Jednocześnie rośnie liczba respondentów korzystających z kanałów Telegramu (komunikatora internetowego) jako źródła informacji o tym, co się dzieje. Od początku roku grono odbiorców kanałów Telegramu potroiło się – komunikuje (niezależne od Kremla) badawcze Centrum Lewady. Na marginesie: Telegram stworzył rosyjski informatyk, spółka ma siedzibę w Dubaju i co jakiś czas podkreśla, że nie ma nic wspólnego z rządem rosyjskim, gdy pojawiają się opinie, że tak nie jest. „Komunikator jest centralnym punktem ogniskowym dla rosyjskiej dezinformacji" - alarmował w czerwcu Janis Sarts, dyrektor Centrum Eksperckie NATO ds. Komunikacji Strategicznej na Łotwie.
W październiku Telegram był głównym źródłem informacji dla 33 proc. Rosjan. I o ile w Telegramie są kanały niezależne od Kremla, publikują w komunikatorze także Ukraińcy, o tyle w telewizji kanałów jest również mnóstwo, ale wszystkie mówią jednym językiem o jednym przekazie: specjalna operacja wojskowa była konieczna, bo na Ukrainie panoszył się nazizm itd. Znamy tę linię rosyjskiej polityki. Telewizję, za główne źródło informacji ma 71 proc. mieszkańców miast o populacji do 100 tys. osób. Im starsi respondenci, tym bardziej popularna jest telewizja jako główne źródło informacji, a tym samym mniej popularne są źródła alternatywne – podkreśla się w omówieniu październikowych badań. Alternatywne – nie oznacza „niezależne od władzy”.
W marcu Roskomnadzor (państwowy regulator internetu i mediów) zablokował w FR dostęp do Facebooka, Twittera i YouTube oskarżając je o… sianie dezinformacji. Z Rosji nie da się połączyć bezpośrednio z wieloma zachodnimi stronami internetowymi, w tym i polskimi. Owszem, bez problemu można na nie wejść korzystając z VPN. Trzeba jednak pamiętać, że dla większości z tych, którzy popierają Putina i mieszkają poza dużymi miastami, VPN to czarna magia. 27 lutego 2022 r., a więc trzy dni po agresji rosyjskiej na Ukrainę, dr hab. Agnieszka Legucka, analityk w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, napisała:
„W Rosji korzysta z internetu coraz więcej obywateli, ok 82% (stan na 2020 r.), co stanowi ósmy największy wynik na świecie. Najważniejsze jest to, że stał się on najważniejszym źródłem informacji dla młodych ludzi (94% osób w przedziale 18–24 lat czerpie informacje o świecie z internetu, głównie z mediów społecznościowych). Dodatkowo w upływem czasu słabnie atrakcyjność prorządowych mediów, bo Rosjanie coraz rzadziej oglądają telewizję (w 2009 r. – 94% osób, w 2020 r. – 69%) i coraz mniej ufają przekazywanym tam informacjom (w 2009 r. – 79%, w 2020 r. – 48%)...”. W październiku 2022 r. w grupie 18-24 lat ufało telewizji 25 proc. badanych, a w grupie 55+ już 64 proc. Trudno jednak spodziewać się, by zaufanie do jedynie słusznych przekazów malało, skoro poparcie dla działań Sił Zbrojnych FR deklaruje 73 proc. respondowanych…