Wiceminister Gołota spotkał się z Anduril Industries. Nowe kierunki współpracy zbrojeniowej z USA

Wiceminister aktywów państwowych, Konrad Gołota, spotkał się z przedstawicielami amerykańskiej firmy Anduril Industries, specjalizującej się w technologiach bezzałogowych. Rozmowy dotyczyły strategicznej współpracy z Polską Grupą Zbrojeniową (PGZ) oraz dalszej kooperacji pomiędzy Anduril a polskim przemysłem obronnym.

13 listopada Ministerstwo Aktywów Państwowych poinformowało w mediach społecznościowych, że wiceminister aktywów państwowych, Konrad Gołota, spotkał się z przedstawicielami amerykańskiej firmy Anduril Industries. Głównym tematem dyskusji było niedawno podpisane porozumienie strategiczne między PGZ a Anduril Industries. Celem tej współpracy jest opracowanie i produkcji autonomicznych systemów powietrznych dla Sił Zbrojnych RP, w tym pocisku manewrującego Barracuda-500M.

Pocisk Barracuda-500M jest częścią najnowszej generacji autonomicznych systemów uderzeniowych rozwijanych przez koncern Andurill, które wykorzystują sztuczną inteligencję (AI) do nawigacji, identyfikacji celów i manewrowania w skomplikowanej przestrzeni operacyjnej współczesnego pola walki. Współpraca PGZ z Anduril ma na celu stworzenie polskiej wersji, co prawdopodobnie będzie wymagało polonizacji podzespołów i integracji z polskimi systemami dowodzenia, opierając się na tych zaawansowanych amerykańskich technologiach i doświadczeniach testowych.

Konrad Gołota MSPO Kielce

Jes to o tyle logiczne, że pociski Barracuda-500M są np. kompatybilne z wyrzutniami HIMARS, co oznacza, że można je łatwo zintegrować z systemami Homar-A i Homar-K. Choć szczegółowe parametry „polskiej wersji” pozostają niejawne, model ten wpisuje się w globalny trend precyzyjnych, stosunkowo niedrogich i masowo produkowanych systemów zdolnych do rażenia celów dalekiego zasięgu. Kluczową kwestią jest to, czy MON zdecyduje się na pozyskanie tego typu środka rażenia.

Dla Sił Zbrojnych RP wdrożenie Barracudy-500M oznaczałoby skokowe zwiększenie zdolności uderzeniowej na dużą odległość, jako uzupełnienie obecnego arsenału, w tym systemów takich jak JASSM. Istotną zaletą jast nawet dziesięciokrotnie niższy koszt, choć trzeba przyznać uczciwie, przy dziesięciokrotnie mniejszej głowicy niż JASSM.

Podczas spotkania poruszono również kwestię dalszych możliwości współpracy między amerykańskim przedsiębiorstwem a polskim przemysłem obronnym. 

Znowu produkujemy w Polsce czołgi | GARDA
Portal Obronny SE Google News