W ataku na ukraińską infrastrukturę krytyczną, przede wszystkim związaną z przetwarzaniem i przesyłem gazu, nocą z 6 na 7 marca 2025 roku Rosjanie użyli 35 rakiet manewrujących Ch-101/Ch-55, 8 pocisków manewrujących Kalibr, 3 rakiety balistyczne Iskander, 4 pocisków S-300 w trybie broni balistycznej oraz 8 rakiet powietrze-ziemia CH-59 i 194 bezzałogowców uderzeniowych różnego typu. Był to kolejny zmasowany atak w ostatnim czasie. Oprócz samolotów myśliwskich w jego odparciu ukraińskie siły zbrojne użyły rakietowej jednostki obrony przeciwlotniczej, jednostki walki elektronicznej i mobilne grupy ogniowe.
Polecany artykuł:
Jednak najbardziej interesujące w krótkim dość komunikacie, który niestety wygląda podobnie niemal każdego dnia, jest informacja o użyciu bojowym maszyn Mirage 2000-5F. Maszyny te niedawno dotarły na Ukraine wraz z przeszkolonym we Francji personelem. Samoloty przyleciały do Polski, skąd przetransferowano je do obecnego użytkownika. Nie są to samoloty najnowsze, ale posiadają szerokie możliwości zarówno w zwalczaniu celów powietrznych jak też użyciu precyzyjnego uzbrojenia powietrze-ziemia.
Te ostatnie zostały dodane, aby umożliwić Ukrainie dostarczone przez Francję pociski manewrujące SCALP-EG (Storm Shadow) czy bomby naprowadzane Hammer. Pierwotnie Mirage 2000-5F był bowiem wariantem przeznaczonym do zadań myśliwskich w ramach obrony powietrznej, z wykorzystaniem pocisków kierowanych radarowo i na podczerwień, takie jak MICA. Samoloty otrzymały też unowocześnione systemy walki elektronicznej, nawigacji i łączności, aby umożliwić im działania w warunkach jakie wsytępują obecnie na Ukrainie. Nie są to najnowocześniejsze maszyny, ale z pewnością przewyższają pod względem uzbrojenia i możliwości bojowych samoloty, którymi dotąd dysponowały Siły Powietrzne Ukrainy, takimi jak MiG-29 czy Su-27P. Pod wieloma względami mogą też przewyższać dotarczonie nieco wcześniej maszyny F-16AM/BM.
