Podczas wystąpienia w niższej izbie niemieckiego parlamentu, Bundestagu, minister obrony Boris Pistorius jasno zadeklarował stanowisko Niemiec. Podkreślił, że jego kraj w pełni popiera działania Polski w obliczu zagrożenia.
„Niemcy popierają decyzję Polski o powołaniu się na artykuł 4 traktatu NATO” – powiedział Pistorius.
Ważnym elementem oświadczenia ministra było potwierdzenie, że drony, które stały się przyczyną powołania się na artykuł 4 NATO, "były niewątpliwie uzbrojone" - stwierdził.
Niemiecki minister spraw zagranicznych Johann Wadephul powiedział, że naruszenie przestrzeni powietrznej przez drony pokazuje, iż Moskwa jest gotowa na eskalację konfliktu. Dodał, że NATO jest zjednoczone i konieczna jest odpowiedź.
„Rosja lekkomyślnie zgodziła się na niebezpieczną eskalację” – powiedział Wadephul na konferencji prasowej ze swoim holenderskim odpowiednikiem.
Jak mówił dalej: „Niestety, widać wyraźnie, że nawet po trzech latach Moskwa nadal nie jest gotowa do poważnych negocjacji pokojowych. Wręcz przeciwnie, Kreml chce podporządkować Ukrainę siłą. Musimy i damy na to jasną odpowiedź” – dodał.
Wcześniej rzecznik niemieckiego rządu powiedział, że wtargnięcie pokazało, do jakiego stopnia Rosja wystawia na próbę determinację Europy.
„To pokazuje po raz kolejny, jakie zagrożenie nam grozi i jak bardzo jesteśmy wystawiani na próbę przez Rosję” – powiedział rzecznik podczas regularnej konferencji prasowej rządu.
Artykuł 4 Traktatu Północnoatlantyckiego przewiduje, że państwa członkowskie NATO konsultują się, gdy którekolwiek z nich uzna, że jego integralność terytorialna, niepodległość polityczna lub bezpieczeństwo jest zagrożone. To mechanizm umożliwiający omówienie potencjalnych zagrożeń i koordynację działań, bez automatycznego zaangażowania militarnego. Procedura rozpoczyna się, gdy państwo zgłasza wniosek do Sekretarza Generalnego NATO, który zwołuje Radę Północnoatlantycką. Rada analizuje sytuację i decyduje o dalszych krokach, takich jak wsparcie dyplomatyczne czy logistyczne, na podstawie konsensusu.
Artykuł 5 jest podstawą kolektywnej obrony NATO, stanowiąc, że zbrojny atak na jedno lub więcej państw członkowskich w Europie lub Ameryce Północnej jest uznawany za atak na wszystkich. Państwa podejmują wówczas działania uznane za konieczne, włącznie z użyciem siły zbrojnej, by przywrócić bezpieczeństwo. Procedura rozpoczyna się, gdy zaatakowane państwo zgłasza sytuację Radzie Północnoatlantyckiej, która potwierdza atak i decyduje o odpowiedzi, takiej jak operacje wojskowe czy wsparcie logistyczne, zawsze na zasadzie konsensusu.
Artykuł 4 był używany np. przez Turcję w 2012 r. w związku z Syrią czy przez Polskę i kraje bałtyckie w 2014 i 2022 r. z powodu działań Rosji. Artykuł 5 uruchomiono raz – po atakach z 11 września 2001 r., co doprowadziło do misji w Afganistanie. Artykuł 4 koncentruje się na konsultacjach w przypadku zagrożenia, artykuł 5 na wspólnej obronie po ataku, ale oba opierają się na solidarności i konsensusie sojuszników.
