Jeśli będą mieli swoich reprezentantów, to ich obecność i tak nie zrównoważy (politycznie i pijarowo) nieobecności dwóch prezydentów największych mocarstw świata. Świadom tego prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do Bidena i Xi o osobiste uczestnictwo w szczycie pokojowym w Szwajcarii. Zaapelował z Charkowa, gdzie w sobotnim (25 maja) rosyjskim ataku na hipermarket budowlany zginęło 14 osób.
„Jestem teraz w Charkowie. To miasto leży na wschodzie Ukrainy i niestety bardzo blisko granicy z Rosją. Co to oznacza dla Charkowa? Trzeci rok ciągłego terroru. Ponad milion ludzi w tym mieście. I każdej nocy, każdego dnia armia rosyjska ostrzeliwuje to miasto. Przede wszystkim rakietami S-300. Są to rakiety obrony powietrznej, wykorzystywane przez Rosję do terroru na ziemi. Nie ma dzielnicy miasta, ani ulicy, które nie ucierpiałyby z powodu tego ciągłego zastraszania. Teraz Rosja dodała ataki kierowanymi bombami powietrznymi (termobarycznymi – Portal Obronny)” – mówił Zełenski w nagraniu wideo.
Ukraiński prezydent podkreślił, że najstraszniejszą konsekwencją wojny jest spalona pustka. „Wojny, której my na Ukrainie nie chcieliśmy. Której nie sprowokowaliśmy. I w której Ukraina broni się przed próbami Rosji przejęcia naszych zasobów i terytoriów oraz zniszczenia naszej tożsamości narodowej. I świat to widzi”.
Zdaniem Zełenskiego właśnie dlatego potrzebny jest globalny wysiłek – szczyt pokojowy z udziałem przywódców, których Rosja nie zdoła oszukać.
„Szczyt, który pokaże, kto na świecie naprawdę chce zakończyć wojnę, a nie tylko ją przerwać przez zawieszenie broni, które z pewnością zostanie naruszone przez rosyjskie rakiety i artylerię, jak to miało miejsce już dziesiątki razy wcześniej”.
Ze 160 zaproszonych uczestnictwo potwierdziło ponad 80 państw .
„Apeluję do światowych przywódców... do prezydenta Bidena, przywódcy Stanów Zjednoczonych. Do prezydenta Xi, przywódcy Chin. Nie chcemy, aby Karta Narodów Zjednoczonych spłonęła... Proszę, pokażcie swoje przywództwo w zaprowadzaniu pokoju – prawdziwego pokoju, a nie przerw między atakami. Prosimy o wsparcie szczytu pokojowego swoim osobistym przywództwem i uczestnictwem” – zaapelował Zełenski.
W piątek (24 maja) agencja Bloomberga poinformowała, że Joe Biden prawdopodobnie nie skorzysta z zaproszenia, bowiem termin szczytu koliduje z prezydencką kampanią wyborczą, spotkaniami z wyborcami, prowadzoną wówczas w Kalifornii.
Kijów wyrażał już rozczarowanie spodziewaną nieobecnością w Szwajcarii strony chińskiej, która jest postrzegana jako kluczowy gracz w negocjacjach z Rosją. Chiny, wraz z innymi krajami tzw. globalnego Południa, oczekiwały, że zaproszenie na konferencję otrzyma Władimir Putin. Jednak Ukraina i jej sojusznicy nie chcą współpracować z Moskwą, dopóki nie zostaną ustalone jakiekolwiek wstępne zasady przyszłego porozumienia pokojowego. Kreml natomiast, poprzez swoich wysłanników, wypuścił w świat kolejną propozycję zwieszenia broni, co Kijów uznał za rozbijanie ukraińskiego szczytu pokojowego w Szwajcarii.
Dlaczego i po co Ukraina organizuje to znaczące (byłoby bardziej, gdy uczestniczyli w nim przywódcy USA i ChRL) bez udziału Rosji? To wyjaśnił dr Daniel Szeligowski, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, w rozmowie z BiznesAlert.pl:
„Sama nazwa „szczyt pokojowy” nie do końca odzwierciedla charakter tego spotkania. Nie będą prowadzone tam negocjacje pokojowe, z tej prostej przyczyny, że Rosja nie została zaproszona. Celem jest natomiast uzgodnienie jednolitej pozycji Zachodu wobec zakończenia tej wojny i wobec samej Rosji.
W ramach międzynarodowej koalicji, która ma spotkać się w Szwajcarii, nie ma wspólnej teorii zwycięstwa. Zachód ma trudność przy stworzeniu nawet najmniejszego wspólnego mianownika: jak postrzegać ewentualne ukraińskie zwycięstwo? A to powinno być pierwszym krokiem do zakończenia konfliktu. Dlatego też przed ewentualnymi rozmowami pokojowymi z Rosją Ukraina chce wpierw naradzić się ze swoimi sojusznikami. Odpowiedzieć na pytania „jak zwycięstwo powinno wyglądać” oraz „w jaki sposób do niego doprowadzić?”.
Dopiero następnymi krokami, z punktu widzenia Ukrainy, powinny być działania podjęte przez międzynarodową koalicję na rzecz skłonienia Rosji do zakończenia tego konfliktu oraz do podjęcia negocjacji z Ukrainą. Kijów nie siądzie do negocjacji z Rosją, nie mając za swoimi plecami skonsolidowanej międzynarodowej koalicji…”.
Polecany artykuł: