Spis treści
- Zmiana planów manewrów Zapad-2025 – co wiadomo?
- Zapad-2025 – zasłona dymna czy realne łagodzenie napięć?
Zmiana planów manewrów Zapad-2025 – co wiadomo?
Manewry Zapad-2025, zaplanowane na wrzesień na Białorusi, odbędą się w mniejszej skali i dalej od granicy z Polską. Jak poinformował szef białoruskiego resortu obrony, Wiktar Chrenin, decyzja ta ma na celu „zmniejszenie napięcia”. Jednak zdaniem dra hab. Krzysztofa Fedorowicza, analityka ds. Białorusi z Instytutu Europy Środkowej, za tą decyzją kryje się więcej niż tylko chęć deeskalacji.
„Chodzi o to, by Zachód nie wiedział, o co dokładnie chodzi i zastanawiał się nad gestem dobrej woli” – wyjaśnia w rozmowie z PAP Fedorowicz. Ekspert podkreślił, że za każdą decyzją polityczną kryje się drugie dno, a w tym przypadku może być ich nawet kilka. Wśród wymienianych motywów znalazły się następujące:
- Brak żołnierzy i sprzętu: Rosja może nie dysponować wystarczającą liczbą żołnierzy do przeprowadzenia dużych manewrów na Białorusi, ponieważ większość sił jest zaangażowana w walki na Ukrainie. „Zapowiadano, że weźmie w nich udział 100 tys. żołnierzy. Teraz mowa o kilkunastu tysiącach, w dodatku nie tylko rosyjskich, lecz także białoruskich oraz z innych państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym” – wyjaśnia Fedorowicz. Dodatkowo, białoruskie magazyny wojskowe zostały znacząco ogołocone ze sprzętu, który trafił na Ukrainę.
- Przygotowanie Białorusi jako miejsca rozmów pokojowych: Rosja może chcieć przygotować Białoruś jako potencjalne miejsce przyszłych rozmów dotyczących zakończenia konfliktu na Ukrainie. „To rzadko pojawia się w mediach, ale ostatnio Rosjanie kilkakrotnie sugerowali, że Białoruś mogłaby pełnić rolę miejsca dobrych usług” – zauważa Fedorowicz, przypominając, że Białoruś była już „trzecią stroną” w formatach Mińsk 1 i Mińsk 2.
- Obawa przed incydentami granicznymi: Bliskość poligonów wojskowych do granic z Polską i Litwą stwarza ryzyko przypadkowych naruszeń przestrzeni powietrznej. „Dwa kilometry to tyle, ile może przelecieć kula wystrzelona z karabinu, nie wspominając o innych rodzajach pocisków” – podkreśla Fedorowicz.
- Ochrona broni atomowej: Na Białorusi jest rozmieszczona broń atomowa, a zmiana lokalizacji manewrów może być związana z ćwiczeniami mającymi na celu ochronę tych instalacji. „Może chodzić o zorganizowanie ćwiczeń polegających ochronie tych instalacji atomowych” – tłumaczy ekspert.
- Obawa przed inwigilacją: Bezpośrednia bliskość granic Polski i Litwy zwiększa ryzyko inwigilacji manewrów różnymi metodami radioelektronicznymi.
Polecany artykuł:
Fedorowicz zwrócił uwagę na obecną koncentrację 50 tys. rosyjskich żołnierzy w obwodzie kurskim. Jego zdaniem „Kreml może szykować coś dużego”, co wymaga znacznego zaangażowania ludzi i sprzętu. „Natomiast manewry trzeba po prostu przeprowadzić dla samego faktu ich przeprowadzenia, żeby na Zachodzie nie mówiono, że ćwiczenia się nie odbywają” – zauważył.
Zapad-2025 – zasłona dymna czy realne łagodzenie napięć?
Krzysztof Fedorowicz zastrzega, że może istnieć jeszcze inny powód decyzji o ograniczeniu wielkości i zmianie lokalizacji manewrów Zapad-2025. Niezależnie od tego, jaki on jest, nie może być mowy o żadnym łagodzeniu napięć, tylko o zasłonie dymnej. „To próba sprawienia, że spojrzymy w innym kierunku, żeby w tym czasie, w innym miejscu podjąć jakieś działanie” – podsumował ekspert.
Decyzja o zmianie organizacji manewrów Zapad-2025 budzi wiele wątpliwości i pytań. Ostatnie tego typu ćwiczenia odbyły się w dniach 10–16 września 2021 roku na terytorium Rosji i Białorusi. Manewry przeprowadzono na 14 poligonach, w tym m.in. w Obwodzie Kaliningradzkim oraz w zachodniej części Białorusi, blisko granicy z Polską. Według oficjalnych danych, w ćwiczeniach uczestniczyło do 200 tys. żołnierzy i około 760 jednostek sprzętu, w tym 290 czołgów, 240 jednostek artylerii różnego typu, a także 80 samolotów i śmigłowców. Ćwiczenia były nie tylko szkoleniem wojsk, ale również demonstracją siły militarnej Rosji i Białorusi wobec państw NATO. Scenariusze manewrów zakładały odparcie ataku przeciwnika, kontratak i przejęcie inicjatywy strategicznej. Ćwiczenia te były postrzegane jako element presji politycznej i militarnej w regionie.
