Hezbollah przekazał informację, że uderzenie wymierzone było w południowe przedmieścia, uznawane za bastion tej finansowanej przez Iran organizacji terrorystycznej, poinformowała agencja Reutera.
Hezbollah atakuje północne tereny Izraela od czasu ataku Hamasu w październiku ub.r.
Biały Dom ostrzegł Izrael i wspieraną przez Iran organizację Hezbollah przed „jakimkolwiek rodzajem eskalacji” po tym, jak w tym tygodniu doszło do zsynchronizowanych eksplozji pagerów i krótkofalówek członków Hezbollahu.
Wcześniej zaś izraelska armia informowała, że Hezbollah wystrzelił po południu na północ Izraela ok. 150 rakiet w trzech falach nalotów trwających w sumie ok. dwóch godzin. Niektóre z pocisków przechwycono. Ludność cywilną skierowano do schronów. Nie ma doniesień o ofiarach.
Izraelska armia przekazała, że w przeprowadzonych w czwartek popołudniem i wieczorem nalotach na pozycje Hezbollahu w południowym Libanie zniszczono m.in. ponad 100 wyrzutni rakietowych, które były przygotowane do natychmiastowego ataku.
To było jedno z największych izraelskich bombardowań Libanu od października 2023 r. - zaznaczyła agencja Reutera.
Wspierany przez Iran Hezbollah od wybuchu wojny w Strefie Gazy regularnie ostrzeliwuje północ Izraela, co spotyka się z kontratakami. Wzajemne uderzenia doprowadziły do ewakuacji z obu stron granicy ponad 100 tys. cywilów.
We wtorek i w środę przez Liban przetoczyły się dwie fale wymierzonych w Hezbollah skoordynowanych eksplozji urządzeń elektronicznych. Zginęło w nich co najmniej 37 osób, a ok. 3 tys. zostało rannych. Izrael nie skomentował tej operacji, ale według zachodnich mediów to jego służby zorganizowały atak. Hezbollah zapowiedział zemstę na Izraelu.
W amerykańskim Pentagonie narastają coraz większe obawy, że Izrael może w najbliższym czasie rozpocząć ofensywę lądową na południe Libanu - napisał w piątek dziennik "Wall Street Journal". USA apelują o wstrzemięźliwość i naciskają na dyplomatyczne rozładowanie napięć.
Uznawany przez Zachód za organizację terrorystyczną Hezbollah to największa siła polityczna w Libanie. Dysponuje też poważnym potencjałem militarnym, jest uznawany za najsilniejszą niepaństwową armię świata. Deklarujący chęć zniszczenia Izraela Hezbollah od dekad toczy regularne potyczki z tym państwem, co w 2006 r. przeobraziło się w otwartą wojnę.
PM/PAP