USA odmawiają wsparcia obrony powietrznej dla Ukrainy? Europa szuka alternatyw

2025-06-05 10:56

Stany Zjednoczone odmawiają zapewnienia obrony powietrznej dla sił, które Wielka Brytania i Francja planują rozmieścić w powojennej Ukrainie – informuje agencja Reutera. Czy to oznacza, że Europa będzie musiała radzić sobie sama w kwestii bezpieczeństwa Ukrainy?

Patriot i Ukraina

i

Autor: Shutterstock

Spis treści

  1. Brak gwarancji USA – rozczarowanie europejskich sojuszników
  2. Wielka Brytania i Francja szukały wsparcia u Donalda Trumpa
  3. Na co liczą europejscy urzędnicy?
  4. Alternatywne rozwiązania – europejska koalicja sił
  5. Ambasador USA przy NATO komentuje
  6. Koalicja chętnych – kto zaoferował wsparcie?

Brak gwarancji USA – rozczarowanie europejskich sojuszników

Europejscy sojusznicy, po rozmowach z amerykańskimi odpowiednikami, doszli do wniosku, że obecna administracja USA nie udzieli im gwarancji, o które zabiegali dla "koalicji chętnych". Brytyjski premier Keir Starmer uważał amerykańskie wsparcie za niezbędne dla powstrzymania Rosji przed złamaniem przyszłego porozumienia o zawieszeniu broni.

W lutym Starmer podkreślał, że "gwarancja bezpieczeństwa USA to jedyny sposób, aby skutecznie zniechęcić Rosję do ponownego ataku na Ukrainę".

Wielka Brytania i Francja szukały wsparcia u Donalda Trumpa

Agencja Bloomberg informowała wcześniej, że Wielka Brytania i Francja starały się przekonać prezydenta Donalda Trumpa do wsparcia stacjonujących w powojennej Ukrainie oddziałów za pomocą sił powietrznych, a także pomocy wywiadowczej i monitorowania granic.

25 kwietnia Telegraph poinformował, że USA są otwarte na wsparcie koalicji za pomocą wywiadu i logistyki, choć nie zadeklarowały wojsk. Starmer naciskał na silniejsze zobowiązania USA, ostrzegając, że bez nich odstraszająca wartość koalicji może nie być zachowana.

Portal Obronny: Homar-K test CTM-290

Na co liczą europejscy urzędnicy?

Mimo braku oficjalnego wsparcia, oba kraje nadal mają nadzieję, że USA będą dostarczać informacje wywiadowcze, a także nadzorować granicę między Ukrainą a Rosją. Niektórzy europejscy urzędnicy liczą również, że Trump zainterweniuje, gdyby wojska brytyjskie i francuskie stacjonujące w Ukrainie zostały zaatakowane przez Rosję, ale sądzą, że nie zobowiąże się do tego na piśmie.

Alternatywne rozwiązania – europejska koalicja sił

Obecnie europejskie rządy skłaniają się do poglądu, że połączenie sił ukraińskich, szkoleń sojuszniczych, europejskich wojsk i samolotów stacjonujących na wschodniej flance NATO oraz patroli na Morzu Czarnym wystarczy.

Ambasador USA przy NATO komentuje

"Doceniamy pracę, jaką sojusznicy, szczególnie Francja i Wielka Brytania, wspólnie z Niemcami i innymi podjęli by zbudować koalicję chętnych" – powiedział w środę (4 czerwca) reporterom w Brukseli ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker.

Jak dodał dalej: „Liczymy na to, że wszyscy nasi europejscy sojusznicy nadal będą zajmować pozycję lidera w dostarczaniu zasobów wojskowych i kapitału politycznego, aby gwarancje bezpieczeństwa stały się rzeczywistością”.

Koalicja chętnych – kto zaoferował wsparcie?

Spośród 30 uczestników koalicji, w skład której wchodzą również państwa spoza Europy (Kanada, Australia, Japonia i Nowa Zelandia), 15 zaoferowało siły, w tym samoloty, okręty wojenne i inny sprzęt wojskowy. Bloomberg podkreślił jednak, że liczba państw, które jednoznacznie zobowiązały się do udziału własnych sił zbrojnych jest jednocyfrowa.

Pomysł rozmieszczenia europejskich wojsk na Ukrainie pojawił się w lutym, po rozmowach USA i Rosji na temat zakończenia wojny bez udziału Europy i Kijowa. Przywódcy kilku krajów wyrazili gotowość do wysłania wojsk na Ukrainę. W szczególności chodziło o różne opcje rozmieszczenia np. myśliwców — za przyszłą linią demarkacyjną na Ukrainie, a nie bezpośrednio na niej. Niektóre kraje wyraziły opinię, że jest za wcześnie, aby o tym mówić — argumentując, że nie było żadnych realnych oznak zawieszenia broni.

Times donosił, że siły Wielkiej Brytanii i Francji ograniczyły potem swoje plany. Pierwotne ramy, które obejmowały ochronę ukraińskich miast, portów i elektrowni jądrowych, są ponownie rozważane na rzecz bardziej ograniczonej i strategicznej obecności. Zamiast rozmieszczenia wojska w pobliżu linii frontu, Wielka Brytania i Francja zamierzają teraz wysłać wojska na zachodnią Ukrainę.

Zbudowanie sił wystarczająco dużych, by mogły działać jako wiarygodna siła odstraszająca, stanowi znaczny wysiłek dla państw, które zmniejszyły swoje siły zbrojne po zimnej wojnie, ale teraz je przezbrajają. Przedstawiciele władz brytyjskich mówili o liczbie od 10 000 do 30 000 żołnierzy.

Times pod koniec kwietnia donosił, że kraje europejskie miałyby trudności z wysłaniem na Ukrainę nawet 25 000 żołnierzy w ramach proponowanych wielonarodowych sił, co jest liczbą znacznie niższą od 64 000 żołnierzy sugerowanych przez niektórych brytyjskich urzędników ds. obronności.

Jak donoszą źródła Times, Tony Radakin, szef sztabu brytyjskiej obrony, zwrócił się do krajów europejskich z prośbą o potwierdzenie, czy możliwe jest utworzenie sił liczących 64 000 żołnierzy. Wielka Brytania zaproponowała wysłanie do 10 000 osób. Francja wskazała, że ​​może dorównać tej liczbie. Jednak według źródeł Timesa ze spotkania koalicji 10 kwietnia i późniejszych dyskusjach w Brukseli, wielu ministrów obrony prywatnie przyznało, że koalicja będzie miał trudności z zapewnieniem nawet 25 000 żołnierzy łącznie, powołując się na niedobory w żołnierzach i funduszy.

„Nie ma szans” – powiedział jeden z urzędników dziennikowi „The Times”, określając cel 64 000 jako nierealny bez szerokiego zaangażowania Stanów Zjednoczonych.

Obawy dotyczące rotacji wojsk, logistyki i potencjalnej podatności obrony granic zostały podniesione przez Estonię i Finlandię. Minister obrony Litwy Dovile Sakaliene podobno skrytykował ograniczone zaangażowanie chętnych, ostrzegając: „Jeśli nie możemy zebrać nawet 64 tysięcy, to nie wygląda to słabo - to jest słabe”. Polska, Włochy i Hiszpania już wykluczyły wysłanie wojsk, podczas gdy Finlandia i Niemcy są generalnie przeciwne, donosi Times.

Ostatecznie rozmowy o europejskiej misji pokojowej na Ukrainie nie doprowadziły do ​​realnych działań. Pod koniec maja brytyjscy i francuscy urzędnicy zgodzili się przenieść nacisk z działań pokojowych na zapewnienie długoterminowej obrony Ukrainy bez amerykańskiego wsparcia.

Portal Obronny SE Google News