Ukrainą to nie zabawa, że można na niej zabijać nie tylko wrogów Rosji, ale samemu stracić życie. A dane co do strat, które od 24 lutego, w sile żywej poniosły Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej są rozbieżne.

weterani  radzieccy

i

Autor: pixabay.com

W rosyjskim społeczeństwie – tak za carów, jak i w czasach władzy radzieckiej – panował i jeszcze panuje kult wojska. W mieszkaniach na honorowych miejscach wisiały fotografie dziadków, ojców czy synów w mundurach wojskowych. Służyć w wojsku było nie tyle nawet zaszczytem (to argument na oficjalne okoliczności), co obowiązkiem, potwierdzeniem, że jest się „prawdziwym mężczyzną”. Jeśli było się zdrowym, a nie odbyło się służby wojskowej, to w społeczeństwie rosyjsko-radzieckim miało się opinię… powiedzmy, że negatywną, by nie cytować mało wybrednych rosyjskich określeń. Tak było i już nie jest, choć nadal połowa (49 proc.) respondentów sondażu Centrum Lewady ( 24-30 listopada, 1601 pełnoletnich osób z 137 miejscowości FR) nadal uważa, że „każdy prawdziwy mężczyzna powinien służyć w wojsku”.

Jeszcze trzy lata temu taką opinię podzielało 60 proc. narodu. Jednocześnie z 24 proc. do 34 proc. wzrósł odsetek osób, które służbę wojskową traktują jako dług wobec państwa, nawet jeśli nie jest to zgodne z ich osobistymi interesami. Największe poparcie dla tezy, że prawdziwy mużyk musi mieć w życiu okres, w którym biega w kamaszach z kałachem po polu, wyrażają ci, którzy tego doświadczyli, to jest respondenci z grupy wiekowej 55+. 57 proc. z nich hołduje starej tradycji. Jak już przy niej jesteśmy, to trzeba podkreślić, że treść jej się nie zmieniła, ale forma już tak. Rosyjską armię tworzą nie tylko poborowi, ale kontraktowi żołnierze – czyli zawodowi. 37 proc. respondentów uważa, że armię powinni tworzyć wyłącznie kontraktowi. W 2019 r. taką opinię podzielało 31 proc. respondentów. Zwolenników armii typu radzieckiego, czyli z poboru jest tylko 14 proc. (trzy lata temu było ich 17 proc. Reszta opowiada się za „hybrydowym” modelem Sił Zbrojnych FR.

Gen. Tomasz Drewniak: "Nawet przy sukcesach Ukrainy na froncie przyjdzie taki dzień, gdy trzeba będzie usiąść z Rosją do stołu" [Express Biedrzyckiej

Co może osłabiać wspomnianą tradycję? A to, że wojna jest fajna tylko w kinie. Mimo propagandy ci Rosjanie, którzy chcą, mogą dowiedzieć się, że „specjalna operacja wojskowa” kosztuje nie tylko góry rubli, ale i tysiące zabitych bojców armii rosyjskiej. Wojna to nie jest mecz piłkarski, by można było obserwować na bieżąco, jak się toczy. Obie strony konfliktu prowadzą wojną informacyjną. Dopiero po tym, gdy zostanie ona zakończona świat dowie się, ilu żołnierzy z jednej i drugiej armii zginęło, ilu cywilów przez nią straciło życie. Wg badań open source przeprowadzonych przez BBC i niezależny rosyjski serwis informacyjny MediaZone życie i karierę wojskową straciło na Ukrainie 10 002. żołnierzy Sił Zbrojnych FR. Nie używamy określenia „rosyjskich”, bo znamienitą część wojska FR aktywnego na Ukrainie tworzą nie-Rosjanie. Wśród zabitych żołnierzy zidentyfikowanych w śledztwie są setki elitarnych żołnierzy należących do rosyjskich jednostek powietrznodesantowych, ponad stu pilotów bojowych i 430 rekrutów powołanych przez Kreml w październiku dla wzmocnienia liczebności wojsk na Ukrainie. Oszacowano, że 15 proc. zabitych to oficerowie, w tym czterech generałów i 49 pułkowników.

We wrześniu minister obrony Siergiej Szojgu poinformował , że od początku wojny zginęło 5937 rosyjskich żołnierzy. BBC zauważa, że ​​według najbardziej ostrożnych szacunków rzeczywista liczba rosyjskich żołnierzy zabitych na Ukrainie może przekroczyć 20 tys., a łączna liczba nieodwracalnych strat nawet 90 tys. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy szacuje , że od rana 9 grudnia agresor stracił (zabici, ranni, wzięci do niewoli) 93 390 żołnierzy. 1 stycznia 2023 r. wchodzi w życie dekret prezydenta FR o zwiększeniu liczebności personelu wojskowego Sił Zbrojnych z 1,9 mln osób do 2 039 758 osób (w tym 1 150 628 osób personelu wojskowego).

Sonda
Czy sondaże wyborcze mają sens?