Łukaszenka o relacjach z Polską: "Nie mamy złudzeń"

2025-09-16 10:23

Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka wyraził brak złudzeń co do szybkiego wznowienia dialogu z Polską, komentując objęcie urzędu prezydenta przez Karola Nawrockiego. W wywiadzie dla rosyjskiego magazynu "Razwiedczik", Łukaszenka podkreślił, że Białorusini i Polacy nie są wrogami, jednocześnie krytykując Warszawę za, jego zdaniem, bezpodstawne pretensje. Mimo napięć, Białoruś deklaruje otwartość na dialog, stawiając na budowanie mostów, a nie murów.

W kontekście objęcia urzędu prezydenta przez Karola Nawrockiego, prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka otwarcie skomentował perspektywy relacji z Polską. Jak podaje rosyjski magazyn „Razwiedczik”, Łukaszenka stwierdził: „Powiem szczerze, nie mamy złudzeń w kwestii szybkiego wznowienia dialogu z Polską”.

„Szczerze mówiąc, nie mamy złudzeń co do szybkiego wznowienia dialogu. Z jednej strony jednym z haseł używanych przez pana Nawrockiego podczas kampanii wyborczej było „Polska przede wszystkim”. W swoich przedwyborczych przemówieniach wielokrotnie powtarzał, że ochrona narodu polskiego jest jednym z celów jego prezydentury. Rozumiemy, że w trakcie kampanii wyborczej wygodnie było zdobywać punkty dzięki temu tematowi. Wiemy jednak, że naród polski chce rozwijać stosunki z naszym krajem. Polacy i Białorusini nie są dla siebie wrogami. Z drugiej strony Warszawa nadal wysuwa nieuzasadnione roszczenia i oskarżenia wobec Białorusi. Udziela również schronienia i wsparcia politycznego oraz informacyjnego naszym zbiegom, wykorzystując ich do własnych celów”.

Łukaszenka powiedział także nie wierzy, że prezydent Karol Nawrocki porzuci swoje przekonania na temat NATO i UE: „Dlatego nie można oczekiwać, że będzie jak dawniej. Mamy jednak nadzieję, że polityczna mądrość i zdrowy rozsądek przeważą wśród polskich kolegów” – powiedział Aleksandr Łukaszenka. „Mamy nadzieję, że po drugiej stronie granicy zostaniemy wysłuchani, że obiektywnie ocenią sytuację na Białorusi i przestaną ingerować w nasze sprawy wewnętrzne. Jesteśmy otwarci na dialog. W dzisiejszych czasach ważne jest, aby szukać sposobów rozwiązywania problemów, a nie tworzyć nowe"

Aleksandr Łukaszenko zwrócił również uwagę na ciągłe próby przepisywania i ponownego odtwarzania historii, aby dostosować jej interpretację do aktualnej sytuacji politycznej. „Wiemy również dobrze, jaką rolę odegrał obecny prezydent Polski (jako szef Instytutu Pamięci Narodowej) w likwidacji pomników radzieckich żołnierzy, którzy zginęli za wyzwolenie Polski spod okupacji nazistowskiej” – zauważył prezydent. „Pomyślcie o tym: 600 000 radzieckich żołnierzy, w tym wielu Białorusinów, zginęło walcząc za Polskę i na zawsze pozostało na polskiej ziemi! A którzy politycy tam o tym dziś pamiętają? Jakie odpowiedzi nam dzisiaj dają? Groźby, sankcje, militaryzacja, Bypol, Bysol [organizacje finansowane przez Zachód i działające przeciwko rządowi Białorusi] i inne dywersje”.

Apel o dialog, krytyka NATO

Mimo wyrażanych obaw, Alaksandr Łukaszenka zapewnił o otwartości Białorusi na dialog. „Jesteśmy otwarci na dialog. Powinniśmy budować mosty, a nie mury” – cytuje słowa prezydenta Białorusi magazyn. Jednocześnie, Łukaszenka skrytykował decyzję Polski i krajów bałtyckich o wyjściu z konwencji ottawskiej, która zakazuje min przeciwpiechotnych. Niepokój białoruskiego lidera wzbudza także zwiększenie wydatków na obronność w krajach NATO. Zapewnił jednak, że Białoruś nie ma agresywnych zamiarów, a jej intencje są pokojowe: „Chcemy tam jeździć, ale traktorami, a nie czołgami”.

„Pod tym pretekstem NATO szybko zbroi Europę. Polska i kraje bałtyckie, aby zadowolić swoich „panów”, wymyślają tak zwane środki „obronne”. Jednym z nich jest wycofanie się z traktatu ottawskiego i zaminowanie granicy z Białorusią. Wszystko to jest jedynie kolejną próbą wywarcia presji na Białoruś” – powiedział prezydent. „Nieprzyjazna polityka Zachodu wobec nas staje się otwarcie agresywna” – podkreślił białoruski przywódca. „Na razie nie widzimy żadnych poważnych zagrożeń ani bezpośrednich zagrożeń militarnych, ponieważ miny przeciwpiechotne są bronią defensywną. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nie planujemy przekraczać granic naszych sąsiadów bez zaproszenia”.

Aleksandr Łukaszenko po raz kolejny wyraził gotowość Białorusi do przyjaźni i współpracy z każdym, kto naprawdę tego pragnie, ale do udania się tam, gdzie jest mile widziany, „nie czołgami, ale traktorami”.

Według Łukaszenki działania sąsiednich krajów Białorusi raczej nie przyczynią się do bezpieczeństwa i stabilności regionu. „Po co dziś minować granice, wydawać miliony na budowę żelaznych ogrodzeń, które migranci mogą pokonać w ciągu kilku minut?” – zapytał retorycznie prezydent. „Zainwestowano miliony dolarów, połowa z nich została skradziona, granice są minowane, armie są zasilane żołnierzami i sprzętem, ale jaki jest tego rezultat? Kto na tym zyskuje?”.

Prezydent podkreślił, że Białoruś i Związek Białorusko-Rosyjski monitorują rozwój sytuacji wzdłuż zachodnich granic i będzie szybko reagować na każde bezpośrednie zagrożenie dla terytorium Białorusi. „Jeśli przejdą od słów do czynów, to się dobrze nie skończy. Mamy wszystko, co potrzebne, by wyrządzić agresorowi niedopuszczalne szkody. Nie zalecałbym wystawiania nas na próbę” – ostrzegł. „Ale sąsiedzi nie są wybierani; są dani przez Boga. Zawsze oferujemy dobrosąsiedzkie stosunki. Ale oni odmawiają i robią niedopuszczalne rzeczy na granicy”.

Garda: Rosjanie ćwiczą ataki na Polskę

Napięcia na granicy i "Tarcza Wschód"

Od 2021 roku relacje polsko-białoruskie są obciążone destabilizacją sytuacji na granicy, za którą Polska obwinia Białoruś. Jak wskazano w depeszy, Białoruś kieruje grupy nielegalnych migrantów z krajów Azji i Afryki w stronę polskiej granicy. W odpowiedzi na te działania, Polska podjęła zdecydowane kroki, rozbudowując system zabezpieczeń na granicy z Białorusią. Ponadto, Polska aktywnie pracuje nad dalszym wzmocnieniem obrony w ramach projektu „Tarcza Wschód”, przygotowując się na potencjalne zagrożenia militarne.

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki