Spis treści
- Dlaczego Chiny organizują tak dużo ćwiczeń?
- Dane robią wrażenie
- Chiny największy czynnik zaburzającym pokój w regionie
Jak napisała agencja Reuters na podstawie materiałów Republiki Chińskiej na Tajwanie, podliczono chińskie misje morskie i lotnicze w 2023 r., a następnie oszacowano, ile paliwa i innych materiałów eksploatacyjnych kosztowałaby każda godzina aktywności. Łączna kwota wyniosła 110 miliardów juanów (15,3 miliarda dolarów), w tym konserwacja, naprawy i pensje. Agencja Reuters napisała jednak, że nie mogła niezależnie potwierdzić dokładności tajwańskich szacunków.
Według obliczeń Reutersa, kwota 110 miliardów juanów stanowi około 85% budżetu obronnego Tajwanu na 2023 rok. Jest to około 7% chińskich wydatków wojskowych na 2023 r. w wysokości 1,55 bln juanów, chociaż dyplomaci i eksperci twierdzą, że liczba ta jest często nieprzejrzysta lub nie w pełni uwzględniona. W marcu Chiny ogłosiły 7,2% wzrost wydatków na obronność w tym roku do 1,67 bln juanów.
Badania miały na celu pomóc tajwańskim decydentom zrozumieć, w jaki sposób Chiny alokują zasoby wojskowe w różnych regionach, a także ocenić, potrzeby Tajpej w kontekście działań Chin.
„To jak czarna dziura” - powiedział emerytowany komandor porucznik tajwańskiej marynarki wojennej Lu Li-shih, zauważając, że poszczególne programy wydatków nie zostały wyszczególnione w chińskim budżecie obronnym. „Można ocenić trend, ale nie można powiedzieć, jakie są szczegółowe pozycje”.
Niedawno Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych przeanalizował ćwiczenia wojskowe w Azji w latach 2003-2022 i stwierdził w publikacji „Scripted Order”, że ćwiczenia rozwijają się w coraz szybszym tempie, częściowo napędzane przez wysiłki USA i Chin w celu przetestowania zdolności i wzmocnienia strategicznej dyplomacji. Według raportu, USA przeprowadziło 1113 ćwiczeń udziałem krajów azjatyckich, w porównaniu ze 130 prowadzonymi przez Chiny.
Dlaczego Chiny organizują tak dużo ćwiczeń?
Jak przypomina Reuters, powołując się na chińską dziennik propagandowy Global Times, który stwierdzi w zeszłym roku, że wysyłanie grup lotniskowców na wody zachodniego Pacyfiku miało na celu nie tylko prężenie muskułów wokół Tajwanu, ale też, że chińska marynarka wojenna musi przyzwyczaić się do operowania daleko na morzu.
"Chińska grupa bojowa lotniskowców musi stawić czoła nie tylko władzom Tajwanu, ale także ingerencji sił zewnętrznych” - powiedział gazecie ekspert wojskowy Song Zhongping.
Departament Obrony USA zaproponował wydanie w przyszłym roku 9,9 miliarda dolarów na Inicjatywę Odstraszania na Pacyfiku, stworzoną w celu przeciwdziałania rozbudowie wojskowej Chin.
Dane robią wrażenie
Jak wynika z raportu, w 2023 r. chińskie samoloty, w tym myśliwce J-10, bombowce H-6 i drony, wykonały ponad 9 200 lotów w regionie, co stanowi około 29 000 godzin w powietrzu. Chińska marynarka wojenna wykonała ponad 70 000 rejsów, w tym lotniskowców i niszczycieli, co daje łączny czas na morzu wynoszący ponad 1,7 miliona godzin.
Polecany artykuł:
Około 40% chińskich rejsów morskich odbyło się na spornym Morzu Południowochińskim, około 20% na Morzu Wschodniochińskim graniczącym z Japonią i Koreą Południową, a prawie 15% Cieśninie Tajwańskiej – jak napisano w tajwańskiej publikacji.
Tajwan poinformował, że do tej pory w tym roku w jego strefie identyfikacji obrony powietrznej przeleciało około 1700 chińskich samolotów wojskowych, czyli nieco więcej niż w całym 2023 roku, według danych opracowanych przez waszyngtoński think tank Center for Strategic and International Studies.
Chiny największy czynnik zaburzającym pokój w regionie
Minister obrony Filipin Gilberto Teodoro 27 sierpnia nazwał Chiny "największym czynnikiem zakłócającym pokój w regionie" i wezwał społeczność międzynarodową do bardziej zdecydowanego potępienia agresywnego zachowania Pekinu na Morzu Południowochińskim. Władze w Manili zrzuciły ChRL nadużywanie siły.
Szef resortu odniósł się do serii incydentów, do których doszło w ostatnim czasie na Morzu Południowochińskim. Tylko w ciągu ubiegłego tygodnia poinformowano o czterech konfrontacjach z udziałem statków Filipin i Chin w pobliżu spornej ławicy Sabina. To obszar oddalony o ok. 120 kilometrów od filipińskiej wyspy Palawan i ok. 1000 kilometrów od najdalej wysuniętej na południe chińskiej prowincji Hainan.
Teodoro ocenił w kuluarach, że oświadczenia ze strony innych państw, wyrażające zaniepokojenie coraz bardziej stanowczymi działaniami Chin na spornych wodach i w innych miejscach, "nie są wystarczające". Jako konieczne "antidotum" Teodoro wskazał "silniejsze, wspólne, wielostronne działanie przeciwko Chinom". Jak dodał, takim krokiem mogłaby być rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ potępiająca agresywne zachowania Pekinu i wzywająca do ich zaprzestania.
Przedstawiciele straży przybrzeżnej Filipin ocenili, że Chiny wysłały "nadmierne siły" w postaci 40 statków, które usiłowały uniemożliwić dwóm filipińskim jednostkom dostarczenie żywności i innych zapasów załodze największego statku tych służb, który zakotwiczony jest w okolicach ławicy Sabina. Obie strony przerzucają się oskarżeniami o niebezpieczne manewry, które doprowadziły do kolizji, oraz użycie armatek wodnych.
PM/PAP