Rosja wykorzystuje nieletnich do produkcji dronów. Nastolatki pracują w fabryce Shahedów

2025-07-21 16:52

W największej rosyjskiej fabryce dronów w Jełabudze pracują 15-letni absolwenci szkół podstawowych – alarmuje „Telegraph”. Kreml wykorzystuje młodych ludzi do produkcji śmiercionośnych maszyn.

Od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji na Ukrainę 24 lutego 2022 roku Rosja zmobilizowała swój przemysł zbrojeniowy, co doprowadziło do niedoborów kadrowych, częściowo rozwiązywanych przez angażowanie nieletnich. W lipcu 2022 roku rosyjska Duma przyjęła ustawy umożliwiające zwiększenie produkcji zbrojeniowej, w tym ograniczenie praw pracowniczych i zezwolenie na długie zmiany produkcyjne. W efekcie w sektorze zbrojeniowym zatrudniano uczniów techników, studentów, a nawet dzieci, szczególnie na terenach okupowanych, takich jak Krym.

Dziennik „Telegraph” analizując materiał wideo opublikowany przez rosyjską telewizję Zwiezda, gdzie Rosjanie po raz pierwszy ujawnili wnętrze zakładu w Jełabudze, prezentując linie produkcyjne, odlewnie, stanowiska montażu oraz sale testowe, ujawnił, że w fabryce dronów w Jełabudze pracują bardzo młodzi ludzie.

„Na filmie widać też bardzo młodych ludzi, którzy pracują przy montażu dronów Gerań-2, czyli rosyjskiej wersji irańskiego Shaheda-136. Według „Telegraph” wśród pracowników są nastolatki, które zaczynają tu pracę po ukończeniu dziewiątej klasy szkoły podstawowej (15–16 lat), a także uczniowie pobliskiego technikum.”

„Gdziekolwiek spojrzysz, widzisz młodych ludzi przy pracy” – mówi narrator filmu. Kamera pokazuje również dziesiątki nastolatków montujących części dronów i pracujących przy komputerach w hali fabrycznej.

Na innym ujęciu widać baner z napisem „Kurczatow, Koroliow i Stalin są w twoim DNA”, nawiązujący do radzieckiego fizyka Igora Kurczatowa, uważanego za ojca radzieckiego programu budowy atomowej, oraz Serhija Koroliowa, głównego konstruktora statków kosmicznych w wyścigu kosmicznym z czasów zimnej wojny.

Fabryka w Jełabudze została otwarta w 2023 r. Jest ona położona w specjalnej strefie ekonomicznej Ałabuga, niedaleko Kazania, gdzie znajduje się centrum produkcji zaawansowanych technologii. W razie potrzeby drony mogą być transportowana bezpośrednio z Iranu do Rosji przez Morze Kaspijskie, gdzie swoje ujście ma Wołga. Rzeka Kama, przy której położona jest Jełabuga, to lewy dopływ Wołgi.

Portal Centrum Narodowego Sprzeciwu (Sprotyw), prowadzony przez ukraińskie Siły Operacji Specjalnych, poinformował w lutym 2025 roku, że na okupowanym Krymie dzieci w wieku szkolnym, np. w Symferopolu, są zmuszane do pracy przy produkcji komponentów do dronów i urządzeń do karabinów Kałasznikowa. Działania te są przedstawiane przez rosyjską administrację jako „inicjatywy wolontariackie”, ale Sprotyw podkreśla, że stanowią one rażące naruszenie prawa międzynarodowego, w tym Konwencji o Prawach Dziecka. Produkcja ta jest nadzorowana przez instruktorów wojskowych, a wytworzone części trafiają do rosyjskich jednostek walczących z Ukrainą.

Analiza Royal United Services Institute (RUSI) z 2024 roku wskazuje, że rosyjski przemysł zbrojeniowy, zatrudniający ponad 4,5 mln osób, w tym 34 tys. w 2024 roku w kluczowych zakładach, korzysta z różnych grup, w tym uczniów i studentów, często w trudnych warunkach i za minimalne wynagrodzenie lub bez zapłaty. Niedobory kadrowe, sięgające 400 tys. pracowników w sektorze obronnym w 2024 roku, wynikają z mobilizacji wojskowej i emigracji wykwalifikowanych pracowników, co skłania Rosję do angażowania nieletnich.

Masowa produkcja dronów – zagrożenie dla Ukrainy

Rosja intensyfikuje produkcję dronów, co stanowi poważne zagrożenie dla Ukrainy. Gazeta przytacza szacunki mówiące, że Rosja produkuje ponad 5 tys. dronów dalekiego zasięgu każdego miesiąca, a w zakładach w Jełabudze w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2025 r. mogło powstać nawet 18 tys. takich statków powietrznych.

Brytyjski dziennik przypomniał, że w ostatnich dniach Moskwa regularnie co noc atakuje Ukrainę ponad pół tysiącem dronów i pocisków. Największy atak od rozpoczęcia pełnowymiarowej wojny w lutym 2022 r. został przeprowadzony przez armię rosyjską 9 lipca, w którym wykorzystano 741 rakiet i dronów.

Grupa WB na MSPO 2024

Ekonomika konfliktu – tanie drony kontra kosztowne systemy obronne

Produkcja rosyjskich dronów Gierań-2 (Shahed-136) jest znacznie tańsza w porównaniu z zaawansowanymi systemami obrony przeciwlotniczej. Według analiz, koszt wytworzenia jednego drona wynosi od 26 tys. do 37 tys. funtów, podczas gdy cena pojedynczego pocisku przechwytującego systemu Patriot, dostarczanego Ukrainie przez sojuszników, przekracza 4 mln funtów. Taka dysproporcja kosztów stawia wyzwania przed ukraińską obroną, zmuszoną do szukania bardziej ekonomicznych rozwiązań.

Jednak jak zwraca uwagę Jarosław Wolski, analityk i komentator na platformie X, obecnie rosyjskie drony Gerań/Szached, stały się drogim środkiem rażenia. Według niego: "sztuka kosztuje obecnie około 500 tys. USD, Rosja miesięcznie produkuje od około <1800 sztuk a zatem prawie 1 mld USD. Zatem w tym roku same uderzenia na UA za pomocą Szachedów wyniosą około 12 mld USD licząc same koszta amunicji" - napisał na X.

Jak napisał dalej:

"Obecnie Szachedy mają naprowadzanie uodpornione na zakłócanie GPS (co nie znaczy że całkiem odporne) do tego mają głowice opto z prymitywnym TERCOmem, absorber RAM i parę innych rozwiązań. Szacowany koszt produkowanych w Rosji to ponad 500 tys USD sztuka. Do tego te Geranie które mają zwalczać OPL mają napęd turboodrzutowy, głowice opto z AI do wykrywania celów i datalinka. I kosztują ponad 1,2mln USD sztuka". Drony inne niż "taktyczne" to już od dawna nie są prymitywne 136 które latały z kartą SiM i cywilnym prostym odbiornikiem GPS. Tych odmian już nie ma - nawet jako wabi dla OPL. Obecnie Szachedy żeby w coś trafić muszą mieć dość wyrafinowane i drogie rozwiązania. Stąd ich cena jest WIĘKSZA niż np. AiM-9X o APKWSie nie pisząc nawet. RUS propaganda pompuje banieczkę "tanich dronów które zalewają Ukrainę" a tak naprawdę mówimy o około miliardzie USD miesięcznie tylko na jeden typ amunicji precyzyjnej. Wojna nie jest tania" - napisał Wolski.

Dron Gierań-2 ma 3,5 metra długości, rozpiętość skrzydeł 2,5 metra i waży około 2 ton. Może przenosić głowicę bojową o masie 50 kg, osiąga prędkość do 300 km/h i ma zasięg nawet 1800 km, co pozwala na ataki na odległe cele.

19 lipca generał dywizji Christian Freuding, odpowiedzialny za politykę ukraińską w Ministerstwie Obrony Niemiec, ostrzegł w podcaście Bundeswehry, że Rosja zamierza zwiększyć liczbę ataków do 2000 dronów każdej nocy. Podkreślił, że Ukraina może przeciwdziałać tym zagrożeniom, niszcząc rosyjskie fabryki dronów i opracowując tańsze metody ich zwalczania.

Według ukraińskiego Służby Wywiadu Zagranicznego, w czerwcu ujawniono, że Rosja planuje wyprodukować do 2025 roku 30 tysięcy dronów dalekiego zasięgu oraz 2 miliony dronów FPV, co świadczy o intensywnym rozwoju wojny z użyciem bezzałogowców.

Portal Obronny SE Google News