Spis treści
- Izrael w stanie wojny. Hamas nadal atakuje
- Hamas uważa wojskowe wsparcie USA dla Izraela za udział w agresji
Jak podał w oświadczeniu sekretarz obrony, w ramach przemieszczenia sił USA w regionie do wschodniego Morza Śródziemnego przesunięte zostaną lotniskowiec USS Gerald Ford, krążownik rakietowy USS Normandy oraz cztery niszczyciele. USA zwiększą też flotę myśliwców F-35, F-15, F-16 i A-10. Decyzja o wzmocnieniu swoich sił za pomocą samolotów w regionie jest następstwem podobnego pokazu siły z lipca, kiedy Stany Zjednoczone wysłały do Zatoki Perskiej myśliwce F-35 i F-16, niszczyciel i grupę desantową składającą się z 2500 amerykańskich żołnierzy piechoty morskiej w odpowiedzi na serię irańskich ataków na żeglugę handlową.
Dodatkowo Stany Zjednoczone przekażą izraelskiemu wojsku sprzęt wojskowy i amunicję. Według Austina działania te mają "podkreślić żelazne wsparcie Stanów Zjednoczonych dla Sił Obronnych Izraela i narodu izraelskiego". Jak podał portal Voa news, amerykańska administracja pozostawili otwartą możliwość, że pomoc USA będzie polegać na uzupełnieniu izraelskiego systemu rakietowego krótkiego zasięgu Żelaznej Kopuły lub zapewnieniu Izraelowi dostępu do amerykańskich zapasów broni i amunicji znajdujących się w Izraelu, co miało miejsce w 2006 r. i ponownie w 2014 r.
Grupa uderzeniowa z lotniskowcem USS Gerald Ford na czele, była już na Morzu Śródziemnym. W zeszłym tygodniu prowadziła ćwiczenia morskie z Włochami na Morzu Jońskim.
W oddzielnym oświadczeniu Centralnego Dowództwa USA, które nadzoruje siły amerykańskie na Bliskim Wschodzie i w Azji Południowej, przekazano że Stany Zjednoczone są gotowe w razie potrzeby przemieścić dodatkowe siły i zaopatrzenie. Centralne Dowództwo „zdecydowanie stoi po stronie naszych izraelskich i regionalnych partnerów, aby zaradzić ryzyku, jakie stwarza jakakolwiek strona pragnąca rozszerzyć konflikt” – powiedział generał Michael Kurilla.
Polecany artykuł:
Jak podał w niedzielę Biały Dom, prezydent USA Joe Biden poinformował premiera Izraela Netanjahu, że pomoc jest w drodze i może spodziewać się dalszej pomocy w kolejnych dniach. Okręty i sprzęt zostały wysłane w niedzielę i dotrą w ciągu najbliższych kilku dni.
Biden i Netanjahu mieli też "omówić trwające wysiłki, by zapewnić, aby żaden wróg Izraela nie sądził, że może lub powinien wykorzystać obecną sytuację". Liderzy rozmawiali też o działaniach dyplomatycznych USA na rzecz wsparcia Izraela. W sobotę Biden i szef dyplomacji USA Antony Blinken odbyli szereg rozmów ze swoimi odpowiednikami z Turcji, Arabii Saudyjskiej, Autonomii Palestyńskiej, Egiptu, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
W Izbie Reprezentantów przywódcy Komisji Spraw Zagranicznych przygotowywali ponadpartyjną rezolucję, w której stwierdza się, że „jest po stronie Izraela” i potępia „brutalną wojnę Hamasu”. Oczekuje się, że uchwała będzie jednym z pierwszych punktów poddanych pod głosowanie po wybraniu przez Izbę nowego przewodniczącego.
Ze wstępnych raportów jak podała agencja AP wynika, że w atakach Hamasu zginęło co najmniej czterech obywateli amerykańskich, a kolejnych siedmiu zaginęło i nie zostało wyjaśnionych.
Izrael w stanie wojny. Hamas nadal atakuje
Granica ze Strefą Gazy wciąż nie jest szczelna, Hamas nadal może przerzucać broń i ludzi - oświadczył w poniedziałek jeden z rzeczników Sił Obronnych Izraela (IDF) Richard Hecht. "Myśleliśmy, że dziś rano będziemy w lepszej sytuacji" - powiedziałt.
W nocy Izrael uderzył w ponad 1000 celów w Strefie Gazy - poinformowała agencja AP. Naloty zrównały z ziemią znaczną część miasta Bajt Hanun na północnym wschodzie Strefy Gazy, wykorzystywaną przez Hamas jako bazę wypadową do ataków. Nie ma na razie informacji o ofiarach, a większość populacji liczącej dziesiątki tysięcy prawdopodobnie uciekła wcześniej.
"Będziemy nadal atakować w ten sposób, z taką samą siłą, w sposób ciągły, wszystkie lokalizacje i trasy (używane przez Hamas)" - powiedział Hagari.
W opinii AP, wypowiedzenie wojny zwiastuje większe walki, a głównym pytaniem pozostaje, czy Izrael rozpocznie atak naziemny w Strefie Gazy, co w przeszłości powodowało większe ofiary. Armia poinformowała, że pod broń powołano około 100 tys. rezerwistów.
"Naszym zadaniem jest upewnienie się, że Hamas nie będzie już miał żadnych zdolności wojskowych, aby zagrozić Izraelowi" - powiedział inny z rzeczników IDF Jonathan Conricus w filmie opublikowanym przez izraelskie wojsko na platformie X (d. Twitterze). "Ponadto upewnimy się, że Hamas nie będzie już w stanie rządzić Strefą Gazy" - dodał.
Hamas uważa wojskowe wsparcie USA dla Izraela za udział w agresji
Wsparcie wojskowe dla Izraela, ogłoszone przez Waszyngton, jest równoznaczne z "udziałem w agresji na nasz naród" - oświadczył w niedzielę wieczorem Hamas.
"Ogłoszenie przez Stany Zjednoczone dodatkowej pomocy wojskowej dla Izraela jest rzeczywistym udziałem w agresji przeciwko naszemu narodowi. Te działania nie odstraszają naszego narodu ani nie zmniejszą oporu, który będzie kontynuowany w obronie naszego kraju" – brzmi komunikat Hamasu.
PM/PAP