Jak powinny wyglądać gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy? Wyzwanie na lata

2025-08-20 20:22

W obliczu trwającej wojny na Ukrainie kwestia gwarancji bezpieczeństwa dla tego kraju staje się kluczowym tematem międzynarodowych debat. Analiza przygotowana przez eksperta CSIS, Benjamina Jensena, rzuca światło na potencjalny kształt wielonarodowych sił pokojowych, które mogłaby zagwarantować stabilność Ukrainy. Jakie siły lądowe, powietrzne i morskie byłyby potrzebne? Jak długo potrwałaby taka misja? Na te pytania próbuje odpowiedzieć autor analizy.

Temat gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy zdominował światowe media, szczególnie po spotkaniu w Białym Domu z udziałem prezydenta USA Donalda Trumpa, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego oraz przywódców europejskich, takich jak kanclerz Niemiec Friedrich Merz, prezydent Francji Emmanuel Macron czy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Według doniesień „Financial Times”, Ukraina zaoferowała zakup amerykańskiej broni za 100 miliardów dolarów, finansowany przez Europę, w zamian za gwarancje bezpieczeństwa od USA po zawarciu pokoju z Rosją. Prezydent Zełenski ujawnił, że pakiet wsparcia obejmuje dostawy broni z USA o wartości 90 miliardów dolarów, co wskazuje na znaczące zaangażowanie militarne.

Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow podkreślił, że rozmowy o gwarancjach bez udziału Rosji są „drogą donikąd”, sugerując, że Moskwa chciałaby mieć prawo weta w kwestii bezpieczeństwa Ukrainy, co spotkało się z ostrą krytyką Kijowa. Ławrow powołał się na propozycje z 2022 roku, które zakładały neutralność Ukrainy i rezygnację z członkostwa w NATO, co Ukraina odrzuciła. Z kolei Donald Trump wykluczył wysyłanie amerykańskich żołnierzy na Ukrainę, ale zaoferował wsparcie powietrzne dla europejskich kontyngentów, wskazując na Niemcy, Francję i Wielką Brytanię jako potencjalnych dostawców wojsk.

Sekretarz generalny NATO Mark Rutte podkreślił, że kwestia obecności zachodnich wojsk na Ukrainie nie była omawiana podczas spotkania w Białym Domu, ale będzie przedmiotem dalszych dyskusji. Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zapowiedział kontynuację rozmów o gwarancjach bezpieczeństwa, a prezydent Finlandii Alexander Stubb zasugerował, że szczegóły mogą zostać dopracowane w ciągu tygodnia.

Media, takie jak „The New York Times”, przedstawiły trzy możliwe scenariusze zaangażowania militarnego Zachodu na Ukrainie, różniące się poziomem ryzyka i zaangażowania.

Pierwszy scenariusz zakłada rozmieszczenie ograniczonej liczby zachodnich sił, głównie w celu monitorowania potencjalnego rozejmu. Według „The New York Times”, byłaby to misja stabilizacyjna, podobna do operacji ONZ, obejmująca około 6000 personelu wojskowego i cywilnego. Siły te miałyby na celu nadzorowanie przestrzegania porozumienia pokojowego, ale nie byłyby zdolne do powstrzymania poważniejszej rosyjskiej ofensywy.

Drugi scenariusz, omówiony przez „The New York Times”, zakłada utworzenie z „koalicji chętnych” – grupy krajów europejskich, które rozmieszczałyby znaczące siły lądowe na Ukrainie po zawarciu porozumienia pokojowego. Siły te miałyby nie tylko monitorować rozejm, ale także działać jako odstraszacz, podnosząc koszt potencjalnej rosyjskiej inwazji. „The New York Times” wskazuje, że taki model byłby odpowiedzią na postulaty Ukrainy o prawnie wiążące gwarancje bezpieczeństwa.

Trzeci scenariusz, zakłada model „zbrojnej neutralności”, w którym Ukraina otrzymałaby ograniczone wsparcie militarne Zachodu, ale bez pełnego zaangażowania w postaci dużych sił lądowych czy formalnych gwarancji NATO. Byłoby to rozwiązanie najmniej preferowane przez Ukrainę, ponieważ nie zapewniałoby pełnej ochrony przed przyszłą agresją rosyjską.

Poranny Ring 7:50 - gen. Leon Komornicki 

W tle tych wydarzeń CSIS opublikował analizę autorstwa Benjamina Jensena, która szczegółowo omawia, jak mogłaby wyglądać wielonarodowe siły pokojowe na Ukrainie, konieczne do zapewnienia trwałych gwarancji bezpieczeństwa. 

Analiza CSIS: Wizja sił pokojowych 

Benjamin Jensen, ekspert CSIS Futures Lab, w swojej analizie opublikowanej 20 sierpnia 2025 roku pt: What Would Security Guarantees in Ukraine Look Like?, przedstawia kompleksową wizję wielonarodowych sił pokojowych, które mogłaby zapewnić Ukrainie bezpieczeństwo w obliczu trwającego konfliktu z Rosją. Jensen podkreśla, że skuteczne gwarancje bezpieczeństwa, szczególnie w przypadku braku rozejmu, wymagają obecności zagranicznych wojsk i obserwatorów na terytorium Ukrainy. Według niego by zorganizować taką misję trzeba sobie opowiedzieć na pytania dotyczące wielkości sił, ich składu, roli sił powietrznych i morskich, a także dodatkowych zdolności i długości trwania misji.

Jak liczne powinny być siły lądowe?

Jensen podkreśla, że wielkość sił lądowych zależy od celu misji. Minimalna siła, zdolna do monitorowania rozejmu, mogłaby liczyć około 6000 personelu wojskowego i cywilnego, tworząc misję stabilizacyjną pod egidą ONZ. Jednak dla zapewnienia prawdziwej obrony w głębi kraju, zdolnej do powstrzymania potencjalnej rosyjskiej ofensywy, potrzebna byłaby znacznie większa siła – nawet ponad 100 000 żołnierzy, czyli porównywalna z siłami takich krajów jak Grecja czy Hiszpania.

Jensen proponuje także dodanie w ramach minimum wielonarodowego korpusu (10 000–25 000 żołnierzy), który wspierałby ponad 100 ukraińskich brygad. A maksimum kilku korpusów i wyspecjalizowanych dowództw szkoleniowych. Celem nie jest bezpośrednie konkurowanie z Rosją, ale stworzenie odstraszacza, czyli przy potencjalnym ataku podniesie koszów do poziomu nieakceptowalnego dla Moskwy - zwraca uwagę autor analizy. Taka struktura pozwoliłaby Ukrainie chronić swoje granice, zachowując jednocześnie strategiczną rezerwę do reagowania na przełamywanie frontu i kontrataki.

Jensen zwraca uwagę, że Europa może mieć trudności z zapewnieniem wystarczającej liczby personelu do tak dużej i długotrwałej misji, co wymagałoby szerszego międzynarodowego mandatu, angażującego kraje spoza UE, takie jak USA czy inne państwa spoza Europy.

Jakie powinny być siły powietrzne?

W kwestii sił powietrznych Jensen podkreśla konieczność zapewnienia wystarczającej liczby samolotów bojowych i wsparcia, aby uniemożliwić Rosji uzyskanie przewagi powietrznej. Siły te musiałyby być znacznie większe niż obecne misje patrolowe NATO. CSIS Futures Lab szacuje, że minimalne siły powietrzne powinny liczyć 40 samolotów, ale w pełnym scenariuszu mogłaby wzrosnąć do 160. Ukraina, ze względu na swoją wielkość (porównywalną do Teksasu), wymagałaby pokrycia wielu sektorów przez patrole, a także myśliwców w gotowości na pasach startowych.

Dodatkowo Jensen wskazuje na konieczność wsparcia w postaci tankowców powietrznych, dowodzenia z powietrza oraz integracji z ukraińską obroną przeciwlotniczą. Tego rodzaju siły mogłyby działać jako odstraszacz dla Rosji, a nawet zmniejszyć potrzebę rozmieszczenia dużych sił lądowych, jeśli misja skupiałaby się na szkoleniu ukraińskich wojsk. Jednak europejskie siły powietrzne mogą zostać rozciągnięte, co wpłynie na ich gotowość operacyjną - zauważa autor analizy.

Czy zaangażowane będą siły morskie?

Jensen przewiduje zaangażowanie sił morskich, ale nie w tradycyjnej formie floty pełnomorskiej. Kluczowym teatrem działań pozostaje Morze Czarne, gdzie zabezpieczenie ukraińskiego dostępu do handlu morskiego jest priorytetem gospodarczym. Zamiast budowania floty zdolnej do bezpośredniego starcia z Rosją, Jensen proponuje strategię blokady morskiej, opartą na lądowych pociskach przeciwokrętowych, dużej liczbie dronów morskich (nawodnych i podwodnych) oraz mniejszej flotylli zwinnych łodzi patrolowych od państw NATO.

Taka siła, wspierana przez morskie samoloty patrolowe i systemy rozpoznania morskiego (od samolotów po satelity), miałaby na celu uczynienie północno-zachodniego Morza Czarnego strefą zakazu dla rosyjskiej marynarki. Dzięki temu Ukraina mogłaby chronić porty, takie jak Odessa, przy niższych kosztach niż w przypadku tradycyjnej floty. Jensen podkreśla, że siły morskie byłyby mniej zasobożerne niż siły lądowe i powietrzne.

Jakie inne zdolności są potrzebne?

Jensen zwraca uwagę, że współczesna wojna wymaga zdolności wielodomenowych. Kluczowe są zdolności kosmiczne i cybernetyczne. W przestrzeni kosmicznej Ukraina potrzebuje narzędzi do rozpoznania, obserwacji, zwiadu (ISR) oraz bezpiecznej komunikacji, nawet w przypadku zakłóceń naziemnych sieci. Oznacza to dostęp do komercyjnych obrazów satelitarnych i bezpiecznych terminali satelitarnych.

W cyberprzestrzeni niezbędna jest solidna obrona przed rosyjskimi cyberatakami, które mogą zakłócać infrastrukturę krytyczną, siać niepokoje społeczne i osłabiać rząd Ukrainy. Gwarancje bezpieczeństwa muszą obejmować wsparcie wzmacnianiu ukraińskiej infrastruktury cyfrowej i kluczowych sektorów.

Jak długo potrwa misja?

Jensen podkreśla, że misja nie będzie krótkoterminowa – to „pokoleniowe zobowiązanie”. Celem jest stworzenie ukraińskiej armii na tyle silnej, by trwale odstraszać Rosję. Intensywna faza budowania i szkolenia sił mogłaby trwać co najmniej dekadę, ale sama gwarancja bezpieczeństwa powinna być bezterminowa, integrując Ukrainę z zachodnią architekturą bezpieczeństwa.

"Harmonogram misji powinien być mierzony nie latami, ale osiągnięciem celu strategicznego: bezpiecznej, suwerennej i stabilnej Ukrainy, zdolnej do obrony w perspektywie długoterminowej" - napisał autor

Jensen proponuje 5–10-letni mandat bazowy z przeglądem po 36 miesiącach, z możliwością dłuższego utrzymania strefy zdemilitaryzowanej lub misji monitorującej, jeśli rozmowy polityczne utkną w martwym punkcie.

To ogromne wyzwanie 

Według autora

"prawdziwe gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy nie mogą być jedynie obietnicą na papierze. Musi to być konkretne, wieloaspektowe i długoterminowe zobowiązanie do budowy potężnych ukraińskich sił obronnych".

Jensena wskazuje na ogromne wyzwania związane z realizacją gwarancji bezpieczeństwa. Europa, mimo zaangażowania w rozmowy, może mieć trudności z zapewnieniem wystarczających sił i zasobów, szczególnie w obliczu własnych ograniczeń militarnych. Zaangażowanie USA, choć kluczowe, może się ograniczyć do wsparcia powietrznego i dostaw broni, bez rozmieszczenia amerykańskich wojsk. Rosja z kolei domaga się wpływu na kształt gwarancji, co komplikuje negocjacje.

Według niego:

"Bezpieczny pokój wymaga dużej armii o charakterze obronnym, nowoczesnych sił powietrznych zdolnych do obrony przestrzeni powietrznej, strategii morskiej skoncentrowanej na zapobieganiu dostępowi do morza oraz najnowocześniejszych zdolności w przestrzeni kosmicznej i cyberprzestrzeni. Budowa takich sił jest jedynym sposobem, aby zapewnić, że zawieszenie broni stanie się podstawą trwałego pokoju, a nie tylko przerwą przed kolejną wojną".

Kluczowe będzie znalezienie równowagi między zaangażowaniem militarnym a politycznymi kompromisami, szczególnie w kontekście rosyjskich żądań terytorialnych i neutralności Ukrainy.

Portal Obronny SE Google News