Pjongjang protestuje... Seul, wespół z Amerykanami, ćwiczy obronę przed atakiem jądrowym

2024-08-19 16:30

Na Półwyspie Koreańskim znów podniosła się temperatura. Polityczna. USA i Republika Korei rozpoczęły (19 sierpnia) manewry Ulchi Freedom Shield. Ćwiczenia te (pod tą nazwą) prowadzone są od 2015. I co roku Korea Północna ogłasza, że jest to przejaw wojennej polityki wrogów nr 1 i 2 wobec miłującej pokój KRLD. Szanowny Towarzysz Kim Dzong Un rutynowo potępia ćwiczenia, nazywając je przygotowaniem do wojny.

żołnierz

i

Autor: pixabay.com

W tej edycji „Tarczy Wolności” ćwiczący mają przerabiać działania, których celem będzie poprawa wspólnych zdolności odstraszania i obrony przed rosnącym zagrożeniem nuklearnym ze strony Korei Północnej oraz płynącymi z jej strony cyberzagrożeniami – podała agencja Reuters za komunikatem organizatorów manewrów.

Uczestniczy w nich (do 29 sierpnia) ok. 19 tys. żołnierzy Republikańskich Siły Zbrojne Korei (po angielsku: Republic of Korea Armed Forces, w skrócie ROKA). Dla porównania: w 2017 r. w ćwiczenia uczestniczyło 50 tys. żołnierzy ROKA i 17,5 tys. żołnierzy amerykańskich. Tradycyjnie równolegle z ćwiczeniami wojskowym obrona cywilna ćwiczy procedury na wypadek atomowego ataku. Przypomnieć należy, że Seul, oddalony jest od granicy i Strefy Zdemilitaryzowanej (DMZ) maksimum o 50 km (minimum o 35).

Organizatorzy „Tarczy Wolności” poinformowali media, że dążą do „dalszego wzmocnienia zdolności i postawy w zakresie odstraszania i obrony przed bronią masowego rażenia”. Ćwiczenia obejmują także gry wojenne, które mają na celu „zwiększenie gotowości do reagowania na takie zagrożenia, jak pociski rakietowe, zagłuszanie sygnału GPS i cyberataki”. Jednocześnie odbędą się manewry terenowe i ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji.

GARDA: Hyundai Rotem o K2 i NKTO

Nie wiadomo, ilu amerykańskich żołnierzy będzie ćwiczyć z ROKA. Podczas okolicznościowej konferencji prasowej płk Ryan Donald, rzecznik US Forces Korea, nie ujawnił takiej liczby i powiedział również, że nie może potwierdzić, czy ćwiczenia będą obejmować amerykańskie aktywa strategiczne.

– Ćwiczenia te odzwierciedlą realne zagrożenia we wszystkich obszarach, takie jak zagrożenia rakietowe ze strony Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, i wyciągniemy wnioski z niedawnych konfliktów zbrojnych – podkreślił płk Donald.

Płk Lee Sung Joon, rzecznik Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej, ćwiczenia określił jako „niezbędny element utrzymania silnej pozycji obronnej w celu ochrony Republiki Korei”. Tę ochronę na stałe wspomaga prawie 30 tys. żołnierzy US Army.

Odkąd doszło w wojnie koreańskiej do zawieszenia broni i podziału Półwyspu na dwa państwa, odtąd rzadko kiedy jest w tych stronach świata spokojnie. Praktycznie jest cały czas niespokojnie, a od jakiegoś czasu, jest jeszcze bardziej niż niespokojnie.

Odkąd KRLD weszła w posiadanie broni jądrowej i środków jej przenoszenia, odtąd widmo wojny jądrowej rozpościera się nad Półwyspem. Szanowny Towarzysz Kim Dzong Un wykorzystuje testy rakiet balistycznych (które mogą sięgnąć nie tylko południowe krańce Republiki Korei…) do wywierania presji na USA (i jej sojuszników).

W zeszłorocznej edycji Ulchi Freedom Shield Pjongjang przeprowadził testy pocisków balistycznych w ramach symulacji ataków na cele u wroga numer jeden ludowej Korei. Teraz KRLD bombarduje wroga balonami przenoszącymi ładunki śmieci, odpadów i nawet ludzkich odchodów. Parę razy takie statki powietrzne skutecznie zdezorganizowały ruch lotniczy na południowokoreańskich lotniskach. Można spodziewać się, że na czas manewrów Północ zwiększy liczbę gó…balonów.

PS. Słowo „Ulchi” przy „Freedom Shield” to imię legendarnego koreańskiego generała Mundok, który w VI w. skutecznie bronił państwo koreańskie przed zaborczym cesarstwem chińskim.

Sonda
Czy wydatki na zbrojenia jądrowe sprawią, że KRLD... zbankrutuje?
Listen on Spreaker.