Spis treści
- Indie i Pakistan na skraju wojny?
- Oskarżenia i zaprzeczenia
- Apel o powściągliwość
- Spór o Kaszmir
- Wymiana ognia na linii rozgraniczenia
- Wycofane oskarżenia
Indie i Pakistan na skraju wojny?
Attaullah Tarar, pakistański minister informacji, poinformował w środę (30 kwietnia), że
"Pakistan posiada wiarygodne informacje wywiadowcze, świadczące o tym, że Indie zamierzają rozpocząć atak zbrojny w ciągu najbliższych 24-36 godzin".
Ostrzegł, że "każdy akt agresji spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią. Indie poniosą pełną odpowiedzialność za wszelkie poważne konsekwencje działań w tym regionie".
Oskarżenia i zaprzeczenia
Napięcie między krajami narasta od ataku terrorystycznego z 22 kwietnia w indyjskim Kaszmirze, w którym zginęło 26 osób. "Indie oskarżyły Pakistan o odpowiedzialność za ten akt terroru, który określiły jako 'najbardziej śmiercionośny atak na cywilów w regionie od 2000 r.'". Pakistan zaprzeczył tym oskarżeniom. "Pakistan natychmiast odrzucił te oskarżenia, a premier Shehbaz Sharif uznał je za 'bezpodstawne' i zażądał 'neutralnego śledztwa'".
Apel o powściągliwość
W obliczu rosnącego napięcia Rada Bezpieczeństwa ONZ zaapelowała do obu krajów o "maksymalną powściągliwość". Podobne stanowisko zajęły Chiny. Arabia Saudyjska poinformowała o działaniach na rzecz deeskalacji, a Iran zaproponował mediację.
Spór o Kaszmir
Kaszmir, zamieszkany głównie przez muzułmanów, jest terytorium spornym między Indiami a Pakistanem. Oba kraje roszczą sobie prawa do całości regionu. Od 1989 r. w indyjskim Kaszmirze trwa antyindyjska rebelia. "Indie oskarżają Pakistan o jej wspieranie".
Wymiana ognia na linii rozgraniczenia
Po ataku w Kaszmirze "Indie zidentyfikowały jako Pakistańczyków dwóch bojowników podejrzanych o dokonanie zbrodni". Islamabad zaprzeczył, jakoby miał odegrać jakąkolwiek rolę w zamachu i wezwał do neutralnego śledztwa. "Od tego czasu na linii rozgraniczenia między oboma krajami w spornym regionie Kaszmir nieustająco dochodzi do wymiany ognia".
Wycofane oskarżenia
Już w poniedziałek Khawaj Muhammad Asif, minister obrony Pakistanu, mówił o "nieuchronnej" inwazji Indii. Kilka godzin później wycofał się z tych słów, tłumacząc, że nie była to kategoryczna prognoza. Minister Asif przekonywał, że nie powiedział, iż wojna zacznie się w ciągu najbliższych dni. "Myślę, że zostało to źle zinterpretowane" - tłumaczył w rozmowie ze stacją telewizyjną Geo. Dziennikarze "zapytali o prawdopodobieństwo wojny, na co odpowiedziałem, że najbliższe dwa do trzech dni będą kluczowe. (...) Jeżeli nic się nie wydarzy, to bezpośrednie zagrożenie minie" - dodał.
Asif podkreślił, że inne kraje w regionie starają się załagodzić sytuację. "Pakistan jest w stu procentach gotowy stawić czoła każdej sytuacji bojowej, jeśli suwerenność kraju zostanie zagrożona lub jeśli zostanie mu narzucona wojna" – zadeklarował.
Polecany artykuł:
