- Polska i Turcja zacieśniły współpracę obronną, podpisując w Ankarze porozumienie dotyczące wymiany informacji i wspólnych ćwiczeń wojskowych.
- Wicepremier Kosiniak-Kamysz podkreślił rozwój przemysłu zbrojeniowego i nadzieję na zakup polskiego sprzętu, np. radarów PIT-Radwar, przez Turcję.
- Jakie są dalsze plany strategiczne obu krajów i jak wpłyną na bezpieczeństwo regionu oraz relacje w NATO?
Szczegóły polsko-tureckiego porozumienia
Memorandum o polsko-tureckiej współpracy zostało podpisane w poniedziałek, 15 grudnia w Ankarze przez Władysława Kosiniaka-Kamysza i ministra obrony Turcji Yaşara Gülera. Wizyta szefa MON w Turcji, podczas której towarzyszyli mu przedstawiciele polskiego przemysłu zbrojeniowego, zaowocowała rozmowami dwustronnymi, w tym najdłuższą, jak dotąd, rozmową Kosiniaka-Kamysza z zagranicznym odpowiednikiem. Porozumienie obejmuje szeroki zakres działań, od wymiany informacji wywiadowczych i kontrwywiadowczych, przez wspólne ćwiczenia wojskowe, aż po rozwój zdolności operacyjnych sił zbrojnych obu państw.
„Umówiliśmy się na całą serię działań współpracy rządowej pomiędzy rządem Rzeczypospolitej a rządem Republiki Turcji, ze szczególnym uwzględnieniem działań na rzecz obrony narodowej i współdziałania w Sojuszu Północnoatlantyckim” - podkreślił wicepremier.
Współpraca ma również dotyczyć rozwoju przemysłu zbrojeniowego. Kosiniak-Kamysz wyraził nadzieję, że wizyta w Ankarze zaowocuje zakupem polskiego sprzętu wojskowego przez Turcję. Jako sztandarowy produkt wymienił radary pasywnej lokacji produkowane przez PIT-Radwar. Podkreślił, że polski przemysł zbrojeniowy musi być konkurencyjny nie tylko na potrzeby Wojska Polskiego, ale również na rynkach eksportowych.
Perspektywy dalszej współpracy i regionalne bezpieczeństwo
Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że w przyszłym roku ponownie odwiedzi Turcję w ramach dialogu strategicznego. Ponadto w Warszawie odbędzie się spotkanie przedstawicieli Turcji, Rumunii i Polski, poświęcone architekturze bezpieczeństwa we wschodniej i południowej części regionu. Oba formaty spotkań mają być przygotowaniem do szczytu NATO w Ankarze w lipcu 2026 r.
Szef MON zaznaczył, że Turcja jest dla Polski bardzo ważnym partnerem. Podczas rozmów z Gülerem pozytywnie oceniono współpracę w dziedzinie bezzałogowych statków powietrznych, rozmawiano o udoskonaleniu TB2 oraz ich uzbrojeniu. Kosiniak-Kamysz podziękował również Turcji za zaangażowanie w proces sprawiedliwego pokoju na Ukrainie.
Wicepremier zadeklarował także wsparcie dla starań Turcji o dostęp do projektów europejskich, w tym programu SAFE, oraz dla wysiłków na rzecz powrotu do rozmów o akcesji Turcji do Unii Europejskiej. Wśród tematów rozmów znalazła się również sytuacja w Syrii.
Wojna na Ukrainie i relacje rząd-prezydent
Pytany o rozmowy w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie, Kosiniak-Kamysz ocenił, że droga do sprawiedliwego pokoju jest „bardzo daleka” i że Rosji nie zależy na pokoju. „Rosja gra na czas. Ta gra na czas już trwa wiele miesięcy i nie sądzę, żeby się skończyła” - powiedział minister. Według niego, przełom w rozmowach pokojowych może nastąpić wiosną przyszłego roku.
Minister obrony został również zapytany o relacje na linii rząd - prezydent w kontekście wywiadu Karola Nawrockiego dla Wirtualnej Polski. Nawrocki, pytany o potencjalną współpracę z Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Braunem, stwierdził, że będzie współpracował z każdym rządem, ale „Donald Tusk jest dziś premierem, więc - w mojej ocenie, w obecnej sytuacji - szkodzi Polsce bardziej”.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Braun jest „szkodnikiem i oszołomem”, a porównywanie go z Tuskiem jest bezzasadne. Ocenił relacje między rządem a prezydentem jako „przyzwoite”. „Ja nie mam problemu z relacjami z prezydentem. Widzę problem z przekazywaniem informacji prezydentowi przez jego współpracowników” - powiedział, wyrażając nadzieję na rozwiązanie tego problemu.
„Jak nie będzie ktoś chciał nas skłócać ze sobą, nie będzie tych, którzy podszeptują gdzieś do ucha pana prezydenta, żeby wchodził w zwarcie, szczególnie w dziedzinie i obszarze bezpieczeństwa, to uważam, że będzie dobrze” - podsumował szef MON.