To działacz mniejszości polskiej na Białorusi. Skazano go na 8 lat więzienia o zaostrzonym rygorze. Poczobut przebywa w więzieniu od marca 2021 r. PiS uważa, że rząd Donalda Tuska nie wykorzystał szansy na wydobycie Polaka z białoruskiego więzienia (jest w nich osadzonych ponad 1,2 tys. więźniów politycznych). Swoją dezaprobatę wyraził na platformie X Mariusz Kamiński (patrz niżej).
Do tych zarzutów, choć nie kierowanych bezpośrednio w stronę Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ustosunkował się w rozmowie w TVP Info (7 sierpnia) Jacek Siewiera. Stwierdził, że z tego co jest mu wiadome, to w negocjacjach ze stroną amerykańską ws. wymiany więźniów z Rosją padło nazwisko Andrzeja Poczobuta. Powiedział, że nie widzi w tej wymianie żadnej hańby, o której mówił b. koordynator służb specjalnych.
Przy tej wymianie (doszło do niej 1 sierpnia w Ankarze) stroną negocjacji dla Polaków były Stany Zjednoczone.
– To z Amerykanami jako sojusznikiem musieliśmy stawiać warunki i odpowiadać też na ich prośby – wyjaśnił szef BBN, który podkreślił, że nie może wchodzić w szczegóły tego wyjaśnienia.
Dla Kamińskiego (i ma się rozumieć także i dla PiS) niewyciągnięcie z łagru dwóch Polaków, w tym wspomnianego Poczobuta, to „hańba”, bo „ Ekipa Tuska oddała Rosjanom ich najcenniejszego agenta w zamian nie uzyskując nic”.
Niektórzy mogli zakładać, że do takiej oceny „dopisze” się BBN, a zatem i Kancelaria Prezydenta RP. Ale się pomylili.
– Rozumiem pozycję polskiego rządu w tej sprawie i hańby nie widzę. Czy można było oczekiwać więcej? Zawsze można oczekiwać więcej. Zadaniem opozycji jest oczekiwać więcej od rządu. To nie jest nic zaskakującego...
Szef BBN, jest przekonany, że Polska uzyskała z wymiany więźniów korzyści „znacznie większe” niż te czerpane z „Rubcowa siedzącego w areszcie”.
Paweł Rubcow, to rosyjski agent wojskowy, podający się za hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzaleza. Ma hiszpańskie i rosyjskie obywatelstwo. Urodził się w w 1982 r. w ZSRS, z którego wyjechał mając lat dziewięć. Został aresztowany w Przemyślu, 28 lutego 2022 r. pod zarzutem prowadzenia działalności wywiadowczej na rzecz GRU.
A co z Andrzejem Poczobutem?
Jacek Siewiera uspokaja. Uwolnienie działacza „pozostaje jednym z najbardziej wrażliwych punktów w rozmowach Polski z naszymi sojusznikami”. Szef BBN wszystkie te działania (niejawne) porównał do gry „na wielu fortepianach”, a bez metafor: są to naciski polityczne i ekonomiczne na Mińsk. I jak podkreślił rozmówca TVP Info ta gra jest dzisiaj realizowana…
Wcześniej (1 sierpnia) minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówił mediom, że „zabiegi o zwolnienie innych więźniów politycznych, białoruskich więźniów politycznych, w tym Andrzeja Poczobuta, toczą się innym trybem…”.
Listen on Spreaker.