Magdalena Nizik z Thales Polska: "Inne są wymagania co do sprzętu i systemu w warunkach pokoju, a inne w warunkach wojny"

2025-06-19 13:00

Jeden z paneli, który odbył się podczas Polskiego Kongresu Gospodarczego, poświęcony był tematowi „Nowoczesne technologie a bezpieczeństwo państwa”. Wśród jego prelegentów była Magdalena Nizik, dyrektor krajowy Grupa Thales Polska i kraje bałtyckie, z którą Portal Obronny miał okazję porozmawiać właśnie o bezpieczeństwie i technologiach, ale też o tym, co nowego w działalności Thalesa.

Kongres Gospodarczy: Thales Polska

W trakcie rozmowy z Portalem Obronnym Magdalena Nizik podkreśliła, że obecnie na uwagę zasługuje przede wszystkim udział firmy Thales Polska w budowaniu fregat Miecznik. „To oczywiście nie pierwsze jednostki, które wyposażamy dla polskiej marynarki wojennej, bo jesteśmy obecni na Kormoranach, na Orkanach, na Ślązaku, więc mamy już długą historię w Polsce ponad 20 lat” – przypomniała rozmówczyni. "Mieczniki wyposażamy przede wszystkim w system zarządzania walką, tak zwany Combat Management System, czyli Tacticos, ale również bardzo nowoczesne sensory i efektory, takie jak radary, sonary czy też systemy optoelektroniczne".

Nie obyło się również bez pytania o współpracę sektora prywatnego i państwowego oraz największych wyzwań w tym zakresie z perspektywy firmy Thales Polska.

Nasz sprzęt, a w szczególności system zarządzania walką, pracuje dla 25 marynarek na świecie. Polska Marynarka Wojenna, polski program jest pierwszym na świecie, gdzie wprowadziliśmy takie rozwiązanie technologiczne jak EGI, w rozwinięciu External Generic Interface, gdzie polska marynarka, polskie państwo będzie mogło integrować i dezintegrować z naszym systemem zarządzania walką polski sprzęt, zarówno efektory jak i sensory, co pozwoli na autonomię, bo tak naprawdę, że żeby to zrobić, to musi to robić firma, która dostarcza ten system. Wiadomo, że w momencie, kiedy mamy konflikt zbrojny, nie bardzo może być na to miejsce, czas i możliwości, więc im bardziej te rozwiązania są autonomiczne i dostosowane do tego, ażeby armia sama mogła dokonywać takich czynności, tym jest lepiej - powiedziała Magdalena Nizik.

Wiadomo, że inne są wymagania co do sprzętu i systemu w warunkach pokoju, a inne w warunkach wojny, gdzie nie ma internetu, nie ma możliwości poruszania się, przekraczania granic, więc trzeba sobie radzić samemu. Dlatego im bardziej te rozwiązania są autonomiczne i suwerenne, tym lepiej. I oczywiście inne marynarki wojenne zaczęły być już też zainteresowane tym rozwiązaniem, więc tutaj też myślę, że czekają nas bardzo fajne możliwości eksportowe tych rozwiązań, w których projektowaniu PGZ będzie ekspertem do końca tego programu.

W rozmowie nie zabrakło również wątku deregulacji w przemyśle zbrojeniowym, który był jednym z intensywniej dyskutowanych wątków podczas Polskiego Kongresu Gospodarczego.

Przemysł zbrojeniowy charakteryzuje się pewną specyfiką. To nie jest kwestia czy ktoś zrobi np. podobny szampon do włosów, czy uszyje podobne ubranie. To są kwestie bezpieczeństwa narodowego i te technologie muszą być bardzo chronione. Dostęp do nich musi być bardzo ograniczony - zarówno jeżeli chodzi o kwestie personalne, to są różnego rodzaju poświadczenia bezpieczeństwa, jak i dostęp fizyczny, jak i dostęp sieciowy. W dobie szpiegostwa, w dobie też ataków cybernetycznych jednak te informacje muszą być chronione i firmy, które chcą pracować w przemyśle obronnym, muszą się z tym liczyć, bo oczywiście wyścig zbrojeń teoretycznie się zakończył, ale on się nie zakończył. My musimy cały czas wyprzedzać technologię wroga i nie dopuszczać, żeby on nasze technologie przechwycił i dostały się one w niepowołane ręce - podkreśliła Magdalena Nizik.

Portal Obronny SE Google News