Jak powiedziała, wojna konwencjonalna wróciła do Europy i toczy się na Ukrainie z wysoką intensywnością. W reakcji na to – jej zdaniem – UE musi przegotować obronę powietrzną i siły lądowe.
„Pytanie, co chcemy zrobić na wspólnym europejskim poziomie. Jestem zwolenniczką, przykładowo, tarczy obrony powietrznej jako wspólnego europejskiego projektu. Jeśli byłaby na to zgoda, musimy znaleźć finansowanie albo w postaci składek krajowych, albo nowych własnych zasobów” – powiedziała.
Premier Donald Tusk zapowiedział w poniedziałek, że razem z innymi premierami państw europejskich za kilka dni będzie chciał projekt "europejskiej żelaznej kopuły" przedstawić "tej i przyszłej" Komisji Europejskiej oraz "tej i przyszłej" Radzie Europejskiej. "Tak, aby idea paneuropejskiej obrony powietrznej, tej żelaznej kopuły nad Europą, stawała się coraz mniej marzeniem, a coraz bardziej realnym, praktycznym planem" - podkreślił.
Rozwijanie wspólnej europejskiej obrony powietrznej popiera obecna szefowa KE, która wspomniała o tym m.in. w swoim przemówieniu podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Von der Leyen zapowiedziała wówczas, że jeśli zostanie ponownie wybrana na szefową Komisji, zaproponuje "kilka projektów obronnych" dotyczących "wspólnego europejskiego pola zainteresowania".
Debata, w której wzięła udział Von der Leyen, została zorganizowana przez think tank Bruegel i "Financial Times". Uczestniczyli w niej także: kandydat socjalistów Nicolas Schmit, reprezentujący grupę polityczną Odnowić Europę Sandro Gozi oraz Anders Vistisen z partii Tożsamość i Demokracja.