Brytyjski dyplomata wydalony z Rosji. Został oskarżony o szpiegostwo

Władze Rosji nakazały brytyjskiemu dyplomacie opuszczenie kraju w ciągu dwóch tygodni, uzasadniając to rzekomym wykryciem śladów, wskazujących na jego działalność szpiegowską – podała we wtorek (26 listopada) rosyjska agencja Interfax, powołując się na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB).

Moskwa, Kreml, Plac Czerwony

i

Autor: SHUTTERSTOCK

FSB oświadczyła w komunikacie dla prasy, że wnioskując o wjazd do kraju, dyplomata podał nieprawdziwe informacje na swój temat.

Dyplomata został wysłany do Moskwy w zastępstwie "jednego z sześciu brytyjskich oficerów wywiadu, wydalonych z Rosji w sierpniu tego roku" - ogłosiła FSB. Służba twierdzi, że wykryła "ślady działań" wywiadowczych, wkazujące na "zagrożenie bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej".

Rosyjskie agencje podały, że do MSZ wezwano brytyjskiego ambasadora.

Brytyjskie MSZ ani ambasada Wielkiej Brytanii w Moskwie jak dotąd nie skomentowały sprawy – zauważyła stacja BBC.

Relacje brytyjsko-rosyjskie pogorszyły się w związku z inwazją Moskwy na Ukrainę i są obecnie najgorsze od końca zimnej wojny – oceniła agencja Reutera. Londyn przyłączył się do sankcji przeciwko Kremlowi i przekazuje broń Kijowowi.

Garda: Dr Tomasz Smura z Fundacji Puławskiego o NATO

W ubiegłym tygodniu, po doniesieniach o pierwszym ukraińskim uderzeniu na terytorium Rosji z użyciem brytyjskich pocisków Storm Shadow, rosyjski ambasador w Londynie Andriej Kielin oświadczył, że Wielka Brytania jest „bezpośrednio zaangażowana” w wojnę.

Władimir Putin ogłosił, że użycie przez Ukrainę pocisków Storm Shadow, jak również amerykańskich pocisków ATACMS, do ataków na terytorium Rosji było powodem wystrzelenia przez ten kraj nowego hipersonicznego pocisku na ukraińskie miasto Dniepr 21 listopada

PAP

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki