Spis treści
„Podczas ćwiczeń te nowoczesne koreańskie czołgi udowodniły, że nie straszne im rzeki ani trudny teren. Dzięki zaawansowanemu układowi zawieszenia i wysokiej mobilności, K2 bez problemu przemieszcza się przez przeszkody wodne, zachowując pełną gotowość bojową” – przekazała 16 Pomorska Dywizja Zmechanizowana, nazywana też „Bursztynową Dywizją”, w mediach społecznościowych. „Zdolność pokonywania przepraw wodnych to kluczowy element współczesnych działań wojskowych” – dodano.
Czołgi K2 - intensywny czas ćwiczeń
Załogi czołgowe z 16 Dywizji Zmechanizowanej w ostatnich dniach uczestniczą w ćwiczeniach i manewrach, które mają zwiększać ich wiedzę z zakresu obsługi czołgów K2, ale nie tylko. Jak już informowaliśmy, na poligonie w Braniewie odbyły się drugie w tym roku ćwiczenia, podczas których dowódcy, działonowi i kierowcy z 9 Braniewskiej Brygadzie Kawalerii Pancernej budowali swoje doświadczenie w zakresie jazdy, strzelania, ale też systemów elektronicznych czołgu oraz taktyki działania i współpracy w zespole.
Polecany artykuł:
W tym samym czasie na Słowacji, na poligonie Lešt odbywały się manewry Slovak Shield 2025. To największe manewry wojskowe w tym kraju, które w tym roku zgromadziły około 1200 żołnierzy i blisko 300 pojazdów z siedmiu państw. Wśród nich były załogi polskich czołgów K2GF, prezentujące swoje umiejętności w ruchu i podczas prowadzenia ognia. Do tego dochodzą przeprawy przez Narew, realizowane przez 20 Bartoszycką Brygadę Zmechanizowaną.
Zgodnie z zapowiedziami rzecznika 16 Dywizji Zmechanizowanej kpt. Karola Frankowskiego czołgi K2 niedługo pojawią się też w 15 Giżyckiej Brygadzie Zmechanizowanej. Można więc się spodziewać, że podobnych zdjęć, ale i ćwiczeń z udziałem K2 będzie więcej. Trwają także negocjacje w sprawie kolejnej umowy wykonawczej na K2, ale na razie jej przyszłość nie jest znana.
Czołgi K2, które docierają do Polski to efekt umowy podpisanej jeszcze w 2022 r. Zakłada ona dostawy 180 czołgów K2 do końca 2025 r. Obejmuje również pakiet szkoleniowy i logistyczny oraz zapas amunicji. Porozumienie najprawdopodobniej zostanie zrealizowane zgodnie z harmonogramem, a południowokoreańskie czołgi staną się sporym wzmocnieniem dla polskich wojsk pancernych. Już teraz są chwalone za swoją mobilność, szybkostrzelność, a także ich potencjał modernizacyjny, chociaż nie unikają też krytyki. Tu przede wszystkim mowa o słabszych pancerzach bojowych niż w rozwiązaniach konkurencyjnych, a także o wysokiej cenie jednostkowej.
K2 - czołg na miarę współczesnego pola walki?
K2, czyli południowokoreański czołg podstawowy waży około 55 ton, a jego załogę stanowią trzy osoby: dowódca, działonowy i kierowca. Sercem czołgu jest silnik o mocy 1500 koni mechanicznych, który w połączeniu z hydropneumatycznym zawieszeniem zapewnia dużą manewrowość, nawet w trudnym terenie. K2 potrafi osiągać prędkość ponad 70 km/h na drodze i około 50 km/h w terenie, a jego zasięg operacyjny przekracza 400 kilometrów. Zastosowany system zawieszenia pozwala na regulację prześwitu i nachylenia kadłuba, co zwiększa jego zdolności taktyczne, umożliwiając lepsze maskowanie lub zajmowanie dogodnej pozycji ogniowej.
Na uzbrojenie czołgu składa się armata gładkolufowa kal. 120 mm z automatem ładującym, co pozwala na prowadzenie ognia z dużą szybkostrzelnością i skutecznością. Dodatkowo, K2 jest wyposażony w nowoczesne systemy kierowania ogniem, które wykorzystują kamery termowizyjne, dalmierze laserowe oraz zaawansowany komputer balistyczny, umożliwiający trafianie celów w ruchu, również na dużych dystansach. Ochronę załogi zapewnia wielowarstwowy pancerz kompozytowy z dodatkowymi modułami pancerza reaktywnego. Dodatkowo, czołg jest wyposażony w aktywny system ochrony typu soft-kill, który zakłóca systemy naprowadzania przeciwpancernych pocisków kierowanych, a wersje eksportowe mogą być doposażone w systemy hard-kill, przechwytujące nadlatujące pociski.
