Rozrasta się Prywatna Kompania Wojskowa REDUT. Jak się zbytnio rozrośnie, to podzieli los Grupy Wagnera

2024-02-06 16:36

Ukraińskie Centrum Narodowego Oporu podało, że Rosjanie sformowali nową, półtajną jednostkę szturmową o nazwie Gladiator. Mają ją tworzyć frontowi weterani-więźniowie. Raczej pod przymusem, bo po tym, gdy okazało się, że półroczna służba na froncie nie gwarantuje kryminalistom zamazania wyroku i wolności, to tzw. dobrowolców (ochotników) wielu nie będzie. Co innego, gdy w grę wchodzi kontrakt z prywatną kompanią wojskową będącą obecnie w Rosji numerem jeden w swojej branży. Mowa o CzWK (PKW) Redut (Reduta).

PKW Redut_Rosyjskie Ministerstwo Obrony_Telegram

i

Autor: osyjskie Ministerstwo Obrony/Telegram

O słynnej PKW Wagner Jewgienija Prigożyna wielu już zapomniało. Jej właściciel w grobie, a ci jego żołnierze, którzy nie zginęli na ukraińskim froncie, zostali rozflancowani do Sił Zbrojnych Federacji rosyjskich lub prywatnych kompanii wojskowych, w tym do Reduty.

PKW REDUTA ROZWIJA SKRZYDŁA I POTENCJAŁ POD PARASOLEM GRU

To obecnie największe przedsiębiorstwo zajmujące się bezpieczeństwem wojskowym w Rosji. „Reduta” składa się z wielu oddziałów/formacji (para)militarnych, ma – podobnie jak ongiś Grupa Wagnera – własną artylerią i kontraktuje ok. 10 tys. najemników. To kilkakrotnie mniej niż zatrudniała Grupa Wagnera. Tylko, że nie jest to istotne, bo Grupy nie ma, a Reduta rozwija skrzydła i potencjał.

To firma ze sporym stażem na rynku usług wojskowych w Rosji (choć prawo zabrania prowadzenia takiej działalności). Powstała w 1998 r. Założyli ją oficerowie w stanie spoczynku z wojsk powietrzno-desantowych (potocznie określanych w Polsce mianem specnazu) i GRU, czyli wywiadu wojskowego. I z żołnierzy tych formacji budowano grupy, które dały początek obecnej PKW Redut.

Informacje na temat kompanii są dość zagmatwane, niezwykle rozproszone i sprzeczne. Raz, że takim biznesom, a szczególnie założonym w Rosji, zbytni rozgłos nie jest wskazany. Dwa, że te nie/wiadome tylko nadają aurę tajemniczości Reducie, co z pijarowsko-biznesowego punktu widzenia jest w (kontrolowanym zakresie) nawet wskazane.

W jednym z rosyjskich portali napisano: „Za ważne wydarzenie w historii PKW Redut należy uznać lata 2013-2014. Rozpoczęła się wojna w Syrii, gdzie zlokalizowane są duże obiekty naftowo-gazowe korporacji Strojtransgaz Giennadija Timczenki, oligarchy energetycznego należącego do wewnętrznego kręgu prezydenta Władimira Putina. Terroryści mogą poważnie uszkodzić syryjskie obiekty firmy Timczenki, a kierownictwo Strojtransgazu zaczęło zastanawiać się, co zrobić...”.

Postanowiono, że ochroną zajmą się kontraktorzy (eufemistyczne określenie najemników) Reduty. Mieli już doświadczenie, bo na początku XXI w chronili gazo- i ropociągi w Afganistanie, Irak i Indonezji (wówczas jeszcze będąc w szeregach Grupy Orzeł – przemianowanej z czasem na Redutę).

STRASZENIE WAGNEROWCAMI TO OPERACJA PSYCHOLOGICZNA! Anna Dyner: chcą wywołać strach i zasiać wątpliwości | UKRALINA

PENSJE WYPŁACANE SĄ ZA POŚREDNICTWEM MINISTERSTWA OBRONY FEDERACJI ROSYJSKIEJ

Od tego momentu Reduta to nie jedna spółka, ale holding znanym jako System Redut. Grupuje ona 20 formacji (para)militarnych. M.in Oddział Tygrysa, związanego z Tiger Top-Rent Security – pierwszej w Rosji prywatnej spółki wojskowej. Jest w nim brygada „Wilki”, dowodzona przez oficerów GRU i batalion „Borz”, który pierwotnie był oddziałem ochotniczym, ale został przydzielony do PKW Redut. W strukturze holdingu mieści się także batalion „Weterani”, składający się z b. specnazowców i gruowców (powiązanych z 16. brygadą sił specjalnych GRU). Oprócz tych jednostek w skład organizacji wchodzi także szereg oddziałów kozackich...

To, w jaki sposób związali się z Redutą, pozostaje tajemnicą i tego nawet w rosyjskiej prasie tego nie ujawniają. Niezależne portale rosyjskiej (np. Meduza) podają, że najemnicy zawierają umowy cywilno-prawne, a żołd wypłaca im resort obrony. W lutym 2023 roku Reduta znalazła się na czarnej liście Stanów Zjednoczonych jako organizacja macierzysta najemników walczących z Ukrainą. 18 grudnia 2023 r. została wpisana na listę podmiotów objętych sankcjami Unii Europejskiej.

A GDY REDUTA ROZROŚNIE SIĘ PONAD MIARĘ, TO MOŻE PODZIELIĆ LOS GRUPY WAGNERA

Prasa rosyjska przybliża strukturę właścicielską tego biznesu. Jest nader skomplikowana. Polskiemu Czytelnikowi wystarczy wiedzieć, że Reduta ma czterech głównych właścicieli. To wspomniany oligarcha Giennadij Timczenko (Strojtransgaz) oraz Oleg Deripaska (holding Rusał – hutnictwo aluminium). Z inicjatywy Deripaski w ramach Redutu powstał batalion „Sokół”, finansowany przez Rusał. Trzeci: grupa spółek Gazpromu Aleksieja Millera, z której w ramach Reduty działają oddziały „Potok”, „Płomień” i „Fakel” (formalnie część Gazpromu Ochrana, ale faktycznie podporządkowana Reducie). I czwarty: Zarząd Główny Sztabu Generalnego Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej (organ wywiadu zagranicznego Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej i centralny organ wywiadu Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej).

Najemnicy Reduty uczestniczą w tzw. SWO (specjalnej operacji wojskowej) na Ukrainie od samego jej początku. Ukraina oskarża najemników o zbrodnie na cywilach. Sporo ich już skazały ukraińskie sądy na wieloletnie kary więzienia. Ostatnio w rejonie chersońskim jeden z dowódców wszedł na minę i zakończył tym samym i ostatecznie wojskową dzielność na Ukrainie. Reduta działa, bo oligarchom-właścicielom Ministerstwo Obrony i jego służby specjalne zezwalają na taką działalność.

Jeśli jednak PKW Reduta rozrośnie się ponad dopuszczalną miarę, to pisany jej będzie los Grupy Wagnera. W MON, czy to rosyjskim, czy radzieckim, czy nawet carskim, nie lubi(ło) się krnąbnej konkurencji.

Sonda
Uważacie, że to Putin stoi za śmiercią wierchuszki PKW Wagner?