Tymczasem przytoczmy, za PAP, wyniki sondażu przeprowadzonym przez United Surveys. 19 proc. respondowanych spodziewa się pogorszenia relacji, a tylko 1 proc. – zdecydowanego pogorszenia. 8 proc. nie ma zdania w tej sprawie. 65 proc. badanych jest zdania, że Polska wystarczająco wspiera Ukrainę; 24 proc. badanych uważa, że wspiera ją zbyt hojnie, 7 proc. – że w sposób niewystarczający, a 1 proc. – że nie powinna wspierać. 3 proc. respondentów nie ma zdania w tej sprawie. Ciekawie prezentują się wyniki sondażu w kwestiach natury materialnej, a nie tylko moralnego wsparcia. 80 proc. ankietowanych odpowiada, że powinniśmy wspierać Ukrainę humanitarnie. 68 proc. – że powinniśmy przyjąć uchodźców wojennych. 58 proc. popiera dostawy karabinków, granatników itp. Co trzeci z respondowanych opowiada się za wysyłaniem ciężkiego sprzętu wojskowego, 27 proc. jest za finansowym wspieraniem sąsiadów, a 17 proc. – za pozwoleniem polskim ochotnikom na wzięcie udziału w walkach.
Zatrzymajmy się nad wysyłaniem ciężkiego uzbrojenia dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Podkreślić należy, że swój udział ma w tym, z własnej kieszeni, polskie społeczeństwo. Dość wspomnieć zbiórkę na zakup tureckiego drona W uruchomionej przez Sławomira Sierakowskiego zbiórce na platformie Zrzutka.pl na dron bojowy „Bayraktar” dla ukraińskiego wojska szybko zebrano wyznaczoną w akcji sumę - 22,5 mln zł. To było w lipcu. Czy teraz takie akcje spotykają się z równie gorącym odzewem? Trwa zbiórka społeczna „Polska Zrzutka Obywatelska: Zbroimy Ukrainę”. Z kwesty jej organizatorzy chcieliby kupić, jeśli się uda, trzy helikoptery medyczne dla Głównego Urzędu Wywiadowczego Ukrainy. „Kupimy tyle sprzętu, ile funduszy uda się zebrać: 620 tys. zł - kupujemy wyposażenie nawigacyjne i medyczne do śmigłowca; 2 mln 700 tys. zł – kupujemy jeden śmigłowiec z wyposażeniem medycznym; 8 mln 100 tys. zł - kupujemy trzy śmigłowce z wyposażeniem medycznym” – informują na portalu zrzutkowym inicjatorzy zbiórki. Do jej końca jest jeszcze 40 dni i wszystko jest możliwe. Jednak obecnie (stan na 21 listopada) 2928 wspierających wpłaciło nieco ponad 417 tys. zł. Wyposażenie nawigacyjne i medyczne będzie można kupić. Czy jednak wystarczy, by kupić choćby jeden śmigłowiec?
Wracając do sondażu dla „DGP” i RMF. Nikt z sondażowanych nie popiera wysłania nad Dniepr polskich żołnierzy. „W porównaniu z badaniem z marca, przeprowadzonym na samym początku rosyjskiej inwazji, widać, że poparcie dla pomocy Kijowowi wciąż się utrzymuje, choć odsetek odpowiedzi pozytywnych w każdej kategorii jest nieco niższy” – czytamy w agencyjnym komentarzu.