Szef resortu obrony, cytowany przez Ansę oświadczył, że przybył do Kijowa, by rozmawiać o jedenastym pakiecie pomocy wojskowej Włoch dla Ukrainy. Jak dodał, wróci do Rzymu "z zadaniami do wykonania". Zwracając się do prezydenta Zełenskiego Crosetto podkreślił: "Ważne jest to, by wspierać pana, rząd i naród ukraiński w tej batalii, która nie toczy się tylko o Ukrainę, ale o wolność, o prawo międzynarodowe i o każdego z nas". "Złożyłem dziś hołd poległym w dwóch symbolicznych miejsach. Nie zrobiłem tego z dyplomatycznego obowiązku, ale udałem się tam, bo myśląc o tych poległych nabrałem jeszcze więcej sił, by robić to, co musimy zrobić, to znaczy pomagać Ukrainie" - mówił Crosetto Zełenskiemu. Zwracając się do prezydenta zaznaczył: "Pan wie, że może liczyć na Włochy, na poparcie ze strony rządu i narodu włoskiego". Minister powiedział w telewizji RAI, że jeśli po zawarciu pokoju będzie potrzebny włoski kontyngent, to zostanie przysłany. "Pragniemy, aby wreszcie zapanował tu pokój i by mógł przybyć międzynarodowy kontyngent" - dodał. W czasie wizyty Crosetto w Kijowie, gdzie w czwartek przebywał również brytyjski premier Keir Starmer, ogłoszony został alarm przeciwlotniczy.
Szef włoskiego MON w Kijowie. Padła ważna deklaracja
Włoski minister obrony Guido Crosetto powiedział w czwartek w Kijowie, w czasie spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, że "obecnie jest czas na zwiększenie pomocy" dla tego kraju. Jak zaznaczył, "jest to najważniejszy moment ostatnich trzech lat wojny" Rosji przeciwko Ukrainie.