Spis treści
Zgodnie z badaniem instytutu Forsa, na pytanie: „Czy Ukraina powinna być gotowa odstąpić Rosji okupowane terytoria, by umożliwić zawarcie porozumienia pokojowego?”, 52 proc. ankietowanych odpowiedziało twierdząco. Jest to znaczący odsetek, który wskazuje na rosnące zmęczenie wojną i poszukiwanie dróg do jej zakończenia, nawet kosztem ustępstw terytorialnych ze strony Ukrainy.
Różnice w poglądach politycznych
Analiza wyników sondażu w podziale na preferencje polityczne pokazuje wyraźne różnice w postawach. Wśród wyborców prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD), aż 72 proc. respondentów popiera ideę ustępstw terytorialnych. To znacznie więcej niż w przypadku innych partii. Dla porównania, wśród zwolenników chadeckich partii CDU/CSU taki pogląd podziela 43 proc. ankietowanych, a socjaldemokratycznej SPD – 48 proc. Wyniki te mogą świadczyć o odmiennych priorytetach i perspektywach na rozwiązanie konfliktu w zależności od przynależności politycznej.
Dla porównania niedawny sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wykazał, że 50,5 proc. badanych nie chce, aby prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zgodził się na ustępstwa względem Rosji; przeciwnego zdania jest 37,4 proc. Polaków. Badani zostali zapytani o to, „czy dążąc do zakończenia wojny, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien zgodzić się na ustępstwa względem Rosji?”. 29,3 proc. respondentów odpowiedziało, że „zdecydowanie nie”, a 21,2 proc., że „raczej nie”. Odpowiedzi „zdecydowanie tak” udzieliło 12,7 proc. badanych, a 24,7 proc. odpowiedziało, że „raczej tak”. 12,1 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Sondażowe poparcie dla partii w Niemczech
Sierpniowe badanie instytutu Forsa potwierdza również aktualne trendy polityczne w Niemczech. AfD utrzymuje pozycję lidera sondażowego z poparciem na poziomie 26 proc., nieznacznie wyprzedzając CDU/CSU, które cieszy się poparciem 25 proc. wyborców. Kolejne miejsca zajmują SPD (13 proc.), Zieloni (12 proc.) oraz Lewica (11 proc.). Te dane pokazują, że AfD konsekwentnie zyskuje na popularności, co może mieć wpływ na przyszłą politykę zagraniczną Niemiec, w tym na ich podejście do konfliktu na Ukrainie.
Polityka i kwestia terytoriów
Na niedawnym szczycie w Waszyngtonie, gdzie spotkali się prezydent USA Donald Trump, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oraz inni europejscy przywódcy w tym kanclerz Niemiec Friedrich Merz, stanowczo zaznaczył, że Ukraina nie powinna być zmuszana do oddawania swoich terytoriów. Jak mówił Merz:
"Ukraina nie powinna być zmuszana do ustępstw terytorialnych. Żądanie Rosji, by Kijów oddał wolne terytoria Donbasu, z perspektywy geopolitycznej jest równoznaczne z tym, że Stany Zjednoczone musiałyby oddać Florydę. To niedopuszczalne dla suwerennego państwa".
Merz dodał: "W naszej bardzo otwartej rozmowie z prezydentem Trumpem przekazaliśmy zasadniczo następujące przesłania: Rzeczywiste negocjacje mogą odbyć się tylko na szczycie, w którym uczestniczą sami Ukraina i Rosja. Taki szczyt jest możliwy tylko wtedy, gdy broń zamilknie. Dzisiaj powtórzyłem to żądanie raz jeszcze. Ukraina nie może być zmuszona do ustępstw terytorialnych".
W lipcu podczas wizyty w Kijowie mówił tak:
"Niemcy nie będą tolerować, by Ukraina była zmuszana do rezygnacji z integralności terytorialnej. Pokój musi być sprawiedliwy, a nie narzucony siłą".
W maju 2025 roku, podczas debaty w Bundestagu, Merz skrytykował wcześniejsze próby negocjacji i podkreślił potencjał Ukrainy do odzyskania okupowanych ziem. Stwierdził, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski popełnił błąd, zgadzając się na rozmowy w Stambule w kontekście wcześniejszych inicjatyw pokojowych.
Rosja okupuje około 20% terytorium Ukrainy, głównie na wschodzie i południu kraju. Według relacji medialnych, prezydent Rosji Władimir Putin, podczas spotkania z Trumpem na Alasce 15 sierpnia, domagał się pełnej kontroli nad Donbasem, w tym niemal całkowicie zajętym obwodem ługańskim oraz częściowo okupowanym obwodem donieckim. Trump zasugerował, że „wymiana terytoriów” może być elementem przyszłego porozumienia pokojowego, ale podkreślił, że decyzje w tej sprawie należą wyłącznie do Kijowa.
Według wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, Rosja poczyniła „znaczące ustępstwa” w negocjacjach mających na celu zakończenie wojny na Ukrainie. „Byli skłonni do elastyczności w odniesieniu do niektórych ze swoich zasadniczych żądań. Rozmawiali o tym, co będzie konieczne do zakończenia wojny” – powiedział Vance w wywiadzie dla NBC. Rosja zgodziła się, „że Ukraina zachowa integralność terytorialną po wojnie. Zobowiązała się także, że nie zainstaluje w Kijowie marionetkowego reżimu”.
Zełenski jak dotąd odrzucił jakiekolwiek formalne uznanie rosyjskiej okupacji lub dodatkowe cesje. Zamiast tego wzywa do kompleksowego zawieszenia broni jako warunku wstępnego rozmów o pokoju i bezpieczeństwie.
Czy Ukraińcy chcą oddania terytoriów?
Opinie Ukraińców ewoluują pod wpływem zmęczenia wojną, dyskusji o negocjacjach pokojowych i międzynarodowych nacisków, ale większość nadal sprzeciwia się ustępstwom terytorialnym, zwłaszcza w sprawie Donbasu i Krymu. Jeszcze na początku 2025 roku poparcie dla ustępstw terytorialnych było minimalne (poniżej 10%), ale do sierpnia wzrosło do 20-30% w niektórych grupach, głównie z powodu strat ludzkich i ekonomicznych. Jednak większość Ukraińców (powyżej 70%) nadal żąda powrotu do granic sprzed 2014 roku. Badania pokazują, że żołnierze są bardziej sceptyczni wobec kompromisów niż cywile, a mieszkańcy wschodniej Ukrainy (bliżej frontu) wykazują większą otwartość na negocjacje niż ci z zachodu, np. Lwowa. Sondaże odzwierciedlają też emocjonalny aspekt, jak konieczność odzyskania porwanych dzieci i zapewnienia bezpieczeństwa przez Zachód.
Badanie ze stycznia i lutego 2025 roku przeprowadzone przez Kyiv International Institute of Sociology (KIIS) wykazało, że 82-90% Ukraińców sprzeciwia się ustępstwom terytorialnym na rzecz Rosji, a 70% popiera negocjacje, ale tylko pod warunkiem powrotu do granic z 2014 roku (przed aneksją Krymu). Badanie potwierdza silny opór wobec kontroli Rosji nad okupowanymi regionami, takimi jak Donbas i Krym.
Badanie Gallup z kwietnia wykazało, że około 60% Ukraińców jest gotowych na kompromisy terytorialne w ramach pokoju, ale 75% żąda gwarancji bezpieczeństwa, np. członkostwa w NATO. Silny nacisk kładziono na odzyskanie 19 tys. porwanych ukraińskich dzieci.
Kolejne badanie KIIS z sierpnia wykazało, że do 69% Ukraińców popiera negocjacje w celu zakończenia wojny, z pewną otwartością na ustępstwa terytorialne, co odzwierciedla zmęczenie wojną. Jednak 80% nadal wspiera walkę o suwerenność i plany pokojowe wspierane przez Zachód.
