Jak przypomina Reuters podczas gdy Stany Zjednoczone i inne kraje, w tym Kanada, wysłały okręty wojenne przez wąską cieśninę w ostatnich tygodniach, to przepłynięcie niemieckich okrętów byłoby pierwszym przepłynięciem niemieckiej marynarki wojennej przez cieśninę od 2002 roku.
„Decyzja nie została jeszcze podjęta”, powiedział Reuterowi w wywiadzie telefonicznym dowódca grupy zadaniowej marynarki wojennej, kontradmirał Axel Schulz, dodając, że pogoda będzie odgrywać pewną rolę.
„Pokazujemy tutaj naszą flagę, aby zademonstrować, że stoimy po stronie naszych partnerów i przyjaciół, nasze zaangażowanie w porządek oparty na zasadach, pokojowe rozwiązywanie konfliktów terytorialnych oraz wolne i bezpieczne szlaki żeglugowe”.
Zapytane o potencjalne przejście niemieckich okrętów, chińskie ministerstwo spraw zagranicznych stwierdziło, że Tajwan jest wewnętrzną sprawą Chin, a kluczem do stabilności jest sprzeciw wobec niepodległości Tajwanu.
„Chiny zawsze sprzeciwiały się podważaniu suwerenności terytorialnej i bezpieczeństwa Chin pod pozorem wolności żeglugi” - powiedział rzecznik ministerstwa Mao Ning dziennikarzom w Pekinie.
Przed możliwym przejściem przez Cieśninę Tajwańską w przyszłym miesiącu, fregata Badenia-Wirtembergia i jednostka zaopatrzeniowa Frankfurt nad Menem planują również postoje w Japonii, Korei Południowej i na Filipinach. Wezmą także udział w ćwiczeniach w regionie z siłami morskimi USA, Francji, Indonezji, Włoch, Japonii, Malezji, Singapuru i Filipin.
W 2021 roku niemiecki okręt po raz pierwszy od prawie 20 lat przepłynął Morze Południowochińskie. W zeszłym miesiącu Luftwaffe wysłała myśliwce do Japonii na pierwsze wspólne ćwiczenia.
Admirał Schulz powiedział, że nie planuje żadnych szczególnych środków bezpieczeństwa, jeśli okręty pod jego dowództwem znajdą się w Cieśninie Tajwańskiej, nazywając to "normalnym przejściem" podobnym do rejsu przez kanał La Manche. Przewiduje jednak, że będzie ono ściśle monitorowane.
Niemiecki minister obrony Boris Pistorius ogłosił podczas wizyty w Singapurze w czerwcu ubiegłego roku, że dwa okręty wojenne – fregata (jedna z czterech typu Baden-Württemberg) i okręt wsparcia bojowego - udadzą się w 2024 roku na Indo-Pacyfik w celu zapewnienia bezpieczeństwa w regionie. Do podobnej misji doszło już w 2021 roku, wtedy Niemcy wysłały jedną fregatę FGS Bayern, która zawinęła do portów wielu krajów azjatyckich, od Japonii, Korei Południowej po Oman i Indie. Tym samym w 2021 roku, niemiecki okręt wojenny po raz pierwszy od prawie 20 lat wpłynął na Morze Południowochińskie.
7 maja dwa okręty wojenne ruszył w region Indo-Pacyfiku. Okręt zaopatrzeniowy Frankfurt nad Menem wypłynął z Wilhelmshaven, a fregata Baden-Wuerttemberg wypłynęła z hiszpańskiego portu Rota. Wypłynięciu tego drugiego towarzyszył przeloty sił powietrznych Niemiec i Hiszpanii. Według informacji na stronie Bundeswehry, okręty będą używane do grudnia, m.in. na obszarach morskich pomiędzy Afryką, Australią i Japonią. Podczas rozmieszczenia odbędą się także ćwiczenia z krajami partnerskimi, takimi jak Indie – na wodzie i w powietrzu. W misji na Indo-Pacyfiku – od połowy czerwca do sierpnia – zaangażowane są także Niemieckie Siły Powietrzne. Niemiecka Marynarka Wojenna weźmie także między innymi udział w głównych ćwiczeniach pod dowództwem Stanów Zjednoczonych „Rimpac” wraz z Siłami Powietrznymi u wybrzeży Hawajów.
Przypomnijmy, że w kwietniu mała miejsce wizyta kanclerza Scholza w Chinach, która miała skutkować pewnym otwarciem w relacjach handlowych. Co ciekawe kilka dni później niemieckie władze dokonały zatrzymań chińskich szpiegów na terenie Niemiec.
PM/PAP