Spis treści
- "Raport Złotorowicza" o sytuacji gospodarczej Rosji
- "Rosja przygotowywała się od dawna do wojny i gromadziła rezerwy"
- Iwona Wiśniewska: Kreml bardzo dba o swój twardy elektorat
- Ekspertka z OSW: Średnia klasa to jest ta grupa, która dostała najmocniej
"Raport Złotorowicza" o sytuacji gospodarczej Rosji
Rosja odczuwa skutki wojny w Ukrainie, którą sama rozpoczęła znacznie bardziej niż oficjalnie się do tego przyznaje. Skutki gospodarcze i polityczne. Po agresji Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku USA i Unia Europejska nałożyły na Rosję potężne sankcje gospodarcze, działając kilku etapowo. W rezultacie sankcje Zachodu spowodowały, że Rosja została pozbawiona ok. 100 miliardów dolarów. Mówiła o tym w programie "Raport Złotorowicza" Iwona Wiśniewska z Ośrodka Studiów Wschodnich, główna specjalistka od Federacji Rosyjskiej i ekspertka za zakresu rosyjskiej polityki gospodarczej.
"Rosja przygotowywała się od dawna do wojny i gromadziła rezerwy"
Jak wyjaśniła Iwona Wiśniewska z OSW, Rosja od dawna przygotowywała się do wojny. Gromadziła rezerwy finansowe, ograniczając korzystanie z dolara, co pokazuje, że spodziewała się sankcji ze strony USA. Ale sankcje Unii Europejskiej były zaskoczeniem, więc brak euro w rosyjskiej gospodarce jest mocno odczuwalny.
Rosja do tej wojny bardzo się przygotowywała i przygotowywała się na bardzo ostre sankcje Zachodu, przede wszystkim gromadziła rezerwy. Rząd Federalny nie wydawał przez ostatnie 15 lat pieniędzy, które zyskiwał z dochodów naftowo-gazowych, tylko znaczną ich część wkładał w rezerwy. To były rezerwy, które wykorzystywał w sytuacjach kryzysowych, bo w 2009 roku Rosję uratowały i pozwoliły ustabilizować, nie tylko Rosję, ale przede wszystkim Putina uratowały, pozwoliły mu utrzymać się przy władzy. Dokładnie podobną sytuację mieliśmy w 2014, koniec 2014 i 2015 rok - znowu te pieniądze były wykorzystywane na stabilizowanie sytuacji. W 2020, kiedy mieliśmy do czynienia z kryzysem związanym z covidem ponownie, no i teraz jest dokładnie ta sama sytuacja - mówiła Iwona Wiśniewska, eksperta z OSW w programie "Raport Złotorowicza".
Iwona Wiśniewska: Kreml bardzo dba o swój twardy elektorat
Gospodarz programu, Jan Złotorowicz, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Super Expressu", pytał o to, czy Rosjanie odczuwają skutki wojny na tyle, że będą w stanie się zbuntować.
To, co robi Kreml przez ostatni rok, to przede wszystkim nie dopuszczenie do żadnego rodzaju protestów. Czyli przede wszystkim dba o ten swój twardy elektorat. Czyli w zeszłym toku, kiedy inflacja przecież była bardzo wysoka, zwłaszcza w pierwszej połowie roku, było podniesienie emerytur, dodatki na dzieci, bo w Rosji praktycznie posiadanie drugiego dziecka to jest już wejście w strefę biedy. Więc to był ten sposób na to, żeby ten trzon elektoratu jak najmniej ucierpiał - mówiła Iwona Wiśniewska z OSW w "Raporcie Złotorowicza".
Ekspertka z OSW: Średnia klasa to jest ta grupa, która dostała najmocniej
Jan Złotorowicz dopytywał, czy któraś klasa w Rosji najbardziej ucierpiała wskutek wojny. Okazuje się, że tak. Oprócz oligarchów, o których "Putin bardzo dba, bo wie, że walczy o swoje życie", najbardziej konsekwencje wojny wypowiedzianej Ukrainie przez Rosję odczuwa tzw. klasa średnia, która została pozbawiona dochodów i dostępności do wielu towarów i usług.
To oni zostali pozbawieni największej ilości towarów, które były dla nich normalnością, czyli te wycieczki zagraniczne - większość państw jest teraz niedostępnych, albo ceny biletów zagranicznych są bardzo drogie. Średnia klasa to jest ta grupa, która dostała najmocniej. Jaka jest alternatywa dla średniej klasy? Ci, których było na to stać, którzy mogą się utrzymać za granicą, po prostu wyjechali. Ci, którzy z różnych powodów - bo to są też powody rodzinne, dla których nie mogą wyjechać - milczą - tłumaczyła Iwona Wiśniewska w "Raporcie Złotorowicza".