Jak zaznacza prezes Artur Popko, firma dysponuje dostępem do informacji o klauzuli „NATO Secret” i „NATO Poufne”, co umożliwia jej realizację projektów o strategicznym znaczeniu, nie tylko na terenie Polski, ale również poza jej granicami.
"Połowę naszego portfela, w którym dzisiaj dysponujemy z tego półtora miliarda, to są usługi, które świadczymy na poczet wojsk z krajów NATO, a więc jesteśmy otwarci do współpracy, nie tylko dla naszego wojska, ale dla całego obszaru NATO".
Prezes nawiązał tutaj do obiektów budowanych na Litwie dla Bundeswehry:
"To jest potężny kontrakt o wartości ponad 1 miliarda euro. To co nas odrobinę zaskakuje, to oczywiście czas, w którym należy zrealizować ten projekt. Oczekiwania wojska są takie, że jednostka o takiej skali powstanie w ciągu dwóch lat. W naszej ocenie jest to dosyć duże wyzwanie".
Firma była zaangażowana w budowę bazy lotniczej w Mirosławcu, która, jak wynika z wypowiedzi prezesa, została ukończona w rekordowym tempie, pomimo konieczności zachowania najwyższych standardów poufności.
"Prowadzimy wiele inwestycji dla wojska i realizujemy te inwestycje, moim zdaniem, z dużym sukcesem" – stwierdza Popko.
Projekty takie jak ten w Mirosławcu, przeznaczone dla bezzałogowców Bayraktar, są przykładem skomplikowanych przedsięwzięć, które wymagają specjalistycznego podejścia, w tym zastosowania nietypowych instalacji.
Realizacja projektów obronnych to proces wymagający nie tylko zaawansowanych technologii, ale także spełnienia rygorystycznych wymogów bezpieczeństwa personelu. Według prezesa wszyscy pracownicy zaangażowani w takie projekty muszą przejść szczegółowe weryfikacje i posiadać odpowiednie dopuszczenia. Dodatkowo, dokumentacja projektowa jest ściśle oklauzulowana, co oznacza, że dostęp do niej jest ograniczony, a praca odbywa się pod ścisłym nadzorem. Prezes Budimexu podkreśla, że "na takich inwestycjach nie mogą pracować obcokrajowcy", co dodatkowo komplikuje rekrutację i mobilizację zespołów, zwłaszcza w obliczu rosnącego udziału zagranicznych pracowników na polskim rynku budowlanym.
Jednym z najważniejszych projektów, w który zaangażowany jest Budimex, jest Tarcza Wschód. Jest to strategiczny program obronny o wartości ponad 10 miliardów złotych, którego celem jest wzmocnienie wschodniej granicy Polski do 2028 roku.
"Braliśmy udział przy jednej z realizacji Tarczy Wschód. Był to dla nas bardzo skomplikowany projekt z uwagi na to, że wiadomo w jakich warunkach tam należy pracować. Pod dosyć dużą presją dla zespołów, gdzie musieliśmy zmobilizować ponad 1000 osób i w bardzo krótkim okresie zrealizować inwestycję, która wspierała nasze wojsko. Liczymy na to, że pozyskamy jeszcze kolejne kontrakty w tym obszarze i będziemy mogli czynnie uczestniczyć przy tak dużym portfelu zrealizowania właśnie całej ochrony naszej wschodniej granicy" – mówi Artur Popko.
Polecany artykuł:
Oprócz projektów wojskowych, Budimex aktywnie uczestniczy w rozwijaniu obrony cywilnej w Polsce. Jest to obszar, który po latach zaniedbań wymaga pilnej uwagi i znaczących inwestycji. Jak podkreśla prezes Popko, program budowy obiektów obronności cywilnej, w tym schronów, to "potężny program o wartości ponad 30 miliardów złotych, podzielony na dwa lata". Rok bieżący przewiduje przeznaczenie ponad 2 miliardów złotych głównie na inwentaryzację istniejących miejsc i analizę możliwości ich adaptacji. Budimex już teraz wykorzystuje swoje doświadczenie w budownictwie specjalnym, realizując projekty takie jak Muzeum Historii Polski, które pełni również funkcję schronu.
Wyzwania związane z budową schronów są wielowymiarowe. Poza samą konstrukcją, która w starszych budynkach często była solidniejsza, kluczowe są także elementy takie jak wentylacja, zasilanie energetyczne, zaopatrzenie w wodę oraz specjalistyczne drzwi i zabezpieczenia. Prezes Popko wskazuje na problem dostępności tych elementów na rynku, z uwagi na długie terminy oczekiwania, często przekraczające 12 miesięcy. W związku z tym, apeluje o standaryzację tych elementów, co mogłoby znacząco przyspieszyć i potanić proces budowy.
"Uważam, że powinien być wprowadzony standard, który będzie rozpowszechniony w całym kraju. Możemy stworzyć katalogi, które będą pozwalały polskim producentom i nie tylko polskim, produkować takie elementy, które będą łatwo wymienialne".
Budimex widzi potrzebę przygotowania wykonawców i podwykonawców, którzy będą w stanie sprostać wymaganiom tak dużych i złożonych inwestycji.
"Od II wojny światowej nie realizowaliśmy tego typu budynków. Przez wiele lat mieliśmy właściwie wrażenie, że nie będzie takiej sytuacji, którą widzimy dzisiaj w Ukrainie" – podsumowuje Artur Popko.
