Donald Trump w pierwszej kolejności dba o potrzeby amerykańskiej armii
Czytamy w publikacji WSJ, że Pentagon po cichu powiadomił w ubiegłym tygodniu Kongres o tym, że specjalne zapalniki do rakiet, które Ukraina wykorzystuje do strącania rosyjskich dronów, są przekierowywane do jednostek Sił Powietrznych USA na Bliskim Wschodzie.
WSJ zaznaczył, że minister obrony USA Pete Hegseth nie uczestniczył w środę w spotkaniu w siedzibie NATO z europejskimi odpowiednikami na temat koordynacji pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Hegseth ostrzegł, że sojusznicy w Europie powinni zagwarantować większość przyszłej pomocy militarnej dla Kijowa. Jednocześnie przedstawił zachodni Pacyfik jako „priorytetowy teatr działań” Pentagonu.
W wewnętrznej notatce w ubiegłym tygodniu autoryzował biuro Pentagonu, które dba o zaspokojenie potrzeb dowódców w zakresie uzbrojenia, do dostarczenia zapalników amerykańskim Siłom Powietrznym, mimo że początkowo zostały zakupione dla Ukrainy.
Jak napisał WSJ, decyzja o przekierowaniu zapalników „obrazuje niedobór kluczowych środków obronnych”. Gazeta zaznaczyła, że Ukraina przygotowuje się na kolejne rosyjskie ataki dronów i rakiet, a Siły Powietrzne USA na Bliskim Wschodzie – na możliwy konflikt z Iranem albo wznowienie walk z bojownikami Huti w Jemenie.

Zapalniki SZU miały otrzymać w ramach programu Ukraine Security Assistance Initiative
Zwolennicy tej decyzji podkreślają, że Pentagon ma możliwość podejmowania takich działań na mocy ustawy o nadzwyczajnych wydatkach wojskowych, uchwalonej w zeszłym roku. Proukraińscy członkowie Kongresu zaznaczają natomiast, że Pentagon nie wytłumaczył, jaki skutek będzie miał ten krok dla ukraińskiej obrony ani czy zapotrzebowanie ze strony Sił Powietrznych ma pilny charakter.
Administracja prezydenta Joe Bidena zaplanowała wysłanie zapalników wraz z innymi systemami uzbrojenia na Ukrainę w ramach programu Ukraine Security Assistance Initiative (USAI), polegającego na zakupie broni dla Kijowa od amerykańskich producentów.
„Choć środki na program zostały wyczerpane, dostawy mają dotrzeć na Ukrainę w tym i przyszłym roku, chyba że administracja Trumpa przeznaczy więcej systemów na uzupełnienie zapasów sił amerykańskich” – podał WSJ.
Obecna administracja ma uprawnienia do wysłania Ukrainie broni o wartości do 3,85 mld USD z zapasów Pentagonu, ale powstrzymała się przed tym. Nie wnioskowano też o więcej środków na USAI.