Polityk przekazał pozostałym państwom Sojuszu, że jego kraj nie będzie uczestniczył w zadaniach wynikających ze zwiększonej roli koordynacyjnej NATO i nie zapewni im wsparcia finansowego.
„Na terytorium Węgier nie mogą mieć miejsca żadne działania (...), które wynikałyby ze zwiększonej roli koordynacyjnej NATO w zakresie szkoleń i transferów broni” – zaznaczył Szijjarto.
Sojusz będzie odgrywać większą rolę w koordynowaniu wsparcia i szkoleń dla Ukrainy – zapowiedział sekretarz generalny Jens Stoltenberg w środę w Brukseli po zakończeniu pierwszego dnia spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO.
Rząd Viktora Orbana od dawna krytykuje zachodnią pomoc militarną dla Kijowa, do początku lutego blokował unijną pomoc finansową dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro. Budapeszt występuje również przeciwko integracji Ukrainy z NATO i UE, sprzeciwiając się – bez formalnego blokowania – rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych Brukseli z Kijowem.
W środę 3 kwietnia Szijjarto przypomniał również, że Budapeszt nie popiera kandydatury premiera Holandii Marka Ruttego na następnego sekretarza generalnego Sojuszu. Holenderski polityk w przeszłości krytykował Węgry – tłumaczył wcześniej szef MSZ Węgier.
„Nigdy wcześniej w historii NATO państwo członkowskie z Europy Środkowej lub Wschodniej nie miało sekretarza generalnego i najwyższy czas, aby to zrobić” – powiedział Szijjarto. Jest to tym bardziej uzasadnione, że główne wyzwanie dla bezpieczeństwa pochodzi obecnie z tego kierunku – podkreślił polityk.
Szijjarto wyraził zadowolenie, że swoją kandydaturę zgłosił również prezydent Rumunii Klaus Iohannis.
Obecny sekretarz generalny NATO, Norweg Jens Stoltenberg, ma ustąpić z końcem września 2024 roku. Jego następca zostanie zapewne wybrany na szczycie Sojuszu zaplanowanym na 9-11 lipca w Waszyngtonie.
Sekretarze generalni Sojuszu są mianowani zgodnie – lub przynajmniej przy braku sprzeciwu – przez 32 państwa członkowskie. Rutte może liczyć obecnie na poparcie większości państw NATO, w tym USA, Wielkiej Brytanii i Niemiec.
PAP