Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak – Kamysz w „Rozmowie Piaseckiego" na TVN24 był pytany czy są plany przywrócenia w Polsce obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Jak powiedział minister: „Zasadnicza służba wojskowa jest w Polsce zawieszona, nie jest zlikwidowana, więc w każdej chwili można, jeżeli zajdzie taka potrzeba, odwiesić”. Dodając dalej: „wydajemy nawet rozporządzenia dzisiaj na ten temat, żeby być przygotowanym na każdą sytuację”.
Minister Kosiniak – Kamysz powiedział również, że „nie ma żadnego planu odwieszania zasadniczej służby wojskowej obowiązkowej, bo jest dobrowolna zasadnicza służba wojskowa, która się cieszy ogromnym powodzeniem". Jak dodał: „ponad pięć tysięcy żołnierzy do połowy marca wstąpiło do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, to jest absolutny rekord” - przekazał.
Dodał, że "jest też coś takiego jak aktywna rezerwa - 28 dni przeszkolenia, złożenie przysięgi". - To nie jest odbycie zasadniczej służby, bo ona trwa dużo dłużej - zaznaczył.
Dzień wcześniej szef BBN Jacek Siewiera na youtubowym kanale This is IT, powiedział, że w krajach zachodnich kwestia poboru czy obowiązkowej służby wojskowej jest obecnie dyskutowana dużo bardziej powszechnie i dużo intensywnej niż w Polsce. Według szefa BBN, debata nad obowiązkową służbą wojskową powinna mieć szeroki charakter, tak jak i służba powinna mieć szeroki charakter. Jak mówił: "Nie obowiązkowa służba wojskowa, a obowiązkowa służba obywatelska, publiczna. Rodzaj świadczenia pewnych prac i realizacji pewnych zadań w ramach świadomości, że bycie obywatelem to nie jest tylko branie, uczestnictwo w rynku pracy, a w przypadku wojny - wyjazd" - zaznaczył. Minister powiedział, że "nie do końca rozumiem, dlaczego ta debata jest dla nas tak trudna", według niego:
"Prawdopodobnie wynika to z wizji armii, jaką mieliśmy kiedyś na wzór sowiecki: przemocowej, z łamaniem praw człowieka, z dyscypliną, która nie służyła porządkowi, a realizacji przemocowych zwyczajów, takich jak fala" - ocenił.
Jego zdaniem dzisiejsza armia jest miejscem, gdzie można realizować swoje najróżniejsze ambicje: zawodowe, naukowe, osobiste. "Obszar logistyczny, planistyczny, obsługi zaawansowanego uzbrojenia, walki cyber i kognitywnej to obszary dalekie od linii frontu" - wskazywał Siewiera, podkreślając różne możliwości służby.
Zdaniem Siewiery "bieganie z karabinem" to zdecydowanie mniejsza część dzisiejszych potrzeb armii. W obecnych warunkach - wskazywał - ci, którzy nawiązują kontakt w walce, to najczęściej żołnierze Wojsk Specjalnych, gdzie trzeba chcieć pełnić służbę.
W 2009 r. obowiązkowa służba wojskowa została zawieszona w związku z przejściem na armię zawodową.
Łotwa wznowiła go w zeszłym roku, a Litwa i Szwecja zrobiły to niedawno. Obowiązkowa służba wojskowa w Europie odbywa się obecnie w Szwajcarii, Austrii, Grecji, Cyprze, Danii, Norwegii, Finlandii, i w Estonii. Dania zaproponowała w zeszłym miesiącu rozszerzenie jej na kobiety i mężczyzn. W Niemczech dyskutuje się nad jakąś formą jego przywrócenia na wzór Szwecji lub nawet sięgnięcia po cudzoziemców. W Wielkiej Brytanii generał Patrick Sanders, szef sztabu generalnego, wezwał w styczniu do stworzenia "armii obywatelskiej", choć brytyjski rząd stwierdził, że nie ma planów przywrócenia poboru.
W ubiegłym roku, w listopadzie w sondażu Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu”, jedynie 27 proc. Polaków uważa, że w naszym kraju należy wprowadzić obowiązkową służbę wojskową, a 13 proc. wskazuje, że powinna ona dotyczyć zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Obowiązkowej służby nie chce zaś 44 proc. badanych.
Z badania wynika, że wśród przeciwników (44 proc.) obowiązkowej służby wojskowej przeważają mężczyźni - 49 proc. (wobec 40 proc. pań) nie chce, aby ten obowiązek wrócił, 16 proc., badanych nie ma zdania.