Jak informują ukraińskie służby, większość rosyjskich Shahedów udało się zestrzelić obronie przeciwlotniczej stolicy. Jednak ich odłamki spadły na miasto. Na skutek tego uszkodzonych zostało kilka budynków. Jeden z dronów kamikaze trafił w dzielnicy Sołomianskij, na południe od centrum miasta. W płomieniach stanęły dwa ostatnie piętra wieżowca mieszkalnego. Dwie osoby zostały ranne. Sytuację opanowała szybka interwencja straży pożarnej.
Zgodnie ze słowami mera miasta, Wiatalija Kliczko, inny dron uderzył w prywatny dom w dzielnicy Darnitskij na wschodnim brzegu Dniepru. Serhij Popko, szef administracji wojskowej Kijowa, poinformował z kolei, że szczątki zestrzelonego drona spadły na inny blok mieszkalny w dzielnicy Hołosijiwskij. W wielu częściach miasta widać było płomienie i słychać wybuchy.
Rosjanie zwiększyli natężenie ataków na ukraińskie miasta, przede wszystkim z użyciem bezzałogowców, ale również pocisków manewrujących i broni balistycznej. Atak z nocy 21 grudnia był trzecim w ciągu ostatnich sześciu dni. Warto odnotować, że miał miejsce kilkanaście godzin przed rozpoczęciem niezapowiedzianej wizyty polskiego ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego.