„Chcemy istotnie wzmocnić interesy Europejczyków. Dotychczas Europa była zmuszona realizować interesy amerykańskie. My to odrzucamy. NATO nie jest obecnie sojuszem obronnym. Wspólnota obronna musi akceptować i szanować interesy wszystkich krajów europejskich, także interesy Rosji. Jeżeli NATO nie może tego zapewnić, to Niemcy muszą się zastanowić, na ile ten sojusz jest jeszcze korzystny” – powiedział Chrupalla. Rozmowa została opublikowana w niedzielę na stronie internetowej gazety.
Pytany o postulat wystąpienia Niemiec z Unii Europejskiej, zapisany w projekcie programu wyborczego AfD, Chrupalla podkreślił, że jest to „postulat maksymalny”. Zwrócił uwagę, że w projekcie programu jest też mowa o zastąpieniu UE „wspólnotą gospodarczą i interesów”. „Przed wystąpieniem (z UE) należy uzgodnić jasne zasady nowej organizacji” – dodał.
Projekt programu ma zostać zatwierdzony na zjeździe partii w styczniu.
Chrupalla powiedział, że przekazanie Ukrainie pocisków manewrujących Taurus oznaczałoby włączenie się Niemiec do wojny. Jego zdaniem „kto głosuje na Merza, ten wybiera wojnę”. Friedrich Merz jest kandydatem bloku partii chadeckich CDU/CSU na kanclerza w przyśpieszonych wyborach do Bundestagu, które mają się odbyć 23 lutego 2025 r.
„Niemiecki rząd musi wreszcie zdecydować się na zakończenie wojny. Rosja wygrała tę wojnę. Rzeczywistość doścignęła tych, którzy chcieli doprowadzić do zwycięstwa Ukrainy” – ocenił Chrupalla.
Druga współprzewodnicząca AfD Alice Weidel jest kandydatką tego prawicowo-populistycznego, prorosyjskiego ugrupowania na stanowisko kanclerza.
W przedwyborczych sondażach poparcie dla AfD waha się od 17 do 20 proc., co daje jej drugie miejsce po bloku CDU/CSU z wynikiem 30-34 proc.
Do kierowanej przez AfD grupy politycznej w Parlamencie Europejskim, Europy Suwerennych Narodów, należy troje europosłów polskiej Konfederacji.
PAP