Nawrocki: Powinniśmy być w krótkim czasie nie trzecią, a pierwszą najsilniejszą armią NATO w Europie

2025-08-15 12:47

15 sierpnia w czasie obchodów Święta Wojska Polskiego przemówienie wygłosili prezydenta Karol Nawrocki oraz wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak mówił w czasie przemówienia wicepremier: "Pamiętamy o naszej historii i wyciągamy wnioski. Zagrożenia są największe od czasu zakończenia II wojny światowej. (…) Dziś jesteśmy silni naszą armią, społeczeństwem i sojusznikami. Wolność potrzebuje siły. Odwagi, hartu ducha". Z kolei prezydent Karol Nawrocki powiedział, że "powinniśmy być w krótkim czasie nie trzecią, a pierwszą najsilniejszą armią Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie".

Tekst aktualizowany na bieżąco - proszę odświeżać

W piątek, 15 sierpnia, Polska świętuje Dzień Wojska Polskiego. Głównym wydarzeniem jest defilada wojskowa w Warszawie z udziałem najważniejszych dygnitarzy, w tym prezydenta Karola Nawrockiego, premiera Donalda Tuska, marszałka Sejmu Szymona Hołowni i szefa MON, a także najważniejszych dowódców wojskowych, m.in. szefa francuskiego Sztabu Generalnego gen. Thierry’ego Burkharda. Kulminacyjnym punktem obchodów będzie defilada z udziałem ponad 4000 żołnierzy. Przed rozpoczęciem defilady głos zabrał prezydent Karol Nawrocki oraz wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Jako pierwszy przemówienie wygłosił minister obrony narodowej.

"Jesteśmy zjednoczeni. Tylko zjednoczeni zwyciężamy. Ojczyzny broni cały naród. Oczywiście na pierwszym miejscu stoi Wojsko Polskie. (…) Dziś 4 tysiące żołnierzy przejdzie przed nami. W tym dniu chcemy powiedzieć dziękujemy za waszą służbę. Niosą w sobie wielki hart ducha".

Zaznaczył, że w odparciu bolszewickiej inwazji brały udział wszystkie warstwy społeczne, ale „wtedy i dziś na pierwszym miejscu stoi Wojsko Polskie”.

"Niech ta wiktoria, to zwycięstwo, będzie fundamentem naszej polityki pamięci, bo ono jest najlepszym przykładem bitwy, która zatrzymuje zło, wojny, która wygra z nieprawością i ideologią śmierci" – dodał.

Jak mówił dalej: 

"Tylko zjednoczeni zwyciężamy w historii. 105 lat temu wszyscy byli zjednoczeni, bronili Ojczyzny, bo Ojczyzny nie broni tylko Wojsko Polskie, ale broni cały naród".

Setki sztuk sprzętu wojskowego i tysiące żołnierzy. Próba do defilady z okazji Święta Wojska Polskiego

"Dziś szczególne słowa kierujemy do naszych żołnierzy na służbie. Tych na granicy państwowej czy tych, którzy służą w polskich kontyngentach wojskowych. Dziś mamy dobrze zorganizowaną armię. Podpisujemy kolejne kontrakty, modernizujemy wojska" - mówił Kosiniak-Kamysz.

Kosiniak-Kamysz mówił także o modernizacji polskiej armii.

"Stajemy się tutaj, żeby też powiedzieć, w jakim miejscu jest polska armia, jak się rozwija. Jest to największa w historii i największa w tej historii defilada. Dziś po 89 roku, polska armia jest najlepiej zorganizowana. Jest trzecią co do wielkości pod względem liczebności żołnierzy armią Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ale nasz cel jest jeszcze bardziej ambitny, żeby w ciągu najbliższych 5 lat do końca tej dekady, nie tylko być trzecią co do wielkości, być na podium pod tym względem, ale stać na podium spośród państw NATO. Pod względem zdolności operacyjnych, które są nie mniej ważne niż liczebność Wojska Polskiego. Trwa transformacja polskiej armii. Ostatnie tygodnie to powrót produkcji czołgów do Polski, po 20 latach. To podpisanie kolejnych kontraktów na nową wersję samolotów F-16. To także budowa Tarczy Wschód systemu fortyfikacji, zabezpieczeń, systemów drogowych i antydronowych na polskiej granicy wschodniej, na wschodniej flance NATO, połączeniu z działaniami naszych sojuszników z bałtycką linią obrony w to do strategii europejskiej. Pierwszy raz historii dzięki nam, dzięki naszej prezydencji będą wydatkowane środki na bezpieczeństwo z Unii Europejskiej. To pokazuje nasze zdolności. Dziś wielkie słowa uznania kierujemy do wszystkich żołnierzy wojska Polskiego".

Kosiniak-Kamysz odniósł się także do programu Orka, mówią, że zostanie on zrealizowany.

"Ale szczególny wzrok skierujemy na Marynarkę Wojenną. Ona pierwszy raz będzie uczestniczyła w paradzie, ale też w tym roku chcemy rozstrzygnąć z panem premierem, z rządem kontrakt, na który czekają od pokoleń marynarze. Chcemy zakupić i zamówić okręty podwodne.Program Orka musi zostać sfinalizowany i zostanie sfinalizowany, bo marynarze polscy Wojska Polskiego na to zasługują. Patrzymy w przyszłość z myślą o nowoczesnej armii. Dobrze wyposażonej i silnej".

Jak mówił dalej Kosiniak-Kamysz:

"Dzisiaj to cyberwojska, wojska obrony cyberprzestrzeni, wojska dronowe są spadkobiercami tej innowacji i Polska jest znów czołówce. Jesteśmy w trójce państw, które utworzyły centrum Implementacji sztucznej inteligencji. Będziemy je używać na polu walki do zarządzania armią wszędzie tam, gdzie to potrzebne. Wtedy w 1920 roku, z otchłani klęski. Wydobyliśmy się na powierzchnię, zeszliśmy ku wyżyną. Triumfalnie wznieśliśmy się ku wyżynom triumfu, droga nie była łatwa, ale wymagała nie tylko najlepszej armii, najlepszego wojska, ale wymagała zjednoczenia. To było możliwe".

Następnie głos zabrał prezydent Karol Nawrocki, który powiedział:

"Każdego roku 15 sierpnia w nas, we współczesnym narodzie polskim rodzi się duch zwycięzców, duch narodu dumnego, gotowego do walki o najważniejsze dla nas wartości, niezależnie od szans na zwycięstwo" – mówił Nawrocki.

 W trakcie swojego przemówienia prezydent ocenił, że zwycięstwo Polski w Bitwie Warszawskiej w 1920 roku zostawiło Polakom „piękną, ważną lekcję, świadectwo i głębokie dziedzictwo, które musimy czytać”.

"15 sierpnia budzi w nas regularnie, co roku, wielkiego ducha wolności i zwycięstwa, a sam sierpień jest miesiącem bardzo szczególnym w naszej narodowej pamięci, bo w roku 1920 wygraliśmy z sowiecką, bolszewicką antycywilizacją. Dla Polski, dla Europy, dla świata było to zwycięstwo" – dodał.

 15 sierpnia przypada rocznica zwycięskiej dla Polski Bitwy Warszawskiej 1920 r. Zwycięstwo polskiego wojska zadecydowało o zachowaniu niepodległości kraju i zatrzymało marsz rewolucji bolszewickiej na Europę Zachodnią. Było także jednym z najważniejszych elementów pamięci historycznej II RP.

Prezydent podkreślił, że niepodległość jest dobrem cennym, ale jest też dobrem bardzo kosztownym.

"Dbanie o niepodległość jest dziś naszym najważniejszym zadaniem. (...) Musimy dokładać wszelkich sił i środków, aby Polska była bezpieczna, a Wojsko Polskie i polskie siły zbrojne mogły się rozwijać i modernizować, i żebyśmy mogli mieć coraz więcej żołnierzy" – oświadczył.

"Powinniśmy być w krótkim czasie nie trzecią, a pierwszą najsilniejszą armią Sojuszu Północnoatlantyckiego w Europie. Do tego będę dążył jako prezydent Polski przez najbliższe lata" – zadeklarował.

 Wskazał też, że zwycięska Bitwa Warszawska sprzed 105 lat mówi, że Polska wygrała dzięki jedności i wspólnocie, nie tylko partii politycznych, ale wspólnocie grup społecznych, w tym chłopów, studentów, żołnierzy i ochotników.

Dodał, że bezpieczeństwo nie może być przedmiotem sporu politycznego, na co – jak zapewnił – nigdy jako prezydent nie pozwoli.

W swoim przemówieniu poprzedzającym defiladę wojskową na warszawskiej Wisłostradzie prezydent podkreślił, że Rosja nie jest niepokonywalna. Przypomniał, że na początku XX w. pokonana została przez Japonię, a w 1920 r. rozbita przez Polaków.

"A dziś, od ponad trzech lat, grzęźnie po swoim ataku na Ukrainę. Grzęźnie dzięki wsparciu sojuszniczemu i solidarności narodów wolności – mówił prezydent. – W tym także, a w niektórych momentach przede wszystkim Polski" – dodał.

Zwrócił się m.in. do premiera Donalda Tuska, że będzie domagał się „skończenia rozmów, a podjęcia decyzji o przeznaczeniu 5 proc. polskiego PKB na obronność”.

Jak powiedział Nawrocki, będzie konsekwentnie powtarzał, że historia i narodowa pamięć, a także nasze wysiłki modernizacyjne muszą pozwolić nam myśleć, że jesteśmy gotowi do budowania naszego potencjału i możemy czuć się bezpiecznie.

Jak mówił Nawrocki, Polska powinna móc produkować milion pocisków artyleryjskich kalibru 155 mm i pół miliona sztuk amunicji czołgowej rocznie. "Musimy mieć własną polską amunicję" - przekonywał.

Jak dodał, wszystkie wysiłki związane z rozbudową sił zbrojnych i przemysłu zbrojeniowego są po to, „żeby wojny nie było”, i że należy myśleć „o pokoju i rozwoju”.

Prezydent dodał, że uroczysta defilada w Warszawie to symbol, że wszystkie rodzaje sił zbrojnych są gotowe służyć obywatelom. Podziękował też każdemu polskiemu żołnierzowi. - Samo przystąpienie do Wojska Polskiego jest wyrazem bohaterstwa. Jesteście bohaterami współczesności - podkreślił.

"Cześć i chwała bohaterom z 1920 roku. Cześć i chwała bohaterom współczesności, żołnierzom Wojska Polskiego" - mówił prezydent

Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział, że będzie dążył do podpisania ponadpolitycznego zobowiązania prezydenta i premiera w sprawie konstytucji bezpieczeństwa RP. Dodał, że zachęca do tego premiera Donalda Tuska.

"Musimy wspólnie z rządem, z panem premierem i z panem wicepremierem pochylić się nad zasadniczymi, strategicznymi dokumentami strategii bezpieczeństwa narodowego" – powiedział prezydent.

 Zaznaczył, że przy jej ustalaniu liczyć ma się jedynie polska racja stanu.

"Będę dążyć do tego i już dzisiaj zachęcam do tego pana premiera, byśmy podpisali ponadpolityczne zobowiązanie prezydenta i premiera. Mam wielką nadzieję, że każdego kolejnego prezydenta i każdego kolejnego premiera. Konstytucja bezpieczeństwa Rzeczypospolitej da na lata, a może na dekady, poczucie tego, że budowa naszego systemu obronności idzie w jednym kierunku mimo dynamiki procesów militarnych na całym świecie" – oświadczył Nawrocki.

Dodał, że w zakresie zadań sojuszniczych i rozbudowy sił zbrojnych „musimy być wszyscy razem nie tylko na lata, ale na dekady”.

"Wojsko Polskie nie może funkcjonować w sprintach wyborów parlamentarnych, a nawet w sprintach wyborów prezydenckich. To musi być fundament rozwoju naszej" Rzeczypospolitej – podkreślił.

Prezydent Karol Nawrocki powiedział także, że należy kontynuować modernizację Wojska Polskiego i mieć coraz więcej żołnierzy. Zadeklarował wsparcie dla rządu m.in. w rozwijaniu nowych dywizji, rekrutacji kolejnych żołnierzy i realizacji programu zakupu okrętów podwodnych.

"Musimy kontynuować wysiłek modernizacyjny polskich sił zbrojnych rozpoczęty z wieloma sukcesami po roku 2015 - mówił podczas obchodów prezydent. - Z uznaniem patrzę dzisiaj także na pana ministra (obrony, Władysława) Kosiniaka-Kamysza i cieszę się, że śmigłowce Apache trafiły do Polski. Cieszę się, że rozpoczęliśmy drugi etap programu obrony powietrznej Wisła. (...) Bardzo dobrze, że do Polski trafiły czołgi K2 produkcji południowokoreańskiej. Tu jednak nie możemy się zatrzymać; musimy stworzyć pancerną pięść i musimy mieć tysiąc czołgów K2" - stwierdził.

 Jak dodał, „musimy rozbudowywać i modernizować Wojsko Polskie, nie patrząc na cezury wyborów parlamentarnych i dyskusji w polskim parlamencie, realizować to, co jest niezbędne”.

"Jako prezydent będę przyglądać się także procesowi rekrutacji i dynamiki przyjęć do Wojska Polskiego. Bardzo się cieszę, że mój postulat co najmniej 300-tysięcznej polskiej armii nie spotkał się z negacją, a spotkał się z licytacją. Jestem oczywiście gotowy, aby zaangażować się co do naszego kierunku półmilionowej armii, jeśli będziemy do tego gotowi" - oświadczył Nawrocki, dodając, że „musimy mieć coraz więcej polskich żołnierzy”.

 W tym kontekście wskazał na znaczenie tworzenia dwóch nowych dywizji Wojska Polskiego - 1. Dywizji Piechoty Legionów i 8. Dywizji Piechoty Armii Krajowej, które obecnie znajdują się na wczesnym etapie formowania. - Obie te dywizje będą w moim szczególnym zainteresowaniu, i będę chciał pomóc panu wicepremierowi, panu ministrowi, szefowi Sztabu Generalnego WP w drodze do największej armii NATO w Europie - mówił Nawrocki.

Prezydent zwrócił też uwagę na kwestię modernizacji Marynarki Wojennej. - Musimy zrealizować program Orka, bo jak mówili mi marynarze, potrzebujemy polskich okrętów podwodnych, a marynarze od lat i dekad na nie czekają - dodał prezydent.

Portal Obronny SE Google News