"The Washington Post" ujawnił, że nowa strategia opracowana pod przewodnictwem P. Hegsetha budzi niepokój wśród dowódców. Według artykułu zatytułowanego "Military leaders voice concern over Hegseth’s new Pentagon strategy": „wielu wysokich rangą oficerów wojskowych, w tym gen. Dan Caine, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, skrytykowało nową strategię Pentagonu opracowaną przez sekretarza obrony Pete’a Hegsetha, która zmienia priorytety militarne USA”.
Ta rewizja priorytetów ma na celu dostosowanie armii do wizji administracji Trumpa, skupionej na szybkich działaniach ofensywnych i redukcji biurokratycznych obciążeń, ale krytycy wskazują na potencjalne luki w obronie przed zagrożeniami hybrydowymi, takimi jak cyberataki czy konflikty regionalne.
Jeden z anonimowych generałów posuwa się dalej, stwierdzając: „To nie jest tylko reorganizacja – to zmiana paradygmatu, która może kosztować nas strategiczne przewagi”. Osoby zaznajomione z pracami nad strategią opisywały rosnące poczucie frustracji w związku z planem, który uważały za krótkowzroczny i potencjalnie nieistotny ze względu na osobiste i czasami sprzeczne podejście prezydenta do polityki zagranicznej - przekazał dziennik. Strategię opracowują osoby nominowane przez Trumpa, w tym urzędnicy, którzy wcześniej krytykowali długotrwałe zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w Europie i na Bliskim Wschodzie.
Napięcia między Hegsethem a wojskowymi uwidoczniły się podczas niedawnego spotkania z ministrem obrony Singapuru, gdzie gen. Caine miał wyrażać swoje obiekcje w kuluarach. Źródła „WP” wskazują, że „rozłam wśród wojskowych” narasta, a dowódcy obawiają się, że polityczne naciski mogą zagrozić profesjonalizmowi armii. Hegseth, znany z ostrych wypowiedzi i bliskich związków z Trumpem, forsuje zmiany mimo oporu, co budzi pytania o spójność dowodzenia. Według dwóch osób zaznajomionych ze sprawą, Caine podzielił się w ostatnich tygodniach swoimi obawami z najwyższym kierownictwem Pentagonu.
"Przekazał Hegsethowi bardzo szczerą opinię" – powiedziała jedna z tych osób. "Nie wiem, czy Hegseth w ogóle rozumie znaczenie Strategii i dlatego myślę, że Caine tak bardzo się starał" - dodała. Druga osoba stwierdziła, że Caine próbował doprowadzić do tego, by Strategia nadal koncentrowała się na przygotowaniu wojska do odstraszenia i - jeśli to okazałoby się konieczne - pokonania Chin w konflikcie.
Strategia wywołała też reakcje w Kongresie, gdzie senatorowie z komisji obrony zapowiadają szczegółowe audyty dokumentu. „WP” cytuje ekspertów ds. bezpieczeństwa narodowego, którzy ostrzegają, że brak konsensusu w Pentagonie może doprowadzić do chaosu w łańcuchach dowodzenia, zwłaszcza w obliczu rosnących napięć z Chinami i Rosją. W artykule podkreśla się, że strategia Hegsetha pomija wzmacnianie sojuszy NATO, co budzi szczególne obawy w kontekście globalnych wyzwań, takich jak chińska ekspansja w Indo-Pacyfiku czy rosyjskie prowokacje w Europie Wschodniej. Jak napisał „Washington Post”, Hegseth i jego urzędnicy sygnalizowali, że Pentagon wycofa część sił z Europy i połączy dowództwa w sposób, który niepokoi niektórych amerykańskich sojuszników.
Co ciekawe Wall Street Journal informował 29 września, że Pentagon jest zaniepokojony niewystarczającymi zapasami broni, jakimi Stany Zjednoczone mogłyby dysponować w przypadku potencjalnego przyszłego konfliktu z Chinami. Aby przyspieszyć produkcję kluczowego uzbrojenia, kierownictwo ministerstwa przeprowadziło serię spotkań na wysokim szczeblu z kilkoma amerykańskimi producentami pocisków. Pentagon chce, aby producenci pocisków zwiększyli produkcję 12 kluczowych rodzajów broni (np. pocisków przechwytujących, manewrujących, czy używanych przez artylerię rakietową).
Wracając do doniesień „WP”, gazeta wskazuje na niejasności w finansowaniu nowej strategii. Hegseth zapowiedział zwiększenie budżetu na technologie AI, ale nie wyjaśnił, jak pokryć koszty przy jednoczesnym cięciu wydatków na tradycyjne programy szkoleniowe i modernizacyjne. „To ryzykowny zakład, który może zostawić nas bez odpowiednich zasobów na polu bitwy”, komentuje jeden z analityków cytowanych w artykule.
Polecany artykuł:
Nowa Strategia bezpieczeństwa narodowego
Strategia Bezpieczeństwa Narodowego (National Defense Strategy (NDS)), jest kluczowym dokumentem polityki obronnej USA. Według przecieków medialnych strategia odwraca kurs z poprzednich lat, w tym z NDS z 2018 r. z pierwszej kadencji Trumpa, która skupiała się na odstraszaniu Chin jako głównym zagrożeniu.
Nowa strategia ma na celu zwiększenie siły rażenia, odstraszanie, stawianie czoła przeciwnikom i obronę granic Ameryki.
Kluczowe cele to:
- Ochrona ojczyzny i granic: W odpowiedzi na obietnice wyborcze Trumpa z 2024 r., strategia podkreśla uszczelnianie granic przed nielegalną migracją, handlem narkotykami i przemytem ludzi. 20 stycznia 2025 r. prezydent podpisał rozkaz wykonawczy, nakazujący Dowództwu Północnemu USA (USNORTHCOM) wspierać te wysiłki, w tym odpieranie „inwazji” w formie przestępczości transgranicznej.
- Zaangażowanie w półkuli zachodniej: Skupienie na Ameryce Łacińskiej jako „podwórku Ameryki”, gdzie Chiny, Rosja i Iran zwiększają aktywność. Strategia zakłada projekcję siły militarnej, budowanie sojuszy, utrzymanie odstraszania nuklearnego i obrony rakietowej. Przykłady zagrożeń to chińskie powiązania z kartelami narkotykowymi wokół Kanału Panamskiego. Zachowuje odstraszanie Chin w Indo-Pacyfiku, ale proponuje wycofanie wojsk z Europy. To kontrastuje z dekadami globalnego zaangażowania po zimnej wojnie.
Pilne spotkanie sekretarza wojny z oficerami
Sekretarz wojny P. Hegseth zwołał pilne spotkanie na 30 września w bazie Korpusu Piechoty Morskiej w Quantico w Wirginii, w którym weźmie udział około 800 najwyższych dowódców wojskowych USA. Początkowo cel nie został ujawniony, co wywołało chaos, niepokój i spekulacje wśród wojskowych, w tym obawy przed masowymi zwolnieniami lub degradacjami. Hegseth, znany z szybkich reform w Pentagonie w tym redukcji liczby generałów o 20 proc. i zwolnień ok. 20 wysokich oficerów, w tym szefa agencji wywiadowczej DIA, zapowiedział, że przemówi o "etosie wojownika", nowej wizji resortu przemianowanego na "Departament Wojny" oraz standardach sprawności i wyglądu w armii. Prezydent Donald Trump potwierdził swój udział w spotkaniu, co podnosi jego rangę.
Polecany artykuł:
