Jak wynika z publikacji rosyjskiej Izwiestii, przeszukania odbyły się 7 lutego. W biurach wysokich rangą pracowników Rosawiaci służby bezpieczeństwa zabezpieczyły „przedmioty i dokumenty potwierdzające bezprawne działania”. Dotyczą one m.in. bezprawnego usunięcia samolotów i śmigłowców z rejestru cywilnych statków powietrznych Federacji Rosyjskiej bez kompletnej dokumentacji. Kontrola wykazała także, że pracownicy Rosawiacji nie zwracali się do innych służb o dane dotyczące zezwoleń wydawanych właścicielom statków powietrznych.
Skutki tych działań są o tyle interesujące, ze jak podaje Izwiestia, w okresie od marca 2022 r. do czerwca 2023 r. co najmniej trzy wycofane ze służby śmigłowce Mi-8 wjechały na Ukrainę i w brały udział w działaniach wojennych przeciwko rosyjskiej armii. Natomiast co najmniej kilka ciężkich samolotów transportowych Ił-76 trafiło do krajów, które Kreml nazywa „nieprzyjaznymi” . Maszyny miały być między innymi wykorzystywane do transportu pomocy na Ukrainę.
Jak się wydaje, sprawa ma charakter rozwojowy. Obecnie służby rosyjskie ustalają m.in. jaka część śmigłowców i samolotów została z rejestru wykreślona jako niezdatne do lotu, aby w postaci części zamiennych również trafić na Ukrainę lub trafić do krajów ją wspierających.
Warto przypomnieć, że Ukraina również miała podobne problemy. W październiku 2022 roku pod zarzutem zdrady aresztowano wielu wysokich rangą pracowników firmy Motor Sicz, produkującej silniki lotnicze. Ukraińskie służby ujawniły wówczas dowody, że dostarczali oni silniki do śmigłowców rosyjskiej armii i to również po wybuchu wojny w lutym 2022 roku.
Motor Sicz była głównym dostawcą silników lotniczych do śmigłowców i samolotów rosyjskich. Co ważniejsze, była też jedynym producentem jednostek napędowych do ciężkich śmigłowców transportowych Mi-26, których liczba w użyciu spada z tego powodu z roku na rok. Rosja dopiero rozwija swoje możliwości w tym zakresie, a dostawy są niewystarczające do zaspokojenia potrzeb produkcji i naprawy sprzętu lotniczego.